Aleteia logoAleteia logoAleteia
piątek 29/03/2024 |
Wielki Piątek
Aleteia logo
Kościół
separateurCreated with Sketch.

Prosto z ŚDM pojechały do Kenii. „Tam nawet księża tańczą!”

web-kenia-taniec-liturgia-modlitwa-ap-fotolink

AP/FOTOLINK

Michał Kłosowski - 25.11.16

Dla młodych katolików z Polski, którzy właśnie przeżyli Światowe Dni Młodzieży, niewiele wyzwań jawi się jako „trudne”. Zorganizowanie rekolekcji na drugim końcu świata to nie problem.
Wielki Post to czas modlitwy i ofiary.
Pomóż nam, abyśmy mogli służyć Ci
w tym szczególnym okresie
Wesprzyj nas

Kenia to kraj misyjny, choć blisko 85% społeczeństwa to chrześcijanie. Niecałe 20% kenijskich chrześcijan to katolicy. Wiele jest kościołów, poza nazwą, nie mających nic wspólnego z Chrystusem. „Szłam przez slumsy” – opowiada Judyta, która zaraz po ŚDM pojechała na wolontariat misyjny. „Pamiętam odgłosy, które dochodziły z niewielkiej, blaszanej konstrukcji z napisem „Helikopter Jezusa”. To nie była liturgia, to był trans” – wspomina.

Ania też wyjechała do Kenii na wolontariat misyjny. Gdy Franciszek żegnał się na lotnisku w Balicach, ona już myślała o tym, co spakuje, lecąc do Afryki. Wieczorem 2 sierpnia wsiadła w bus do Wiednia, skąd odlatywał samolot do Dubaju i dalej, do Nairobi. „Kiedy wyjeżdżałam z Krakowa, cały dworzec skandował moje imię, nawet kierowca autobusu” – uśmiecha się.

Kaplica w kolorach ŚDM

Żeby pojechać na wolontariat misyjny do Kenii trzeba mieć sporo odwagi. Zamachy terrorystyczne w 2015 roku, mozaika kultur, współistnienie wielu tradycyjnych wierzeń… Wszystko to według Open Doors sprawia, że wierzącym w Chrystusa nie żyje się w łatwo.

W przypadku misjonarzy z Polski dochodzi do tego kolor skóry. „Biała osoba w Kenii to chodząca skarbonka” – przyznaje Ania. Na lotnisku, dworcach i przystankach autobusowych zaczepiało ją wiele osób, prosząc o datki. Miejsca przesiadkowe mają w Kenii specyficzny koloryt. W kraju działa jedno lotnisko międzynarodowe, oddalone od ośrodka rekolekcyjnego o kilkaset kilometrów. Aby tam dotrzeć, trzeba mieć albo własny środek transportu, albo korzystać z lokalnej infrastruktury. Dziewczyny wybrały drugi sposób. W podróży ciasnymi busami i „piki piki”, motorynkami, na których mieszczą się 3-4 osoby i kierowca, zawsze towarzyszyło im poczucie celu. „Będąc w Kenii nigdy się nie nudziłyśmy, zawsze ktoś prosił nas o pomoc” – mówi Ania.

Kiedy w końcu dotarły na miejsce, stanęły przed pustą kaplicą. „Wylatując z Polski, wzięłam tyle gadżetów ŚDM, ile tylko mogłam. Pełną walizkę” – śmieje się Judyta. Kilkakrotnie była już na wolontariacie misyjnym, wiedziała, czego się spodziewać. „Sama dekorowałam rekolekcyjną kaplicę, teraz akcentów ŚDM jest tam sporo” – mówi, pokazując zdjęcie wizerunku św. Jana Pawła II w kolorach ŚDM zawieszone na ścianie. Pod nim drzemie posługujący do mszy Kenijczyk w niebieskiej koszulce wolontariusza.

Oaza na Równiku

Dla młodych katolików z Polski, którzy właśnie przeżyli Światowe Dni Młodzieży, niewiele wyzwań jawi się jako „trudne”. Zorganizowanie rekolekcji na drugim końcu świata to nie problem. A dziewczyny właśnie po to tam pojechały. „Największy kłopot miałyśmy z księdzem, żaden nie mógł z nami jechać” – mówi Judyta. Duszpasterze z powodu ŚDM wykorzystali swoje urlopy. „Tak się jednak złożyło, że pewnego dnia do Departamentu Rejestracji zadzwonił ksiądz z diecezji przemyskiej, mówiąc, że chce zarejestrować się na ŚDM. Miał pecha, trafił na mnie” – śmieje się. Ksiądz Bartek po rozmowie z Judytą nie dość, że zarejestrował się na największe w świecie spotkanie młodych katolików, to dodatkowo zgłosił się na Oazowe rekolekcje w Afryce.

W Kenii opieką duszpasterską zajmują się polscy franciszkanie, salezjanie i prowadzące Wioskę Maryi Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny w Subuki. Nie daleko znajduje się Narodowe Sanktuarium Kenii, którym opiekuje się o. Kazimierz, OFM. „Może dlatego jest tam tak dużo polskich akcentów” – zastanawiamy się. Kenijczycy śpiewają pieśni na polską melodię choć sama liturgia wygląda inaczej. Na nagranym telefonem filmie Ania pokazuje tańce podczas mszy i procesję, tanecznym krokiem wchodzącą do kościoła. „Tańce animują profesjonalni tancerze. Ksiądz też tańczy” – tłumaczy.

W Mitunguu, gdzie odbyły się tegoroczne rekolekcje znajduje się kompleks szkół prowadzony przez ks. Francisa, miejscowego proboszcza, wybudowany we współpracy z włoskimi fundacjami. Jest tam szkoła podstawowa z internatem dla dzieci ze slumsów i rodzin patologicznych, technikum, w którym młodzi Kenijczycy z najbiedniejszych rodzin mogą nabyć umiejętności zawodowe ucząc się m.in. stolarki. Teraz powstaje tam jeszcze szkoła średnia i studium nauczycielskie. „Dla Kenijczyków to coś niezwykłego, nawet na nas włoski ośrodek zrobił wrażenie. Miejscowi mówią, że nigdy nic podobnego nie widzieli” – tłumaczy Ania. Tam też zorganizowane 10-osobową grupa z Polski zorganizowała rekolekcje. „Jedliśmy razem z naszymi podopiecznymi, sprzątaliśmy wspólnie, żyliśmy tak, jak oni” – mówi Ania.

Powołanie to bycie szczęśliwym

W rekolekcjach oazowych, prowadzonych przez wolontariuszy z Polski, w trzech grupach uczestniczyło 90 osób. ”Jeździmy tam pokazać im, w co tak naprawdę wierzą” – mówi Judyta. Sercem wciąż są w Kenii. Czy wrócą? „Człowiek sobie coś zaplanuje…” – uśmiecha się Ania.

„W 2014 roku, zastanawiając się, czy wyjechać do Kenii rozważałam, co robić w życiu” – mówi Judyta. „Uznałam że powołanie to coś większego, coś do czego się trzeba przygotować. Wtedy właśnie dotarło do mnie, że powołanie, to bycie szczęśliwym, zatem rzuciłam pracę i pojechałam”.

Tags:
kościół powszechnymisjeŚwiatowe Dni Młodzieży
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail