separateurCreated with Sketch.

Zobaczcie, jak chłopiec kroczy tuż nad przepaścią, a jego tata to nagrywa

Play the video
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Kamil Szumotalski - publikacja 08.02.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Jego ojciec postanowił sprawdzić, jak wyglądałaby dziecięca wyobraźnia w rzeczywistości, przerabiając filmy z zabawami swojego dziecka.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Kto z nas nie wspinał się w dzieciństwie na kanapy i nie przeskakiwał z nich na fotel, widząc oczyma wyobraźni płynącą na dole gorącą lawę? Albo kto nie biegał po podwórku z patykiem, który spełniał rolę najlepszego karabinu, czy miecza, dzięki któremu mogliśmy toczyć wielkie wojny chowając się za krzakami i osiedlowymi murkami? Ile zup błotnych przygotowaliśmy w piaskownicy i jakich majątków dorobiliśmy się sprzedając najróżniejsze produkty w naszych wymyślonych sklepach? Wreszcie: czy pamiętacie „bazy” budowane w domach z krzeseł, kanap, łóżek, z dachami tworzonymi przez koce, w których praktycznie można było zamieszkać?

Wspomnień dziecięcych zabaw jest tyle, ile dni miało nasze dzieciństwo, a pewnie nawet więcej. Niestety, zdarza się czasami, że świat wymyślony przez dzieci jest zupełnie nieosiągalny dla dorosłych. Zupełnie tak, jakby sami zapomnieli jak się bawili w latach swojej młodości. I tak baza jest dla nich po prostu stertą rzeczy, nasz patykowy karabin jest narzędziem do wydłubywania oczu, a zupy błotne i piach to synonim ubrań, których nie da się doprać. Co by było, gdyby dorośli na serio potraktowali zabawy dzieci i pozwolili sobie na przekroczenie tej cienkiej granicy dzielącej świat rzeczywisty od wyobraźni?

https://www.youtube.com/watch?v=PHjvySrshVI

Tak zrobił ojciec jednego z małych chłopców. Postanowił nagrać niektóre zabawy swojego syna, a następnie przekształcić je w bardzo realne przedstawienie tego, co się dzieje w umyśle tego małego człowieka. Zobaczcie koniecznie, w jakie niebezpieczne przygody każdy z nas pakował się w swoich niewinnych zabawach!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!