separateurCreated with Sketch.

„Teraz i w godzinę śmierci”. Film o cudownej mocy różańca

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - publikacja 16.05.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Modlitwa różańcowa jest wielką pomocą dla człowieka naszego czasu” – pisał Jan Paweł II. O tym, że Maryja zawsze jej wysłuchuje, przekonali się mieszkańcy Nigerii, Ukrainy, Filipin czy Teksasu. Ich poruszające historie zobaczycie na ekranach kin.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

„Modlitwa różańcowa jest wielką pomocą dla człowieka naszego czasu” – pisał Jan Paweł II. O tym, że Maryja zawsze jej wysłuchuje, przekonali się mieszkańcy Nigerii, Ukrainy, Filipin czy Teksasu. Ich poruszające historie zobaczycie na ekranach kin.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Wszystko zaczęło się od zdjęcia. Młody amerykański żołnierz ściska w zakrwawionej pięści różaniec. Chwile wcześniej został ciężko ranny w brzuch. Szanse na przeżycie ma niewielkie. To Blas Trevino, sfotografowany przez niemiecką reporterkę, śp. Anję Niedringhaus.


Dariusz Walusiak i Mariusz Pilis postanowili odnaleźć młodego mężczyznę. Ale pragnienie spotkania z nim przerodziło się w wielomiesięczną podróż po świecie. Po to, żeby sprawdzić, czy modlitwa różańcowa może naprawdę zmieniać bieg historii.

Reżyserzy odwiedzili mieszkańców czterech kontynentów. Wysłuchali wielu opowieści udowadniających m.in., że wycofanie się wojsk sowieckich z Austrii i upadek Ferdynanda Marcosa na Filipinach to właśnie skutki różańcowych krucjat.

Wśród bohaterów filmu znalazł się na przykład nigeryjski biskup, który doświadczył mistycznej wizji o pokonaniu Boko Haram dzięki wstawiennictwu Maryi. Jest też Ukrainka, która rozdaje milion białych różańców, przekonana, że tylko Boża Matka może pomóc ocalić jej ojczyznę. Są w końcu polscy franciszkanie, którzy zainicjowali krucjatę różańcową przeciwko terroryzmowi, są zatopione w modlitwie siostry zakonne z Kazachstanu.

Cała opowieść zamyka się w klamrze historii postrzelonego żołnierza. Twórcom filmu udało się nawiązać z nim kontakt. Czy doszło do spotkania? Sprawdźcie sami.

Jak mówi Mariusz Pilis:

Teraz i w godzinę śmierci” to obraz o tym, co dzieje się tu i teraz. Obraz do bólu prawdziwy. Chcemy w nim pokazać zmagania człowieka z tym, co go otacza, co go często przerasta. Myślę, że każdy odnajdzie w tym filmie potencjał nadziei, bo jego wymową jest to, że nie ma rzeczy niemożliwych (…). To dzieło także dla wątpiących i poszukujących – być może po jego obejrzeniu znajdą oni swoją ścieżkę życia. Dla wierzących film będzie umocnieniem w wierze i potwierdzeniem wielkiej siły różańca.

Drugi reżyser, Dariusz Walusiak dodaje:

W filmie pokazujemy autentyczne historie ludzi i społeczności. Ci, którzy się w nim wypowiadają, czasem nadal nie mogą uwierzyć w to, co ich spotkało. To opowieści bardzo mocne, które wstrząsną widzem i nikomu nie pozwolą przejść wobec nich obojętnie. Poetyka, narracja tego dzieła – tak jak to głosi tytuł – dotyka doczesności i mistyki wieczności. Wędrówkę z widzem zaczynamy teraz, od spraw czysto ludzkich, ale koniec drogi, po której idziemy, jest w wieczności, rzeczywistości, która nas po ludzku przerasta.

Film wyprodukowany przez Stowarzyszenie „Rafael” na ekrany kin trafi 19 maja. Pełna lista miejsc, w których będzie można go zobaczyć, znajduje się na stronie: www.teraziwgodzinesmierci.pl

*Scenariusz i reżyseria: Mariusz Pilis, Dariusz Walusiak, Zdjęcia: Michał Bożek, Andrzej Jaskowski, Adam Szklarek, Artur Łukaszewicz, Dźwięk: Mariusz Pilis, Dariusz Walusiak, Montaż: Marcin Dulemba, Mariusz Pilis, czas trwania: ok. 95 min.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!