separateurCreated with Sketch.

Piękny utwór z jednej z najciekawszych produkcji roku

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Cecilia - 26.11.16
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Dzisiaj będzie filmowo. O wyjątkowej błogosławionej. O Karolinie, która walczyła o godność i czystość aż do śmierci.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Miałem pisać o zupełnie innym utworze. Jednak nie ma przypadków i właśnie dzisiaj po raz pierwszy usłyszałem o filmie „Zerwany kłos”. A także o piosence „Warto jest wierzyć”. I nie mogłem przejść obok niej obojętnie.

Historia bł. Karoliny Kózkówny jest znana, szczególnie, że niedawno (2014) powstał film fabularny produkcji Stowarzyszenia Rafael. Nie podbił on jednak serc widzów. TV Trwam spróbowała podobnej drogi – debiutujący aktorzy, debiut reżyserski, a za kamerami pracownicy telewizji oraz studenci toruńskiej Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. Całość finansowana ze zbiórki społecznej. Aż chciałoby się sparafrazować słowa Pisma: “Czy może być z tego coś dobrego?”. Tymczasem wiele wskazuje na to, że tak!

Piosenka promująca film zadaje kłam obiegowej opinii, że kino z wartościami jest kiepskie. Ten utwór – utrzymany nieco w klimatach „rubikowych” – jest piękny. Szczególnie w połączeniu z teledyskiem. Muzykę skomponowaną przez Jakuba Milewskiego wykonuje orkiestra pod dyrekcją kompozytora. Nagranie zrealizował Marcin Ptak, a zaśpiewała Zofia Nowakowska. Wszystko na najwyższym poziomie. Oby więcej takich produkcji! Tekst autorstwa Witolda Ludwiga niesie ze sobą jednoznaczny przekaz…

„…że warto jest wciąż wierzyć, by nie legł w gruzach nasz piękny świat,
na spalonej ziemi nikt nie chce tańczyć, więc zaprzyj się siebie i spróbuj tak:
bo warto jest wciąż wierzyć, by nie legł w gruzach nasz piękny świat,
płaczą niebiosa, gdy płonie ziemia, więc zaprzyj się siebie, zacznij żyć tak:
by godzien istnienia był ten…”

Mateusz Stolarski

Tags: