Do nas, grzeszników, Pan mówi: Ufaj, przyjdź do mnie! Nie jesteś już odrzucony. Ja tobie odpuszczam, biorę ciebie w ramiona – mówił papież podczas środowej audiencji.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Oto fragmenty papieskiej katechezy:
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
Usłyszana przez nas Ewangelia ukazuje nam postać, która wyróżnia się swoją wiarą i odwagą. To kobieta, którą Jezus uzdrowił z krwotoku (por. Mt 9,20- 22). Jakże wiele wiary miała ta kobieta! Pragnienie ocalenia przez Jezusa jest tak wielkie, iż sprawia, że wykracza poza nakazy ustanowione przez prawo Mojżeszowe.
Ta biedna kobieta jest bowiem nie tylko chora, ale uważana za nieczystą, ponieważ cierpi na krwotoki (por. Kapł 15,19-30). W związku z tym jest wykluczona z liturgii, z życia małżeńskiego, z normalnych relacji z innymi. Ewangelista Marek dodaje, że zwracała się do wielu lekarzy i całe swe mienie wydała, aby ich opłacić, znosząc bolesne terapie, ale jej stan się jedynie pogorszył. Była to kobieta odrzucona przez społeczeństwo.
Przypadek ten skłania do refleksji nad tym, jak często kobieta jest postrzegana i przedstawiana. Wszyscy jesteśmy zaalarmowani, również wspólnoty chrześcijańskie, wizjami kobiecości naznaczonymi uprzedzeniami i podejrzliwościami, obraźliwymi dla nietykalnej godności kobiety. Pod tym względem to właśnie Ewangelie przywracają prawdę i prowadzą do perspektywy wyzwalającej.
Jezus podziwiał wiarę tej kobiety, której wszyscy unikali i przemienił jej nadzieję w ocalenie. Nie znamy jej imienia, ale kilka linii, za pomocą których Ewangelie opisują jej spotkanie z Jezusem nakreślają drogę wiary, zdolnej do przywrócenia prawdy i wielkości godności każdej osoby.
Jezus ją dostrzega, a Jego spojrzenie nie jest spojrzeniem wyrzutu, nie mówi „odejdź stąd, jesteś odrzuconą”, jakby powiedział „jesteś trędowata odejdź stąd!”. Nie czyni wyrzutu, ale spojrzenie Jezusa jest spojrzeniem miłosierdzia i czułości.
Jezus obrócił się, i widząc ją, rzekł: «Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła». I od tej chwili kobieta była zdrowa”. Owo „ufaj, córko” wyraża całe miłosierdzie Boga dla tej osoby i każdej osoby odrzuconej.
A ileż razy czujemy się wewnętrznie odrzuceni z powodu naszych grzechów. Popełniliśmy ich dużo, jak wiele… A Pan mówi nam: „Ufaj, przyjdź!. Dla mnie nie jesteś odrzuconym, odrzuconą. Ufaj córko. Jesteś synem, córką”. I to jest wydarzenie łaski, przebaczenia, wydarzenie włączenia w życie Jezusa, w życie Kościoła. Jest to wydarzenie miłosierdzia.
Dzisiaj do nas wszystkich, grzeszników – niezależnie od tego, czy jesteśmy wielkimi czy małymi grzesznikami, ale wszyscy nimi jesteśmy – do wszystkich Pan mówi: „Ufaj, przyjdź do mnie! Nie jesteś już odrzuconym, odrzucaną: Ja tobie odpuszczam, biorę ciebie w ramiona”. Takie jest Boże miłosierdzie. Musimy mieć odwagę i iść do Niego, prosić o przebaczenie za nasze grzechy i iść dalej naprzód. Z odwagą, jak to uczyniła ta kobieta.
„Zbawienie” przybiera tu wiele rysów: przede wszystkim przywraca kobiecie zdrowie; następnie wyzwala ją z dyskryminacji społecznej i religijnej; ponadto spełnia również nadzieję, jaką nosiła w swoim sercu niwecząc jej lęki i przygnębienie; wreszcie przywraca ją wspólnocie, uwalniając ją od konieczności działania w ukryciu.
I to jest ważne: osoba odrzucona działa w ukryciu, czasami lub przez całe życie: pomyślimy o trędowatych tamtych czasów, o bezdomnych dnia dzisiejszego… pomyślmy o grzesznikach, o nas, grzesznikach: zawsze coś czynimy w ukryciu… odczuwamy potrzebę uczynienia czegoś w tajemnicy, bo wstydzimy się tego, kim jesteśmy.
A On nas od tego uwalnia. Jezus nas wyzwala i sprawia, że idziemy prosto: „Wstań! Chodź z podniesioną głową!”. Jak nas stworzył Bóg? Stworzył nas w postawie stojącej, a nie upokorzonych. Na stojąco. Zbawienie jakie daje Jezus jest zbawieniem całkowitym, które przywraca życie kobiety do sfery miłości Boga, a jednocześnie, przywraca ją w jej pełnej godności.
Jezus jest jedynym źródłem błogosławieństwa, z którego wypływa zbawienie dla wszystkich ludzi, a wiara jest fundamentalną dyspozycją, aby je przyjąć. Jezus, po raz kolejny, ze swoją postawą pełną miłosierdzia wskazuje Kościołowi drogę, jaką należy podążać, aby iść na spotkanie każdego człowieka, aby każdy mógł być uzdrowiony na ciele i na duchu i odzyskać godność dziecka Bożego. Dziękuję.
W końcowej części spotkania papież zwrócił się do Polaków: „Serdecznie witam polskich pielgrzymów. Drodzy bracia i siostry, w tym jubileuszowym Roku miłosierdzia w szczególny sposób doświadczamy uzdrawiającej mocy miłości Boga. Nie bójmy się przychodzić do Chrystusa z naszym cierpieniem i naszymi słabościami! Niech działanie Jego łaski pomaga nam wciąż na nowo odkrywać w sobie i w innych godność dzieci Bożych powołanych do udziału w Jego świętości. Z serca wam błogosławię. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!” – powiedział Ojciec Święty.
KAI/ks