Uwolnione z rąk Boko Haram 82 nigeryjskie uczennice po ponad trzech latach po raz pierwszy spotkały swoje rodziny.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Agencja Associated Press tak ilustruje poruszające sceny pierwszego spotkania: jaskrawo ubrani członkowie rodziny uwolnionych dziewcząt biegają w tłumie i obejmują się nawzajem. Jedna mała grupa ludzi pada na kolana, pewna kobieta wznosi ręce, jak podczas uwielbienia. Niektórzy są zalani łzami.
Spotkanie po ponad trzech latach
Z relacji AP, zaniepokojeni rodzice obserwowali każdy gest swoich córek, próbując stwierdzić, jak bardzo zmieniły się pod wpływem więzienia przez ekstremistów.
– Dzisiaj jestem naprawdę szczęśliwy – jestem Świętem Bożego Narodzenia i Nowym Rokiem – powiedział Godiya Joshua cytowany przez AP, którego córka Esthera znalazła się wśród oswobodzonych dziewcząt. – Jestem bardzo szczęśliwy i dziękuję Bogu.
82 girls finally reunite with their families. Negotiations continue for the release of 113 girls who are still held captive by Boko Haram pic.twitter.com/YofFbbXmgU
— 10 News First (@10NewsFirst) May 21, 2017
Rodziny spotkały się w stolicy kraju – Abudży, gdzie uczennice zaraz po uwolnieniu na dwa tygodnie trafiły pod opiekę nigeryjskich władz. Niektóre organizacje walczące o prawa człowieka krytykowały to rozwiązanie, jako że skutkowało odroczeniem powrotu do domu.
W zamian za 5 bojowników
Ostatnie wydanie zakładniczek było największym, odkąd w 2014 roku 276 uczennic zostało porwanych ze swojego liceum w Chiboku, na północnym wschodzie Nigerii.
Jak podały nigeryjskie władze, dziewczęta zostały uwolnione w zamian za wydanie 5 bojowników Boko Haram. W mediacjach między nigeryjskim rządem a Boko Haram uczestniczył szwajcarski rząd oraz Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża. Przedstawiciele rządu podali, że będą podejmowali kolejne kroki, by sprowadzić do domu pozostałe 113 uczennic, które przebywają w rękach bojowników.
Nigeria w centrum uwagi
Po tym, jak 2 tygodnie temu ponad 80 uczennic zostało uwolnionych, ich mieszkające w odległym Chiboku rodziny wyczekiwały na informację, czy ich córki znajdują się w tej grupie. Rządowa lista z nazwiskami krążyła między nimi, a rodzice byli proszeni o zidentyfikowanie córek za pomocą zdjęć.
Masowe porwanie uczennic zwróciło uwagę międzynarodowej opinii publicznej na działania rebeliantów Boko Haram w północnej Nigerii. Zorganizowano kampanię pod hasłem „Bring Our Girls Back” wspieraną przez niektórych celebrytów, jak również Michelle Obamę.
W trakcie ośmioletniej rebelii Boko Haram porwano tysiące ludzi, a 20 tys. zabito.
Źródło: Associated Press, The New York Times