Jerozolima
Pierwsze kroki niemal każdy pielgrzym kieruje do Bazyliki Bożego Grobu. Rano zazwyczaj jest tam wielu polskich pielgrzymów, ponieważ można uczestniczyć we mszy świętej, którą sprawują m.in. polscy franciszkanie – przełożonym wspólnoty franciszkańskiej, opiekującej się od strony katolickiej bazyliką, jest o. Zacheusz Drążek.
W Kustodii Ziemi Świętej możemy usłyszeć od o. Narcyza Klimasa niezwykłe opowieści na temat historii chrześcijaństwa na tych terenach. Ojciec Narcyz jest dyrektorem Historycznego Archiwum Ziemi Świętej, a także autorem naukowych książek na temat grobu Jezusa.
W Centrum Informacji Chrześcijańskiej na Starym Mieście możemy spokojnie uzyskać informacje m.in. od o. Tomasz Dubiela.
Świętowania zmartwychwstania można na pewno doświadczyć, mieszkając w czasie Wielkanocy w Starym i Nowym Domu Polskim prowadzonym przez siostry elżbietanki. Stary Dom znajduje się bardzo blisko Bazyliki Bożego Grobu. Nowy Dom Polski jest położony w niezwykłym miejscu, bo w ortodoksyjnej dzielnicy Mea Szerim. Tutaj s. Róża Pacocha, przełożona, razem z innymi siostrami dba o to, aby każdy pielgrzym czuł się tak, jakby święta przeżywał z najbliższą rodziną.

Czytaj także:
Skąd wiemy, gdzie znajdował się prawdziwy grób Jezusa?

