Aleteia logoAleteia logoAleteia
czwartek 28/03/2024 |
Wielki Czwartek
Aleteia logo
Duchowość
separateurCreated with Sketch.

Przez „prostaczków” Bóg daje potężne znaki swej obecności [sobotnia Ewangelia przy kawie]

EWANGELIA PRZY KAWIE

Shutterstock

Katarzyna Szkarpetowska - Ks. Przemek "Kawa" Kawecki SDB - 07.10.17

Ks. Przemek KAWA Kawecki: Fenomen wiary polega na tym, że czasami dwóch dresiarzy z figurką Matki Bożej czy zwykły chłopak ze Skierniewic potrafią zrobić więcej pozytywnego fermentu w Kościele niż wiele dobrze wykształconych i, wydawałoby się predysponowanych w tym kierunku, osób.
Wielki Post to czas modlitwy i ofiary.
Pomóż nam, abyśmy mogli służyć Ci
w tym szczególnym okresie
Wesprzyj nas

Katarzyna Szkarpetowska: Apostołowie wracają z posługi, uradowani tym, że była ona owocna, tymczasem Jezus mówi: „Nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie”. Dlaczego Jezus ostudza ich radość z dobrze wykonanej pracy?

Ks. Przemek KAWA Kawecki: Łatwo nakręcić się sukcesem! Kiedy jest super, kiedy widać efekty, kiedy jest fejm – łatwiej się działa, łatwiej o współpracowników, łatwiej o wszystko. Warto jednak pamiętać, że w życiu obowiązuje prosta zasada: „raz na wozie, raz pod wozem”.

Sporo gwiazd estrady, kina, sportu otarło się o rozpacz, kiedy skończyła się ich popularność, kiedy skończyły się sukcesy. Nie trzeba być jednak celebrytą, aby doświadczyć podobnej amplitudy. Myślę, że wiele osób, które straciły pracę, pozycję społeczną, miało najgorsze myśli na temat swojego życia i losu. Osobiście znam przypadek urzędniczki, która przeniesiona na inne stanowisko, odebrała sobie życie. Uzależnienie od prestiżu, pozycji, mocy, wpływów bardzo szybko wypacza nasze spojrzenie na życie. Jezus zatem nie studzi radości apostołów, ale urealnia sukces, jaki odnieśli.

Co to oznacza, że nasze imiona są zapisane w niebie i czy to ma jakieś przełożenie na nasze życie tu i teraz?

Stary Testament, ale również Apokalipsa mówią o księdze życia, w której Bóg zapisuje imiona sprawiedliwych. To piękny symbol, który podpowiada nam, że dla Boga nie jesteśmy anonimowi.

Mój kolega Robert, który ma dziewięć córek mówi, że każda z nich jest inna, ma innych charakter, inne potrzeby, inaczej okazuje swoje emocje. Patrząc na niego, na troskę, jaką okazuje każdej ze swoich pociech, łatwo mogę sobie wyobrazić, że Bóg, który ma kilka miliardów dzieci, jest w stanie zaopiekować się każdym z nas indywidualnie.

Z drugiej strony, kiedy wiem, że moje imię zapisane jest w niebie – kiedy mam przed oczami perspektywę życia wiecznego – łatwiej mi zmagać się z codziennymi trudnościami. Jeśli wierzę, że na końcu życia spotkam otwarte ramiona Ojca, który jest w niebie, to jestem gotowy przetrwać nawet najokropniejsze historie.

Jezus dziękuje Bogu, że zakrył „te rzeczy” przed mądrymi i roztropnymi, a objawił je prostaczkom…

Jezus mówi o swojej misji – misji Mesjasza. Naród Izraela wyczekiwał wyzwoliciela, ale duchowni liderzy ówczesnego świata nie rozpoznali znaków towarzyszących Jezusowi. Poznali je prości rybacy z Galilei, celnicy, nierządnice, osoby, które nie cieszyły się wielkim prestiżem w ówczesnym społeczeństwie.

Dlaczego właściwie Jezus bierze stronę prostaczków? Przecież On sam był i mądry, i roztropny.

Idąc za tą logiką, można by wysnuć wniosek, że uczniowie Jezusa powinni być grupą fanatycznych ignorantów. Tymczasem w Kościele katolickim od wieków obowiązuje piękna teologiczna zasada: Fides Quaerens Intellectum – wiara, która poszukuje, domaga się zrozumienia.

Jako osoby wierzące jesteśmy zaproszeni do tego, aby coraz lepiej poznawać, rozumieć to, w co wierzymy. Uczniowie Jezusa również byli kształtowani, formowani, uczeni – przygotowywani do swojej misji. Wydarzenie, które omawiamy, to jedna z ważnych lekcji w tym procesie.


EWANGELIA PRZY KAWIE

Czytaj także:
Jezus nie jest wróżką ani suplementem diety. On idzie na krzyż [sobotnia Ewangelia przy kawie]

Poza tym bycie biblijnym prostaczkiem nie wyklucza bycia mądrym i roztropnym. Czasami spotykamy wykształconych prostaków i bardzo empatycznych i kulturalnych prostaczków.

Czy nie uważa Ksiądz, że gdyby Jezus „te rzeczy” objawił także mądrym i roztropnym, to mądrzy i roztropni mieliby szansę za Nim pójść, coś w swoim życiu zmienić?

Próbował. Piłat, Herod, Kajfasz, Annasz – przecież to były religijne, kulturalne i intelektualne elity tamtych czasów. Z jakichś jednak powodów nie przyjęli Ewangelii. Wiara jest łaską, tajemnicą.

Fenomen wiary polega na tym, że czasami dwóch dresiarzy z figurką Matki Bożej czy zwykły chłopak ze Skierniewic potrafią zrobić więcej pozytywnego fermentu w Kościele niż wiele dobrze wykształconych i, wydawałoby się predysponowanych w tym kierunku, osób. Tu Ewangelia ciągle jest żywa.

Biblijny prostaczek to nie ignorant bez szkoły, ale osoba bezgranicznie otwarta na działanie łaski Bożej. Przez takie osoby Bóg daje potężne znaki swojej obecności.


EWANGELIA PRZY KAWIE

Czytaj także:
Świętuj! Niedziela ratuje nas od zarobienia się na śmierć [sobotnia Ewangelia przy kawie]

Ewangelia na sobotę: Łk 10, 17-24
Sobotnia Ewangelia przy kawie to przygotowany dla Aletei cykl rozmów Katarzyny Szkarpetowskiej z ks. Przemkiem KAWĄ Kaweckim SDB. Nasi rozmówcy co tydzień dzielą się z nami ciekawymi i nieoczywistymi myślami inspirowanymi fragmentem Ewangelii przeznaczonym w liturgii Kościoła na każdą sobotę.

Tags:
komentarz do Pisma
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail