Jeśli z jakiegoś powodu znajdziecie się w Bristolu, w Anglii, możecie zauważyć porozrzucane części garderoby – czapki, szaliki, rękawiczki. Zdjęcia czapek wiszących na płotach czy słupkach zalewają powoli także media społecznościowe. O co chodzi?
W żadnym razie nie świadczy to o roztargnieniu mieszkańców Bristolu, ani też o ich bałaganiarstwie. Zimno jest nie tylko nad Wisłą. Temperatura regularnie spada poniżej zera także w Bristolu. By ochronić bezdomnych żyjących na ulicach tego miasta w południowo-zachodniej Anglii, zorganizowano w tym roku kolejną edycję akcji Keep Bristol Warm.

Czytaj także:
Minionej doby mróz zabił 5 osób. Konkretne wskazówki, jak pomagać zagrożonym
Czapka z napisem „nie jestem zgubą”
Podobne proste rozwiązania są najlepsze. Założenie tej akcji także nie jest skomplikowane. Wolontariusze dystrybuują ciepłe ubrania po całym mieście. Poza czapkami i szalikami, znajdą się także ciepłe swetry, kurtki i śpiwory. Czujne oko wychwyci natychmiast przyczepione do nich małe etykietki z komentarzem:
Nie jestem zgubą. Jeśli potrzebujesz, zabierz mnie, by się ogrzać.
Czapki i szaliki wykroczyły poza ulice Bristolu i pojawiły się w sieci. Mieszkańcy Bristolu zaintrygowani osobliwymi obrazkami postanowili je obfotografować i opublikować w mediach społecznościowych.
Dzisiaj w nocy w Bristolu jest 0 stopni, ale wzdłuż Hotwel Road zauważyłem te szaliki #keepbristolwarm. Absolutnie kocham to miasto