separateurCreated with Sketch.

„Chrystus zstępujący do otchłani”. Obraz na Wielką Sobotę

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Juliusz Gałkowski - publikacja 15.04.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Zwycięstwo nad szatanem jest zarazem tryumfem nad śmiercią. I właśnie w taką tradycję wpisuje się obraz Andrei Mantegni.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Najbardziej zagadkowy etap w misji Mesjasza przeminął pomiędzy piątkowym wieczorem a niedzielnym porankiem. Jeżeli mówimy o „ukrytym” życiu Zbawiciela, sprzed rozpoczęcia publicznego nauczania, to czas między Pasją a Zmartwychwstaniem jest nie tylko nieopisany w Piśmie, ale po prostu niemożliwy do pojęcia przez ludzki umysł.

Obraz na Wielką Sobotę

Tradycja Kościoła przybliża wiernym zrozumienie tego czasu, mówiąc o zstąpieniu do Otchłani. W pierwszym liście Piotra padają słowa: "Poszedł ogłosić [zbawienie] nawet duchom zamkniętym w więzieniu, niegdyś nieposłusznym". Dalej autor listu mówi o głoszeniu Dobrej Nowiny umarłym.

Według tradycji Piekło jest nie tylko miejscem, jest także symbolem szatana oraz personifikacją śmierci. Zwycięstwo nad szatanem jest zarazem tryumfem nad śmiercią. I właśnie w taką tradycję wpisuje się obraz Andrei Mantegni Chrystus zstępujący do otchłani.

MantegnaDescentLimbo
Andrea Mantegna, Zstąpienie Jezusa do Otchłani/Wikipedia

W dziele renesansowego malarza widzimy konkretny moment, w którym Jezus idzie do podziemi, będąc nie tylko Mesjaszem, lecz także – co było typowe dla renesansowego myślenia istotne – antycznym herosem kruszącym wrota Hadesu.

Śmierć Jezusa Chrystusa nie jest końcem

Nietypowe jest także ustawienie postaci Zbawiciela tyłem do oglądającego i pochylającego się nad postacią Hadesa – wyraźnie stylizowanego wedle mitologicznej tradycji. Samego Chrystusa rozpoznajemy tylko dzięki krzyżowi na długim trzonku ozdobionym chorągwią – symbolowi tryumfu i Zmartwychwstania.

Zwycięzcy i pokonanemu towarzyszy pięć postaci. Łatwo rozpoznać Adama (pierwszego z lewej) po ranie na biodrze, co nawiązuje do księgi Genesis i opisowi stworzenia. Chrystus, jako drugi Adam, zbawiając świat i odkupując winę praojca jednocześnie wyzwala pierwszego człowieka z okowów śmierci i piekła.

Zatem przez analogię możemy przyjąć, że kobieta w głębi to Ewa, matka ludzi, a pomiędzy nimi stoi Jan Chrzciciel – pozbawiony co prawda jednoznacznie identyfikujących atrybutów, lecz jego obecność zdaje się być niemalże konieczna, był on bowiem prekursorem wszelkich działań Mesjasza, zatem też zwycięstwa nad śmiercią. Kim są pozostałe postacie? Trudno to jednoznacznie określić, być może Hiob, Eliasz lub Mojżesz.

Ważne jest przesłanie, jakie niesie obraz. Śmierć Jezusa Chrystusa nie jest końcem, jest początkiem i nadzieją dla wszystkich wiernych. Wyzwolenie postaci ze Starego Testamentu jest świadectwem prawdziwości przesłania Nowego. Bóg nas kocha tak bardzo, że nie pozostawi, nawet gdy zawinimy śmiertelnie. Jeżeli przyjmiemy Jego łaskę to postawi nas w jednym szeregu ze sprawiedliwymi.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!