separateurCreated with Sketch.

Największa na świecie procesja maryjna? Ku czci Boskiej Pasterki Dusz

fot. Barquismeto Ciudad Crepuscular

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Daniel Esparza - publikacja 28.05.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

W styczniu każdego roku miliony wiernych z Wenezueli idą w procesji ku czci NMP Boskiej Pasterki.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Wenezuelczycy, szczególnie zaś mieszkańcy położonego na północy kraju regionu Lara, szczycą się, że odbywająca się tam procesja ku czci NMP Boskiej Pasterki jest największym takim wydarzeniem na świecie. Oto kilka faktów na dowód tego, że to stwierdzenie nie jest przesadzone.

14 stycznia każdego roku dosłownie miliony wiernych podążają za figurą Maryi Boskiej Pasterki Dusz w procesji, która wychodzi z Sanktuarium Świętej Róży w Barquisimeto i dociera aż do katedry. Pokonanie tej trasy zajmuje praktycznie cały dzień i całkowicie unieruchamia miasto.

Nie da się ukryć, że statystycznie więcej osób odwiedza sanktuaria w Guadalupe czy też w Fatimie, niemniej jednak w przypadku kultu Boskiej Pasterki figura Maryi wynoszona jest ze świątyni i fizycznie przemierza ulice miasta. W tym sensie jest to faktycznie największa procesja maryjna na świecie, gdyż pokonuje trasę o długości ponad 7,5 kilometra. Przykładowo w 2010 roku w procesji uczestniczyły 2 miliony osób, czyli dwa razy tyle, ilu mieszkańców liczy Barquisimeto. Tymczasem w 2016 roku procesja zgromadziła aż 4 miliony wiernych przybyłych z całej Wenezueli.

Według tradycji, około 1740 roku wikariusz z parafii NMP Niepokalanie Poczętej, położonej w centrum miasta Barquisimeto, postanowił poświęcić jeden z ołtarzy świątyni ku czci Boskiej Pasterki i udekorować go właśnie takim wizerunkiem maryjnym. W tym samym czasie proboszcz z parafii Świętej Róży zamówił figurę Niepokalanej do swojego kościoła. Kapłani uzgodnili, że złożą swoje zamówienia u tego samego rzeźbiarza. Po ukończeniu obu zleceń, wysyłając skrzynie ze swoimi dziełami, artysta pomylił adresy i w ten sposób figura Boskiej Pasterki trafiła do parafii Świętej Róży. 

Kiedy proboszcz nakazał zamknąć skrzynię ponownie, aby przesłać ją tam, dokąd powinna była trafić, zrobiła się ona tak ciężka, że w żaden sposób nie można było jej unieść. Kapłan odczytał to jako znak, przez który Boska Pasterka daje do zrozumienia, iż chce pozostać w parafii Świętej Róży. Od tego momentu figura Maryi opuszcza świątynię wyłącznie w dniu procesji, następnie peregrynuje po 52 parafiach Barquisimeto, po czym wraca do Sanktuarium Świętej Róży w ostatnią sobotę Wielkiego Postu.

Co ciekawe, kult Maryi w wizerunku Boskiej Pasterki Dusz nie jest rdzenną tradycją ani miasta Barquisimeto, ani nawet Wenezueli. Dotarł tam w 1706 roku z Sewilli za pośrednictwem zakonu kapucynów. Jeden z braci o imieniu Izydor w 1703 r. miał sen, w którym Maryja z laską pasterską w dłoni stała na polu otoczona stadem owiec, ochraniając je przed czyhającym wilkiem. Tę symboliczną scenę ze snu zakonnika uwiecznił na płótnie malarz Alonso Miguel de Tovar. Niedługo potem powstała naturalnych rozmiarów rzeźba autorstwa Francisco Ruiza Gijóna inspirowana obrazem Tovara.

 

Tekst pochodzi z hiszpańskiej edycji portalu Aleteia

 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!