W ten sposób stajemy się chrześcijanami letnimi, światowymi, mieszanką „ducha świata i ducha Bożego” – mówił papież. A następnie podpowiedział, jak można zniszczyć naszą światowość.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
W homilii z 13 października Franciszek nawiązał do czytanego tego dnia fragmentu Ewangelii (Łk 11,15-26): „Jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże”.
Papież podkreślił, że Pan Jezus wzywa nas do czujności, byśmy nie ulegli pokusie, bowiem:
Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedem innych duchów złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I stan późniejszy owego człowieka staje się gorszy niż poprzedni.
Czytaj także:
„Papież nie bał się mnie objąć”. Opowieść człowieka zdeformowanego przez chorobę
To inny sposób niż opętanie diabelskie
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że tak się dzieje, gdy złe duchy wkradają się w życie człowieka ukradkiem.
Zaczynają stawać się częścią życia. Nawet ze swymi ideami i inspiracjami pomagają owemu człowiekowi żyć lepiej… i wchodzą w życie człowieka, wchodzą do jego serca i od wewnątrz zaczynają zmieniać tego człowieka, ale spokojnie, nie czyniąc hałasu.
To inny sposób niż opętanie diabelskie, dokonuje się nieco salonowo. To właśnie diabeł czyni powoli w naszym życiu, aby zmienić kryteria, aby doprowadzić nas do światowości. Maskuje się w naszym sposobie działania i ledwie zdajemy sobie z tego sprawę. W ten sposób ów człowiek, uwolniony od jednego diabła, staje się złym człowiekiem, człowiekiem uciśnionym przez światowość. I tego właśnie chce diabeł: światowości – stwierdził papież.
Ojciec Święty zaznaczył, że światowość jest krokiem naprzód w opanowaniu przez diabła, jest „zauroczeniem”, „uwiedzeniem”. Ponieważ szatan jest ojcem uwodzenia. A gdy diabeł wchodzi „tak delikatnie, grzecznie i bierze w posiadanie nasze postawy”, to nasze wartości zamiast służyć Bogu, skłaniają się ku światowości.
W ten sposób stajemy się chrześcijanami letnimi, światowymi, mieszanką „ducha świata i ducha Bożego”. Franciszek podkreślił, że to wszystko oddala nas od Pana.
Jak zniszczyć naszą światowość?
Następnie papież wskazał, że zapobiec tej pokusie czy wyjść z takiej sytuacji można dzięki postawie czujności.
Czuwanie oznacza rozumienie, co dzieje się w moim sercu, oznacza zatrzymanie się na chwilę i zbadanie mojego życia. Czy jestem chrześcijaninem? Czy wychowuję moje dzieci mniej lub bardziej dobrze? Czy moje życie jest chrześcijańskie czy też światowe?
I jak to mogę zrozumieć? Wskazuje nam św. Paweł: spojrzeć na Chrystusa ukrzyżowanego. Światowość widzi się tam tylko, gdzie jest krzyż Pana i niszczy się ją przed krzyżem Pańskim. Temu właśnie służy krzyż stojący przed nami: nie jest on ozdobą; to właśnie on ocala nas od tych zauroczeń, od tych uwodzeń, które prowadzą ku światowości – stwierdził Ojciec Święty.
Papież zachęcił do zastanowienia, czy patrzymy na „Chrystusa Ukrzyżowanego”, czy odprawiamy „drogę krzyżową, aby zobaczyć cenę zbawienia” – nie tylko od grzechów, ale także światowości. Podkreślił ponadto rolę rachunku sumienia dokonywanego przed Chrystusem ukrzyżowanym oraz modlitwy, a także uczynków miłosierdzia.
Czytaj także:
Co zrobić, by szatan nie miał do mnie dostępu? Rozmowa z egzorcystą
KAI/RV/ks