Od kilku lat tuż przed Adwentem przygotowuję sobie kilka lektur, które wprowadzają mnie w bożonarodzeniowy nastrój. Na mojej liście nie może zabraknąć książek Małgorzaty Musierowicz, ale również „Anioła do wynajęcia” Magdaleny Kordel. W tym roku do gwiazdkowej listy dołączam „Serce z piernika” – najnowsze dzieło Magdaleny Kordel o bożonarodzeniowych cudach.
Czytaj także:
Rekolekcje last minute? Siedem książek do czytania na Adwent
Boże Narodzenie to dobry czas na decyzje?
Główną bohaterką tej grudniowej historii jest trzydziestoletnia Klementyna, która prowadzi małą firmę cukierniczą, specjalizującą się w pieczeniu pierników. Okres przedświąteczny to dla niej czas wzmożonej pracy, a na domiar złego nie ma jej kto odciążyć w domowych obowiązkach, wychowywaniu córki i w opiece nad schorowaną, i coraz trudniejszą w codziennym życiu, babką Agatą.
Zbliżające się Boże Narodzenie jest szczególnie trudne dla Agaty, do której wciąż na nowo wracają wojenne traumy, których nigdy nie była w stanie przepracować. Jej sposobem na ból jest ucieczka od rzeczywistości i bezcelowa tułaczka. Tym razem także szykuje się do drogi, ale w Klementynie coś pęka, buntuje się przeciwko zwyczajom babki i decyduje, że najlepsza będzie konfrontacja z przeszłością.
Czy święta to dobry czas na pochopne decyzje? Czy młoda kobieta będzie w stanie pomóc babce, a dzięki temu także sobie? Na szczęście Boże Narodzenie to czas cudów, dlatego Klementyna nie zostanie bez pomocy! Swoje troski i zmartwienia odda w opiekę… świętemu Antoniemu! Czy zapracowany święty znajdzie radę na jej problemy?!
Czytaj także:
Czy zakonnice mogą dbać o urodę? Św. Teresa ma odpowiedź!
„Serce z piernika” – powieść o magii świąt
W tym miejscu warto zadać dwa kluczowe pytania. Po pierwsze, co święty Antoni robi w „Sercu z piernika”, a po drugie skąd święty Antoni wziął się w literaturze kobiecej? Już w dzieciństwie znałam świętego Antoniego i zawsze kiedy coś zgubiłam, kierowałam do niego jedną z najbardziej popularnych modlitw: „Święty Antoni Padewski, obywatelu niebieski, niech się spełni wola twoja, niech się znajdzie zguba moja…”. Jednak dopiero dwa lata temu, kiedy kupiłam książkę Szymona Hołowni „Święci codziennego użytku”, zaprzyjaźniłam się z tym świętym i zaczęłam się do niego świadomie modlić.
Nie wierzę w przypadki, dlatego kiedy w powieściach Magdaleny Kordel po raz pierwszy przeczytałam o świętym Antonim i jego pomocy, stwierdziłam, że to literatura dla mnie! Napisałam, że postać świętego Antoniego pojawia się w powieściach Kordel nie z przejęzyczenia, gdyż „Serce z piernika” to co najmniej trzecia książka, w której jej bohaterki zwracają się do świętego zagubionych i obierają go za swojego patrona.
W „Oknie z widokiem” Róża wraca do rodzinnego miasteczka i podejmuje walkę o uratowanie… kapliczki świętego Antoniego, a w „Tajemnicy bzów” Leontyna opowiada o czasach swojej młodości, o miłości, bólu i stracie i swojej przyjaźni ze świętym Antonim. Nie ulega wątpliwości, że autorka ma „słabość” do tego świętego.
„Serce z piernika” to powieść o prawdziwej magii świąt i bożonarodzeniowych cudach. To także wspaniała historia o pomocy bliźnim, miłości i radości ze spotkania z drugim człowiekiem, a nade wszystko to opowieść o wierze i mocy modlitwy. To piękny hołd oddany świętemu Antoniemu!
Czytaj także:
Przywlokłeś mnie tutaj, to teraz się o mnie martw! Moje przygody ze św. Antonim
Dziś świętujemy...