separateurCreated with Sketch.

Nie żyje noblista, ikona demokracji. Biskupi wzywają do modlitwy za Liu Xiaobo

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Katolicka Agencja Informacyjna - publikacja 14.07.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

W wieku 61 lat zmarł 13 lipca najbardziej znany dysydent chiński, jedna z najważniejszych ikon demokracji w Państwie Środka – Liu Xiaobo.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Od wielu miesięcy zmagał się z rakiem wątroby i to sprawiło, że gdy stan jego zdrowia gwałtownie się pogorszył, władze komunistyczne zgodziły się na zwolnienie go 26 czerwca z więzienia, w którym przebywał od 2009, oskarżony o „próbę podważania demokratycznej dyktatury ludu naszego kraju i ustroju socjalistycznego”. W jego obronie i z żądaniem zwolnienie wielokrotnie występowali m.in. biskupi z Hongkongu.

 

https://www.youtube.com/watch?v=D1XChlpuTsk&feature=youtu.be&a

Kpina ze sprawiedliwości

Wyrok ten międzynarodowa organizacja praw człowieka Human Rights Watch określiła jako „kpinę ze sprawiedliwości” a Wysoki Komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay nazwała go „skrajnie surowym”. Podstawą wydania go było zaangażowanie dysydenta w powstanie i rozpowszechnianie tzw. „Karta 08” – manifestu żądającego, aby Komunistyczna Partia Chin dokonała pewnych reform społecznych i politycznych.

Liu otrzymał w 2010 Pokojową Nagrodę Nobla, ale nie mógł jej odebrać, gdyż odsiadywał wówczas 11-letni wyrok w więzieniu, a rząd w Pekinie nie zgodził się na jego wyjazd do Norwegii. Od około roku chorował na raka wątroby, a mimo to władze odmówiły zwolnienia go; zgodziły się na to dopiero 26 czerwca, gdy choroba dokonała wielkich spustoszeń w jego organizmie. Ale nawet wtedy nie mogli się z nim kontaktować jego krewni. Gdy w ostatnich tygodniach stan jego zdrowia jeszcze bardziej się pogorszył, rządy kilku krajów zachodnich prosiły Pekin o umożliwienie mu wyjazdu na leczenie do nich, ale władze i tym razem odmówił, twierdząc, że Liu znajduje się pod opieką najlepszych lekarzy chińskich.

Wezwanie do modlitwy

10 lipca odwiedzili go lekarze: Amerykanin Joseph M. Herman z Teksasu i Niemiec Markus Büchler z Heidelbergu, stwierdzając następnie, że chory mógłby opuścić Chiny, bez zagrożenia zdrowia i życia, na leczenie za granicą, ale władze pozostały nieugięte. Prawdopodobnie obawiały się, że nawet na emigracji dysydent będzie „podważał ustrój socjalistyczny”. Liu zmarł w szpitalu w mieście Szenjang w północno-wschodnich Chinach.

W obronie dysydenta wielokrotnie wypowiadali się chrześcijanie różnych wyznań, głównie w Hongkongu. Na kilka dni przed śmiercią grupa chrześcijan poprosiła władze o zwolnienie umierającego działacza do domu i umożliwienie mu spędzenia ostatnich chwil życia z rodziną. A biskupi katoliccy z tej byłej kolonii brytyjskiej, niezależnie od podobnych próśb, wezwali także wiernych do modlitw w jego intencji.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!