separateurCreated with Sketch.

Czy obcy ludzie też głaskali Maryję po brzuchu, gdy była w ciąży z Jezusem?

KOBIETA W CIĄŻY
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Ashley Jonkman - publikacja 23.12.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Dlaczego nawet nieznajomi nie mogą się oprzeć i dotykają brzucha kobiety w stanie błogosławionym? Być może przyciąga ich… cud.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Jestem mniej więcej w połowie trzeciej ciąży i doświadczyłam już, jak to jest, gdy wielu znajomych i krewnych sięga do mojego brzucha. Jeden z nich ważył się nawet skomentować mój wygląd jeszcze w pierwszym trymestrze. Nikt mu chyba nie uświadomił, w jakim stanie emocjonalnym jest w tym okresie kobieta…

 

Skąd bierze się nasza fascynacja ciążowym brzuchem?

I dlaczego tak wielu ludzi chce go dotknąć, nie zważając często, że jest to przecież intymna część ciała kobiety?

Przyznaję się, jestem jedną z tych, którzy wyciągają dłoń do czyjegoś brzucha. Mimo że sama doświadczyłam tego już dwa i pół razy i wiem, jak niezręczne może być uczucie, gdy robi to obca osoba… Ja jednak nigdy nie zachowuję się tak w stosunku do nieznajomej kobiety. Ale gdy zaczyna sterczeć brzuszek koleżanki, nie potrafię się oprzeć. W większości przypadków pytam o zgodę i zwykle odpowiadają mi dumne uśmiechy.

Nie robię tego też bez szacunku. Wręcz przeciwnie: moje pragnienie wynika z ogromnego podziwu dla tego, co dzieje się w kobiecym ciele.

 

Każda ciąża jest cudem, wspaniałą i zarazem dziwną rzeczą

W środku drugiego człowieka rośnie przecież nowy człowiek, stworzony przez Boga. I chyba właśnie ta fizyczna manifestacja Bożej siły i jednocześnie Jego pokory tak bardzo nas przyciąga. Jezus też został przecież ukształtowany w łonie młodej kobiety. Zastanawiam się, jak mogła czuć się Maryja, gdy ludzie dotykali jej brzucha…

Być może fakt, że brzuch brzemiennej kobiety tak bardzo przyciąga nasze oczy i dłonie wynika z duchowego aspektu nowego życia. A może mamy ku temu bardziej przyziemne powody? Możliwe, że niektóre obce osoby głaszczące brzuch kobiety w stanie błogosławionym, z rozrzewnieniem wspominają ten słodki czas, gdy same spodziewały się dziecka? A może dla kobiet, które nie mogą doczekać się własnego maleństwa, ten widok jest źródłem otuchy?

Ciąża to naprawdę wyczerpujący wysiłek dla mamy. Bardzo łatwo zapominamy o jej cudownym i duchowym wymiarze.

 

Ciąża to naprawdę wyczerpujący wysiłek dla mamy. Bardzo łatwo zapominamy o jej cudownym i duchowym wymiarze

Niezależnie od tego, z czego wynika chęć pogłaskania brzucha brzemiennej kobiety – czy z głębokiego pragnienia zjednoczenia z Bogiem, czy też ze zwyczajnej ciekawości – należy pamiętać, że nie każda z nich to lubi. Jeśli tak jak ja dźwigasz właśnie duży, ciężki i bardzo aktywny brzuszek, spróbuj podejść do tego, że inni chcą cię dotknąć z empatią, zamiast wybuchać od razu złością i irytacją.

Mam przed sobą kilka miesięcy błogosławionego stanu i spodziewam się, że mój brzuch urośnie tak bardzo, jak w poprzednich przypadkach. Tym razem jednak, jeśli ludzie podejdą do mnie w dobrych intencjach i będą po prostu szukać śladów życia po drugiej stronie, uśmiechnę się i przypomnę sobie, że oni starają się tylko rzucić okiem na cud. A w tym nie ma przecież nic złego.

 

 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!