Na miniaturce filmu wszystko wygląda zupełnie normalnie. Dziewczynka szykuje się do skoku podczas zajęć baletu. Dlaczego w takim razie film ma prawie 24 miliony wyświetleń na Facebooku i rozchodzi się po nim w błyskawicznym tempie?
Tajemnica wyjaśnia się już po pierwszych sekundach, kiedy za każdą z dziewczynek, w niezbyt udolnych (ale przeuroczych!) piruetach i podskokach na salę wpadają… ich ojcowie. Moje pierwsze wrażenie było mniej więcej takie:
http://giphy.com/gifs/reaction-Y7u6GMNTDlSkE
Kiedy zobaczyłem filmik po raz kolejny, pomyślałem sobie: „Zaraz, zaraz. Chyba nie jestem do końca przekonany, że ojcowie muszą robić wszystko, co ich córki”. Tak też myślę i pisząc ten tekst. Miejsce ojców w wychowaniu córek jest raczej w podkreślaniu ich piękna i kobiecości, a nie w szukaniu na siłę wspólnych zajęć. Na zabawę w balet zawsze można znaleźć czas w domu. Jednak popularność tego filmiku pokazuje jednoznacznie, że potrzeba relacji z ojcem jest bardzo realna i nie można obok niej przejść obojętnie. I to nawet wtedy, gdyby budowanie tej relacji miało się zacząć od wspólnego baletu.