Dla starszych osób Wigilia to często najsmutniejszy dzień w roku. Mąż nie żyje, dzieci wyjechały… A wystarczy zaledwie 50 zł, by jedna osoba poczuła ducha Bożego Narodzenia.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Starsza kobieta krząta się po kuchni bez większego celu. Wstawia czajnik wody na herbatę. „Może bym tak uszek na Wigilię nalepiła?” – zastanawia się. I sięga pamięcią do dobrych czasów, kiedy to lepiło się ze dwieście uszek i wszystkie znikały. Znikały, bo było tyle ludzi w domu do nakarmienia. Teraz staruszka jest sama, więc po co jej lepić uszka tylko dla siebie? „Szkoda zachodu” – macha z rezygnacją ręką.
https://www.youtube.com/watch?v=VgZd3lJuOIo
W kolejnej scenie widzimy starszą panią, która samotnie zasiada do wigilijnej wieczerzy. Zapala świecę. Na stole kilka talerzy, skromny posiłek, szklanka herbaty. I przeszywający głos lektorki: „Gdy nie masz kogoś bliskiego, święta tracą sens”.
Wigilia za 50 zł
Nie wiem, czy da się przywrócić sens, ale wiem, że można sprawić, że choć część starszych osób nie będzie w święta sama. A koszt tego przedsięwzięcia jest… naprawdę niski. Zaledwie 50 zł na kolację wigilijną wraz z podarunkiem dla jednej osoby i – analogicznie – 100 zł dla dwóch osób. To właściwie żadne pieniądze w zestawieniu z naszymi świątecznymi wydatkami…
Wigilie dla starszych samotnych osób organizuje już od 2003 roku Stowarzyszenie „mali bracia Ubogich” (istnieje w Polsce od 2002 roku). Na początku były to niewielkie spotkania, ale z czasem grupa podopiecznych organizacji rosła. Obecnie w Wigilię spotyka się już blisko trzysta osób w trzech miastach: Warszawie, Poznaniu i Lublinie. Kolacja dla nich odbyła się dokładnie tydzień przed tradycyjną Wigilią.
Ale nie wszyscy podopieczni fundacji mogli wziąć w niej udział. Wielu z nich to osoby w podeszłym wieku, bardzo schorowane, które nie mogą się poruszać, nie wychodzą z domu. W takiej sytuacji wigilijna kolacja przychodzi do nich – wolontariusze odwiedzają swoich podopiecznych, przynoszą podarunek, świąteczny poczęstunek, składają życzenia. Swoją podopieczną, która nie mogła przyjść na kolację, odwiedzi też Agnieszka Szafrańska, fundraiserka ze Stowarzyszenia „mali bracia Ubogich”.
Czas na przyjaźń
„Świąteczne spotkanie to bardzo ważny dzień dla naszych podopiecznych, chociaż nie wypada dokładnie 24 grudnia. Mogą podzielić się opłatkiem, są z ludźmi, którym na nich zależy, którzy są im bliscy. Podopieczni znają swojego wolontariusza, których ich regularnie odwiedza, atmosfera jest bardzo rodzinna” – opowiada Szafrańska.
Stowarzyszenie „mali bracia Ubogich” warto wspierać nie tylko w świątecznym okresie, bo wolontariusze czuwają nad podopiecznymi przez cały rok. Odwiedzają ich w domach, spędzają z nimi czas. To zawsze relacja 1:1 – wolontariusz czuwa nad jedną osobą starszą, którą odwiedza przynajmniej raz w tygodniu. „Ze swoją podopieczną spotykam się już od czterech lat. To taki czas, kiedy można już mówić o przyjaźni. To bardzo bliska relacja” – zapewnia Szafrańska.
Na tym właśnie zależy stowarzyszeniu – żeby starsi ludzie czuli, że jest ktoś, kto się o nich troszczy, kto pamięta o urodzinach, kto odwiedzi, porozmawia. „To drobne rzeczy, które mogą się wydawać nieistotne, ale dla samotnych osób starszych takie relacje i ta obecność jest bardzo ważna” – przekonuje kobieta.
Przez cały rok
Do końca grudnia na stronie podarujwigilie.pl można dokonywać wpłat na świąteczną kolację i upominek dla starszej osoby. Jeśli hojność darczyńców przekroczy świąteczne potrzeby, to pieniądze nie przepadną – zostaną przeznaczone na codziennie działania, czyli wolontariat towarzyszący. Poza tym, część zobowiązań związanych z przygotowaniem świątecznych spotkań miała odroczony termin płatności, dlatego przyda się każda złotówka.
Z pomocy stowarzyszenia korzystają osoby mające różne sytuacje. Są takie, które na przykład owdowiały wiele lat temu, nie miały dzieci, a ich najbliższa rodzina żyje w odległym mieście. Są takie, których dzieci wyjechały na drugi koniec świata albo Europy, więc ich obecność jest bardzo sporadyczna. Są też podopieczni, którzy mają rodzinę na miejscu, ale kontakt z nią z różnych powodów się urwał. „Nie wnikamy w to, przeciwdziałamy samotności” – kończy Szafrańska.
*Aby ufundować kolację wigilijną dla starszej samotnej osoby, można skorzystać ze strony podarujwigilie.pl. Stowarzyszenie „mai bracia Ubogich” można wspierać przez cały rok – więcej informacji na stronie malibracia.org.