Przez kilka ostatnich miesięcy marzyłam o kocie, śledziłam neony na Biprostalu, czytałam przezabawne listy miłosne i zastanawiałam się nad urlopem w sanatorium. A wszystko dzięki Noblistce.
1 lutego minęło pięć lat od śmierci Wisławy Szymborskiej. Laureatki Nagrody Nobla, która paliła papierosy z królem Szwecji, ale najbardziej ceniła sobie święty spokój, wycinanki i wieczory z przyjaciółmi. Koniecznie z losowaniem kiczowatych prezencików.
Miłość szczęśliwa
W liceum wygrałam konkurs recytatorski, mówiąc wiersz o Adolfku – synu państwa Hitlerów. Potem dzięki Szymborskiej zaczęłam wierzyć, że istnieje “miłość szczęśliwa” – nawet, jeżeli nie jest ani pożyteczna, ani normalna. Na studiach regularnie wpadałam do Szuflady Szymborskiej w krakowskim pałacu Szołayskich, ale dopiero w ostatnich miesiącach zrozumiałam, że chciałabym podchodzić do życia tak, jak ona. Nawet, jeżeli brzmi to pretensjonalnie.
A może zwyczajnie, pomimo to?
Jeżeli zastanawiacie się o co chodzi z tą Szymborską, czemu wszyscy o niej smędzą i po co nam coś tak nudnego jak poezja, to znak, że ten film powstał właśnie dla Was.