Choć określenie “amerykańscy naukowcy” coraz częściej wywołuje wśród odbiorców politowanie niż podziw, to mimo wszystko dziś przytoczymy wyniki badań jednego z nich.
Otóż pewien epidemiolog z Uniwersytetu Harvarda, prof. Tyler VanderWeele, wraz ze swoim zespołem przeanalizował dane z projektu “Nurses’ Health Study”. W jego ramach naukowcy przez 6 lat obserwowali ponad 74 tys. kobiet, badając w zasadzie wszystko – aktywność fizyczną, nawyki, integrację socjalną czy sposób odżywania się.
Okazało się, że u kobiet, które chodziły do kościoła lub na inne spotkania religijne, ryzyko śmierci było niższe aż o 33 proc na przestrzeni 16 lat. Podkreślę, że chodzi o panie, które uczęszczały na nie co najmniej raz w tygodniu – zatem niedzielna msza to za mało!