Czytaj także:
Bazylika Bożego Grobu: na czym polega obowiązujący tam Status Quo?
Ein Karem
To słynna biblijna miejscowość blisko Jerozolimy, w której żyli i mieli swój dom Elżbieta i Zachariasz, czyli rodzice Jana Chrzciciela. Tutaj znajdziesz, Drogi Pielgrzymie, bezpieczne schronienie w Casa Nova –franciszkańskim domu pielgrzyma. Szefem jest tu o. Seweryn „Seweryno” Lubecki, który w ciągu ostatnich 5 lat dokonał sporo zmian na terenie klasztoru, zwłaszcza w domu dla gości (przywrócił dawną świetność temu miejscu).
Ojciec Seweryn jest nie tylko świetnym organizatorem, ale też superkucharzem: śniadanie wielkanocne zawiera różne smaki świata, ale dominują polskie akcenty. W kuchni przyrządzi wszystko: nawet dobre kiełbasy, nie wspominając o świątecznym tiramisu. Zresztą talenty o.„Seweryno” zostały docenione podczas wizyty papieża – dla Franciszka gotował właśnie on.
W Ein Karem znajduje się klasztor p.w. św. Jana Chrzciciela, a w odległości kilometra kościół Nawiedzenia św. Elżbiety, upamiętniający wizytę Maryi u brzemiennej Elżbiety. Tutaj też możemy zobaczyć piękne tablice z modlitwą Magnificat w wielu językach, również i polskim. Opiekę nad tym miejscem sprawują również franciszkanie, m.in. o. Władysław Brzeziński.
Oczekując na wydarzenia wielkanocne, można wybrać się z Ein Karem do tzw. Pustelni św. Jan Chrzciciela, gdzie przełożonym jest o. Franciszek Wiatr, który od wielu lat jest misjonarzem na terenach Ziemi Świętej – m.in. 6 lat był przełożonym franciszkanów w Bazylice Bożego Grobu, a także sprawował heroiczną posługę w Emaus Qubeibe niedaleko Ramallah, gdzie niejednokrotnie kule „świstały” na głową… W Pustelni rzeczywiście można pomedytować, odpocząć i podziwiać piękną, orientalną przyrodę.
Betlejem
Tutaj miejscem, w którym można znaleźć Polaków i nasze polskie obyczaje wielkanocne, jest Casa Nova, której szefuje o. Antoni Szlachta. Jednak wśród gości domu pielgrzyma nie brakuje i międzynarodowej ekipy (zwłaszcza Włochów), więc – w ramach kulinarnego kompromisu – najlepszym rozwiązaniem jest kuchnia palestyńska.
Naturalnie, polscy franciszkanie w Betlejem pielęgnują rodzime wielkanocne tradycje. Kiedy podpytuję o. Antoniego o szczególne akcenty, to mówi, że najważniejsza jest liturgia Triduum i Zmartwychwstania Pańskiego. Niestety, mieszkańcy Betlejem, chrześcijańscy Palestyńczycy, nie mogą pojechać do Jerozolimy, do Bazyliki Bożego Grobu, aby uczcić zmartwychwstanie Jezusa, chyba że mają specjalne pozwolenia od władz izraelskich. Ale i to nie jest gwarancją, że zostaną wpuszczeni na teren Świętego Miasta.
Polsko-palestyńskie rodziny
Wśród małżeństw polsko-palestyńskich dominują zwyczaje palestyńskie: nie ma śniadania wielkanocnego, ale jest za to bardzo uroczysty obiad dla całej rodziny w Niedzielę Zmartwychwstania. „O poranku mówimy do siebie nawzajem: Massih kam,odpowiadając: Hakan kam, czyli Chrystus zmartwychwstał” – relacjonuje Ewa Rishmavi, która wraz z mężem Rafiqiem Rishmavim mieszka w Beit Sahur.
„Na Wielkanoc piekę polskie przysmaki, ale też przygotowuję specjalne świąteczne ciasteczka, nazywają się mamul. Robi się je z kaszy manny, odrobiny tłuszczu i drożdży oraz nadziewa orzechami lub daktylami. Naturalnie, przygotowujemy też pisanki” – dodaje pani Ewa.
„A ja z córeczkami przygotowuję tradycyjne, polskie pisanki i barwimy je tradycyjnym, staropolskim zwyczajem np. w liściach cebuli” – mówi Basia Urban z Polskiego Biura Przedstawicielstwa RP w Autonomii Palestyńskiej (zwyczajowo mówi się na nie „polski konsulat”), mieszkająca z rodziną w stolicy Ramallah. „Córki w czasie wielkanocnym, zwłaszcza w Niedzielę Palmową, zakładają stroje krakowskie. W tym roku nasze Biuro zorganizowało bazar z artykułami świątecznymi (koniecznie z elementami polskimi) i przywieźliśmy do Ramallah harcerzy z Polski na uroczystą procesję Świętego Ognia w Wielką Sobotę.

Czytaj także:
„Która godzina?” – tak się zaczęło. Historia miłości Polki i Palestyńczyka

Czytaj także:
Niedziela Palmowa w Jerozolimie. Tłum, gwar, plątanina języków z całego świata
Home of Peace w Betlejem
Home of Peace w Jerozolimie i w Betlejem są prowadzone przez siostry elżbietanki. W sierocińcu w Betlejem dyrektorką jest s. Szczepana Hrehorowicz, która razem z siostrami Iwoną i Donatą stara się zapewnić swoim wychowankom piękne i rodzinne Święta Wielkanocne. „Tak naprawdę nie są ważne tu pokarmy, choć tradycyjnie jest uroczyste śniadanie wielkanocne i inne polskie obyczaje. Najważniejsze dla mnie jest, aby dzieci i nasza młodzież czuły się w domu naprawdę bezpiecznie i aby po prostu czuły się kochane. W poranek wielkanocny wołamy: Jezus żyje! Kocha nas. My tę miłość widzimy w oczach naszych dzieci” – puentuje s. Szczepana.

Czytaj także:
Niezwykła historia sierocińców w Jerozolimie i Betlejem stworzonych przez polską zakonnicę