separateurCreated with Sketch.

Tajemniczy mnich z Annaya i jego cuda

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Tata Marty miał nowotwór. Podobnie, jak tata Agaty. Bożena była sparaliżowana. Dziś wszyscy troje są zdrowi. Oni i ich bliscy są przekonani, że maczał w tym palce św. Charbel.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Zainteresowanie nieznanym jeszcze do niedawna mnichem Annaya rośnie każdego dnia. Można nawet mówić o „efekcie św. Charbela”. Co roku około 4 mln ludzi przybywa do Libanu, wiele z nich doznaje cudownych uzdrowień. Święty ma profil na Facebooku, gdzie ludzie chętnie dzielą się swoimi świadectwami. 

Nowotwór ustąpił

„O Charbelu dowiedziałam się od znajomego, który doradził, jak uzyskać relikwie i olej. Moja mama miała raka piersi, niestety z przerzutami. Codziennie smarowałam jej olejem klatkę piersiową. Wspólnie zanosiłyśmy modlitwy do Boga za wstawiennictwem św. Charbela. Pościłam w intencji mamy i jej uzdrowienia. Nowotwór w cudowny sposób ustąpił. Od tamtej pory nie rozstaję się z Charbelem. Czuję jego obecność. Codziennie modlę się za jego wstawiennictwem, a jego obrazem mam w torebce. Jestem nim zafascynowana” – opowiada Marta.

Uzdrowienia za wstawiennictwem św. Charbela są dość częste. Najbardziej znany cud pochodzi z końca XX wieku. Nouhad al Chami była sparaliżowana. Libanka zmagała się z niedrożnością tętnicy szyjnej, miała trudności z jedzeniem i piciem. Rodzina była bezsilna. Za pośrednictwem mnicha bliscy powierzyli życie chorej Bożej Opatrzności. Jej syn udał się do grobu św. Charbela, skąd przywiózł cudowny olej. W noc, w którą namaścił szyję matki, wydarzyło się coś niezwykłego.

Kobiecie przyśnił się św. Charbel, który powiedział, że przyszedł ją zoperować. Ona wyraźnie czuła, jakby ktoś przyłożył ręce do jej szyi. Choć wystraszyła się, jednocześnie poczuła ciepło. Gdy Nouhad obudziła się, na szyi zobaczyła czarne szwy. Jej koszulka była zakrwawiona. Obudzony mąż z przerażeniem krzyknął na jej widok. Nouhad powiedziała mu o śnie i „operacji” dokonanej przez św. Charbela. Od tej chwili jej bóle ustąpiły.

Byłam sparaliżowana

Moi rozmówcy potwierdzają liczne łaski uzyskane za wstawiennictwem św. Charbela. „Mój tata zachorował na raka płuc. Badanie wskazało na rozległy nowotwór. To był ogromny cios dla całej rodziny. Płakałam, bo nie wyobrażam sobie życia bez taty. Odkąd mama nas zostawiła (odeszła do innego mężczyzny), tata jest całym moim światem, opoką.

Tata przyjął diagnozę ze łzami w oczach. Był załamany, w ogóle nie chciał rozmawiać o chorobie. Dużo się modliliśmy w jego intencji. Przypadkiem usłyszałam o św. Charbelu. Zamówiłam Msze św. w intencji taty, ale jednocześnie coraz słabiej wierzyłam w to, że pokona chorobę. Podczas jednej z Eucharystii, ksiądz namaścił tatę olejem św. Charbela. Powtórne badania i przeprowadzone konsultacje lekarskie wykazały, że nie ma śladu po nowotworze! Nic, pusto. Wierzę, że to św. Charbel zatroszczył się o tatę. Św. Charbel za życia powtarzał, że Bóg doskonale wie, co znajduje się w naszych sercach. Wiedział więc na pewno, że tata jest nam potrzebny” – wspomina Agata.

„W 2015 roku przeszłam udar. Zostałam lewostronnie sparaliżowana. Ja, osoba do tej pory aktywna, nie mogłam się z tym pogodzić. Moja sąsiadka była na pielgrzymce w Libanie. Wiedziała, w jakim jestem stanie, więc przywiozła mi olej św. Charbela. Namaściła moją lewą rękę i nogę. Poczułam się dziwnie. Po moim ciele rozlał się spokój, wewnętrzne ciepło, wręcz uczucie gorąca. Nie potrafię tego opisać. Wieczorem zasnęłam. Nie wiem, ile dokładnie trwał mój sen, ale obudziłam się późnym popołudniem następnego dnia. Moja ręka i noga były sprawne. Myślałam, że dalej śnię, ale to była rzeczywistość. Zawołałam męża i córkę. Płakali ze wzruszenia, podobnie jak i ja. Od tamtego wydarzenia minął rok, ale ja wciąż nim żyję. Wierzę, że pomógł mi św. Charbel, dlatego w przyszłym roku chcę wybrać się na pielgrzymkę do Libanu i osobiście mu podziękować” – opowiada Bożena.

Św. Charbel w Polsce

Kult św. Charbela rozwija się w Polsce. Nabożeństwa odprawiane są m.in. w parafii św. Krzyża w Grabówce (nabożeństwo z relikwiami świętego w każdy czwartek), w parafii pw. św. Charbela w Baryczy w diecezji przemyskiej, w Białymstoku, Ostrowie Wielkopolskim, Krakowie, Wrocławiu.

W Krakowie w parafii św. Krzyża raz w miesiącu gromadzi się duża grupa czcicieli św. Charbela. Nabożeństwo i Msza św. odprawiane są tu 30. dnia każdego miesiąca. Ponadto odbywa się błogosławieństwo olejem. Wierni proszą o łaskę uzdrowienia z chorób, macierzyństwo, uwolnienie z nałogów i uzależnień, pracę, małżeństwo, nawrócenie kogoś z rodziny, dar potomstwa. Próśb są tysiące. Wiele z nich jest przesyłanych drogą internetową, ale także i telefonicznie. W krakowskiej parafii można pomodlić się przed relikwiami pierwszego stopnia.

Dom Modlitwy św. Charbela założył ks. Jarosław Cielecki. Osobiście zgłosiłam się po olej św. Charbela w parafii św. Jadwigi Śląskiej we Wrocławiu-Kozanowie (www.jadwigakozanow.pl). Jest tam Apostolat św. Charbela, który współpracuje z Zakonem Ojców Maronitów w Annaya (www.saintcharbel-annaya.com). Można wysłać na adres parafii zaadresowaną kopertę i znaczek zwrotny. Otrzymamy obrazki ze świętym, instrukcję odmawiania koronki do św. Charbela, różaniec, oraz olej (mieszanina oleju z substancją pochodzącą z ciała) z Annaya. Wszelkie świadectwa uzyskanych łask i cudów można zgłaszać do parafii.