Prawdziwy kibic to nie dwumetrowy drab w kominiarce, czyhający w ciemnym zaułku, by pogruchotać nawet te kości, o których nie miałeś pojęcia, że istnieją. Prawdziwy kibic podąża za swoją pasją i wspiera zawodników swojej ulubionej drużyny. Ci zaś potrafią nieraz odwzajemnić się swoim wiernym fanom. Szczególnie, gdy wśród nich jest kilkuletni chłopczyk z niepełnym uzębieniem i w przydużej podkoszulce.
Zobaczcie 70 sekund czystej radości maluchów z drobnych gestów ich idoli.