separateurCreated with Sketch.

Świętuj! Niedziela ratuje nas od zarobienia się na śmierć [sobotnia Ewangelia przy kawie]

EWANGELIA PRZY KAWIE
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Ks. Przemek KAWA Kawecki SDB: Bóg, znając naszą naturę, wychodzi nam naprzeciw i mówi – „Raz na tydzień odpocznij, wyluzuj. Przypomnij sobie, kto Ci to wszystko dał, podziękuj i naciesz się tym wszystkim, co masz. Świętuj!”. Pan Bóg ratuje człowieka, aby ten nie zarobił się na śmierć.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Katarzyna Szkarpetowska: Czy w dzisiejszym fragmencie Ewangelii spotykamy Jezusa, który chce nam pokazać, że zasady są po to, by je łamać?

Ks. Przemek KAWA Kawecki SDB: Spotykamy Jezusa, który przypomina nam, że oprócz charyzmatów, darów, skomplikowanych pomysłów na rozwój życia duchowego, mamy jeszcze zdrowy rozsądek i warto z niego korzystać, szczególnie w przeżywaniu swojej religijności.

 

Dzień szabatu, zgodnie z prawem, to dzień odpoczynku. Czy można odpoczywać, pracując?

Na co dzień pracuję zazwyczaj umysłowo, dlatego osobiście lubię odpoczywać, rąbiąc drewno lub kosząc trawnik. Widzę, że wysiłek fizyczny daje mi wytchnienie i uwalnia umysł jak nic innego.

Nie robiłbym tego jednak w niedzielę, bo po prostu nie wypada. Łatwo można sobie wytłumaczyć, że niedziela to najlepszy czas na remont mieszkania, na zakupy, strzyżenie trawnika, ale czy w ten sposób nie okradamy naszej rzeczywistości z czegoś bardzo ważnego?

Kiedyś jeden z robotników, który miał wykonać u mnie w klasztorze prace remontowe, powiedział: „Księże, komuna się skończyła. Teraz, żeby żyć, trzeba pracować również w niedzielę!”. Pomyślałem wtedy: Wow! Czy zatem warto było obalać komunizm? (śmiech).

 

Myśli Ksiądz, że Jezus ma coś przeciwko naszej pracy, wykonywanej w niedzielę i święta, jeśli ta praca jest błogosławieństwem dla innych ludzi?

Patrząc na rolników, na pracowników ośrodków kultury, kin, teatrów, szpitali, mam wrażenie, że nie (śmiech). Problem polega chyba na czymś innym. Spotykam ludzi, którzy nie wyobrażają sobie dnia bez telefonów, interesów, pracy… Ludzi, którzy ciągle za czymś pędzą.

Nie jestem tylko pewien, czy podążając nieustannie za zyskiem, pamiętają jeszcze, po co biegną. Kiedyś w restauracji w Zakopanem widziałem sytuację, jak przy rodzinnym obiedzie ojciec rodziny kierował ruchem ciężarówek po całej Europie. Kiedy wkurzona córka zwróciła mu uwagę, że są na wakacjach, ojciec wyładował na niej całą swoją frustrację za niepowodzenia jego pracowników. Pewnie potem, przepraszając, tłumaczył, że to przecież dla niej…

Mam wrażenie, że gdyby Pan Bóg nie dał przykazania: „Pamiętaj, aby dzień święty święcić”, to większość ludzi pracowałaby na okrągło. Dlatego Bóg, znając naszą naturę, wychodzi nam naprzeciw i mówi: „Raz na tydzień odpocznij, wyluzuj. Przypomnij sobie, kto Ci to wszystko dał, podziękuj i naciesz się tym wszystkim, co masz. Świętuj!”. Pan Bóg ratuje człowieka, aby ten nie zarobił się na śmierć.

 

Dlaczego wielu ludzi świętuje niedzielę w taki sposób, jakby ona była przerwą na życie, a nie życiem?

W dzieciństwie miałem czasami takie poczucie, że niedziela to najnudniejszy dzień tygodnia – bo nic nie można (śmiech). Dzisiaj jestem przeszczęśliwy, kiedy naprawdę nic nie muszę robić. Kiedy mogę iść na długi spacer, pośmigać rowerem, poczytać to, co chcę, a nie to, co muszę, wyskoczyć do kina, posiedzieć bez presji czasowej ze znajomymi… Szabat zbliża ludzi i regeneruje siły do życia. Osobiście tęsknię za spokojem szabatu!

 

Jezus zwraca uwagę faryzeuszy na to, że człowiek jest ważniejszy od prawa. Oni jednak zdają się tego nie rozumieć. Czy także i nam, dzisiaj, zdarza się ślepo trzymać litery prawa, nawet jeśli ona nie współgra z potrzebami drugiego człowieka? Czy można wypełniać prawo i jednocześnie mijać się z Celem?

Całkiem niedawno widziałem dyskusję pod filmem z zakończenia pielgrzymki jednej z grup ewangelizacyjnych. Widać na nim kościół pełen młodych ludzi, którzy śpiewają, tańczą, machają flagami. Pod spodem było wiele wpisów sugerujących, że to świętokradztwo i bluźnierstwo.

Tymczasem nikt z tych młodych ludzi, sądząc po filmiku, nie miał intencji zbezczeszczenia świętego miejsca, ale chciał oddać chwałę Panu Bogu. I choć rozumiem argumentację adwersarzy, to smuciło mnie trochę, że ludzie piszący komentarze, nie widzieli tam pięknego, młodego kościoła, a jedynie kolejne kanony, kazusy mówiące o tym, że dokonało się jakieś zło, że ktoś złamał prawo.

Dla mnie to jest taki współczesny obrazek do tej Ewangelii.

 

Ewangelia na sobotę: Łk 6, 1-5
„Sobotnia Ewangelia przy kawie” to przygotowany dla Aletei cykl rozmów Katarzyny Szkarpetowskiej z ks. Przemkiem KAWĄ Kaweckim SDB. Nasi rozmówcy co tydzień będą się dzielić z nami ciekawymi i nieoczywistymi myślami inspirowanymi fragmentem Ewangelii przeznaczonym w liturgii Kościoła na każdą sobotę.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!