Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Czy czyściec to odległe „miejsce”? Czy też stan istnienia, do którego wszyscy jesteśmy wezwani, począwszy od.... zaraz?
Św. Jan Paweł II wywołał poruszenie podczas papieskiej audiencji w 1999 r., kiedy stwierdził podczas katechezy o rzeczach ostatecznych: „Czyściec oznacza nie miejsce, lecz stan życia”.
I dalej mówił: „Ci, którzy po śmierci żyją w stanie oczyszczenia, znajdują się już w miłości Chrystusa, który ich podnosi z resztek niedoskonałości” (audiencja generalna, 21 lipca 1999 r.).
Wcześniej, w książce Przekroczyć próg nadziei Jan Paweł II pisał tak:
Biblia pełna jest obrazów przedstawiających Bożą miłość jako ogień, a kluczowym motywem jest ogień miłości Bożej, który spala to, czego dotyka, nie niszcząc tego (por. Wj 3,2; Hbr 12,28). Papież Benedykt XVI wyjaśnił tę koncepcję w następujący sposób:
Można zatem powiedzieć, że oczyszczenie jest doświadczeniem, w którym zanurzamy się w ogniu miłości Boga. Skutkiem tego wszystko, co nie pochodzi od Boga – tj. wszystko, co jest w nas niezgodne z Jego miłością – zostaje wypalone. Jako katolicy możemy z łatwością przyjąć, że takie oczyszczenie przydarzy się nam po śmierci. Ale często nie bierzemy pod uwagę, że ta sama miłość, którą spotkamy po śmierci, ma oczyszczać nas nawet teraz, kiedy jeszcze żyjemy.
W istocie od tego, w jakim stopniu pozwolimy, aby ogień Bożej miłości oczyścił nas w tym życiu, zależy, ile oczyszczenia będziemy potrzebować w życiu przyszłym!
A więc niech spadnie ogień już teraz? No, to nie jest takie proste. Ponieważ oczyszczenie pociąga za sobą ból cierpienia i śmierci, większość z nas próbuje ze wszystkich sił go uniknąć.
Co w nas właściwie musi zostać wyczyszczone do cna, kiedy zbliżamy się do Chrystusa? Św. Paweł nazywał to „ciałem”. Trapista Thomas Merton określił to „fałszywym ja”, które jest iluzoryczną osobowością projektowaną przez ludzkie ego, która „chce istnieć poza zasięgiem woli Bożej i Bożej miłości... Jaźń, która istnieje tylko w moich własnych egocentrycznych pragnieniach” (Nowy posiew kontemplacji, str. 35).
To jest jaźń, która znajduje swoją tożsamość w przyjemności, popularności, mocy, pozerstwie i pysze – a nie w prawdziwej miłości. Owa jaźń musi umrzeć, abyśmy naprawdę mogli żyć. Trzeba pozwolić, aby została odrzucona, abyśmy stali się prawdziwi i autentyczni w kochaniu Boga, siebie i innych.
Modlitwa o oczyszczenie i uświęcenie
Uświęć, o Panie, nasze dusze, umysły i ciała.
Dotknij naszych umysłów i wejrzyj w nasze sumienia.
Odrzuć od nas każdą złą myśl,
wszelkie niskie pragnienie
i niegodziwe wspomnienie,
każde nieprzyzwoite słowo,
wszelką zazdrość, dumę i obłudę,
każde kłamstwo, każde oszustwo,
wszelką chciwość, wszelką niegodziwość,
wszelki gniew, wszelką złość,
wszelką złośliwość, wszystkie bluźnierstwa,
wszelkie lenistwo,
każdy ruch, który jest obcy Twojej świętej woli.
Spraw, abyśmy zwrócili się do Ciebie,
Boże, który kochasz ludzi,
wzywali Cię z odwagą, czystym sercem,
skruszoną duszą i bez wstydu
uświęconymi wargami. Amen.
(Z Boskiej Liturgii Świętego Jakuba, Świętego Apostoła i Brata Pańskiego)