Kazimierz Tischner szukał pomysłu, jak przekazać młodym ludziom najważniejsze myśli brata. Jest założycielem i prezesem Stowarzyszenia „Drogami Tischnera”, którego celem jest rozwijanie współpracy między instytucjami i organizacjami noszącymi imię księdza profesora. W większości – szkołami. Chciał zachęcić młodzież do lektury książek, niełatwych w odbiorze. Tak powstał krążek „Tischner. Mocna nuta”.
Po góralsku, czyli od razu – płyta z tekstami Tischnera
Płyta jest gwiazdorska. Można na niej usłyszeć Kayah, zespół Trebunie-Tutki, Wojciecha Waglewskiego, Zygmunta Staszczyka, Jorgosa Skoliasa, Mateusza Pospieszalskiego. Muzykę skomponował Mirosław Kowalik, basista zespołu „Raz, Dwa, Trzy” (mózg artystyczny dzieła) i Jan Trebunia-Tutka. Teksty napisała Izabela Domańska-Kowalik, łącząc myśl Tischnera z refleksją na temat współczesnego świata.
Zapytałam Kazimierza Tischnera, w jaki sposób z pokaźnej spuścizny filozofa selekcjonowano wątki, które później „wyśpiewali” artyści. „Młodzież, rodzice czy znajomi brali jakąś książkę, szukali tekstu, a potem pisali muzykę. To miał być projekt wewnętrzny” – wyjaśnia. „Pomysł podchwycił pan Mirosław Kowalik, który przyjeżdżał w góry do rodziny Trebuniów-Tutków. Delikatnie, krok po kroku, zaczął mi podsyłać teksty, które pisała jego żona. Nie wiedziałem, co z tego wyniknie” – przyznaje.
Ile czasu pracowaliście nad płytą? – dopytuję. Tischner się śmieje:
Wie pani, u nas po góralsku jak się ma pomysł, to się go robi od razu. Bo to szkoda czasu. Tak samo jest z kobietami – jak nie od razu, to się zostaje starym kawalerem. Dlatego na Podhalu kawalerów dużo nie ma (śmiech). Pomysł narodził się pół roku temu.
Czytaj także:
Mądrość człowieka gór, czyli nieznane teksty ks. Tischnera
Łączenie (a nie dzielenie) ludzi przez ks. Tischnera
O procesie żenienia tekstów z muzyką, a utworów z wykonawcami, rozmawiałam z Mirosławem Kowalikiem. Zaangażował się w powstanie płyty, gdyż kultura góralska i filozofia ks. Tischnera są mu bliskie. „Trudno było nie spróbować” – mówi. Z żoną podzielili się pracą. Ostatnia powstała piosenka „Mocna nuta”, na płycie figuruje jako pierwsza. Dała też tytuł całości. Śpiewają ją Jan Trebunia-Tutka i Jorgos Skolias (wokalizy). Jeden utwór w całości został napisany przez Krzysztofa Trebunię-Tutkę, na podstawie twórczości Kazimierza Przerwy-Tetmajera, ulubionego poety ks. Tischnera.
„Kiedy pracowaliśmy nad muzyką do tekstu, ja od razu słyszałem artystę, kto to może zaśpiewać. Nie da się wokalistów, moim zdaniem, prosto zastąpić innymi. Był taki moment, jak powstawała pieśń «Miłość» – i usłyszałem Kayah” – wspomina Kowalik.
Jej obecność na płycie jest oczywista, w duchu otwartości, łączenia (a nie dzielenia) ludzi przez ks. Tischnera. Najdziwniejsza sprawa jest jednak z teledyskiem do utworu „Mietek” promującego płytę; śpiewa go Muniek Staszczyk (można głosować na liście przebojów „Trójki”). Bo to teledysk jakby profetyczny.
Czytaj także:
Szukasz swojego miejsca w Kościele? Błądzisz? Poczytaj księdza Tischnera
„Tischner. Mocna nuta”
Nakręcenie teledysku wymaga kilku miesięcy pracy. Ten jest dostępny na YouTube już od tygodnia. „Dziwna sytuacja” – mówi Kowalik. Teledysk powstał 13-14 lat temu. Zaproponowała go Kasia Rolbiecka, projektantka okładki płyty. Ale sama była zdziwiona, że wizualizacja muzyki, którą wykonała kilkanaście lat temu do innych dźwięków, idealnie komponuje się z piosenką „Mietek”. „Symbole idealnie wchodzą w tekst” – zachwyca się Kowalik. I dodaje:
Skrócona do radia piosenka trwa 3.15 min. Teledysk trwał dokładnie 3.15. A kończył się… otwarciem parasola. Wszystko pasuje perfekcyjnie. Zaczyna się zwrotka, w teledysku wchodzi zwrotka. Proszę obejrzeć, rytm, melodia, wszystko pasuje. To przypadek. Nawet Londyn pasuje do Staszczyka, jest z tym miastem związany.
Od dziś płyta jest dostępna w sprzedaży. Koncert „Tischner. Mocna nuta” uświetni galę Nagrody Znaku i Hestii im. ks. Józefa Tischnera, która odbędzie się 21 kwietnia 2018 roku podczas Dni Tischnerowskich. Udział wezmą: Jorgos Skolias, Tebunie-Tutki oraz Joachim Mencel (też obecny na płycie).
Koncertów w pełnym składzie wykonawców ma nie być (z przyczyn logistycznych byłoby to trudne). Lecz czy wobec przypadku z teledyskiem kogoś naprawdę by to zdziwiło?
Czytaj także:
„Pobożność jest niezwykle ważna, ale rozumu nie zastąpi”. 12 myśli ks. Tischnera
Jeśli nie widzisz wideo kliknij
Dziś świętujemy...