To tylko jeden kieliszek
Wyobraź sobie, że pod koniec wigilijnej kolacji ktoś namówił Cię na mały kieliszek wina. Nie miałeś ochoty, ale ciocia i wujek nalegali, bo wino własnej produkcji, a dziś jest przecież wyjątkowe święto. Wypiłeś i szybko zapomniałeś, a potem teściowa poprosiła, żebyś odwiózł ją do domu, bo od niedawna ma problemy z kolanem, i mimo że mieszka pięćset metrów stąd, nie dałaby rady dojść do domu pieszo. Odruchowo chwyciłeś po kluczyki.
Przypomniało Ci się jeszcze, że po alkoholu prowadzić nie wolno, ale czy w taki wieczór ktoś Cię sprawdzi? Czy na pięciuset metrach prostej drogi może się coś wydarzyć? Starszy syn, który jako jedyny prócz Ciebie ma prawo jazdy, siedzi wpatrzony w nową konsolę do gier i nie reaguje na bodźce. Bierzesz kluczyki, zapraszasz teściową do samochodu i idziesz. Nagle najmłodsza córka bierze Cię za rękę i woła: „Zostań ze mną, zostań ze mną, zostań ze mną”.
Czytaj także:
Problemem nie jest alkohol, tylko ból. Piłem, bo cierpiałem
Policja ostrzega: piłeś? Nie jedź
Ten głos zapamiętasz już na zawsze, jeśli obejrzysz społeczny spot policji z Derbyshire w Wielkiej Brytanii.
Głównymi bohaterami spotu są dzieci, które za pomocą zabawek opowiadają historię przypadkowego wypadku samochodowego z udziałem osoby pijanej. Delikatne dziecięce głosy dochodzące z OFF-u wcielają się w rolę policjantów, strażaków, lekarzy i kobiety z dystrybutorni pogotowia, a w tle spokojnie sączą się dźwięki kolędy „Silent night”, przebijane odgłosami przecinania zniszczonych samochodów, sygnału karetki czy dźwięku aparatu EKG.
Pod koniec aparatura medyczna, do której podłączona jest jedna z pacjentek, wydaje dźwięk zatrzymania akcji serca. Jedno z dzieci wcielające się w ratownika medycznego rozpaczliwie prosi lalkę o to samo, o co prosiła Twoja córka w świątecznej wizji parę akapitów temu. Przekonujące, czy nie za bardzo?
Czytaj także:
Mój brat był alkoholikiem. Jego śmierć nauczyła mnie jak pokonać gniew
O śmierci decydują sekundy…
O wypadkach, często śmiertelnych decydują sekundy – i to nie tylko spędzone tuż przed, za kierownicą, ale te, w których mieliśmy możliwość zadecydować, żeby po prostu za nią nie wsiadać.
Pomyśl teraz, ile razy w życiu zdarzyło Ci się doświadczyć czegoś nieprzyjemnego i potem pluć sobie w brodę, że nie potrafiłeś tego uniknąć. Miliony razy zapewne nie miałeś na ten bieg wydarzeń minimalnego wpływu. Na to, czy zrobisz sobie i komuś krzywdę, bo wsiadłeś za kierownicę po alkoholu, masz wpływ zawsze.
Skoro tak, zdecyduj dobrze, póki jest na to pora. Obejrzyj spot i spędź ze swoją rodziną nie tylko wigilijny wieczór, ale i całą resztę życia.
Nie widzisz wideo? Kliknij tutaj