separateurCreated with Sketch.

Chrzcić małe dzieci czy czekać, aż dorosną i zdecydują? Papież odpowiada kategorycznie

CHRZEST

Papież Franciszek chrzci małe dziecko, styczeń 2018.

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

„Niektórzy stawiają pytanie, dlaczego chrzcić dzieci, które nie rozumieją tego, co się dzieje” – mówił Franciszek w katechezie. No właśnie: dlaczego?

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

„Wszyscy powinniśmy znać datę naszego chrztu świętego. To kolejne urodziny, rocznica naszego odrodzenia” – powiedział papież Franciszek podczas środowej audiencji ogólnej. Publikujemy najważniejsze fragmenty papieskiej katechezy:

 

Znasz datę swojego chrztu?

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry! Pięćdziesiąt dni liturgicznego okresu wielkanocnego sprzyja refleksji nad życiem chrześcijańskim, które z natury jest życiem pochodzącym od samego Chrystusa. Grecki czasownik „chrzcić” oznacza „zanurzyć” (por. KKK, 1214). Kąpiel w wodzie jest powszechnym obrzędem różnych wierzeń, by wyrazić przejście od jednego stanu do drugiego, znakiem oczyszczenia dla nowego początku.


PAPIEŻ FRANCISZEK
Czytaj także:
Franciszek: chrzest dowodem osobistym człowieka wierzącego

Ale my, chrześcijanie musimy zauważyć, że o ile ciało musi być zanurzone w wodzie, to dusza musi być zanurzona w Chrystusie, by otrzymać odpuszczenie grzechów i być oświecona Bożym światłem.

A zatem chrzest jest odrodzeniem. Jestem pewien, że każdy z nas pamięta datę swojego chrztu. Ale mając pewne wątpliwości, zastanawiam się i stawiam wam pytanie: czy każdy z was pamięta, którego dnia został ochrzczony? [odzywają się niepewne głosy]. Niektórzy mówią, że tak, ale jest to takie niepewne, słabe. Może dlatego, że wielu tej daty nie pamięta. Ale jeśli świętujemy urodziny, to jakże nie świętować, a chociażby pamiętać daty odrodzenia?

Wszyscy powinniśmy znać datę naszego chrztu św. To kolejne urodziny, rocznica naszego odrodzenia. Woda chrzcielna nie jest bowiem wodą byle jaką, lecz wodą, nad którą przyzywany jest Duch, który „daje życie” (Credo).

 

Dlaczego chrzcimy dzieci, a nie dorosłych?

Zanurzając nas w Chrystusie, chrzest czyni nas także członkami Jego Ciała. Nie jesteśmy wyizolowani. Jesteśmy członkami Ciała Chrystusa, którym jest Kościół i uczestnikami Jego misji w świecie (por. KKK 1213). Żywotność wypływająca ze źródła chrzcielnego jest określona słowami Jezusa: „Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity” (J 15, 5).

Chrzest pozwala Chrystusowi żyć w nas, a nam żyć zjednoczeni z Nim, by współpracować w Kościele, każdy zgodnie ze swoim stanem, na rzecz przemiany świata. Obmycie chrzcielne otrzymane tylko raz, rzuca światło na całe nasze życie, prowadząc nasze kroki aż do niebieskiego Jeruzalem.

Istnieje pewne „przed” i „po” chrzcie. Sakrament zakłada pielgrzymkę wiary, którą nazywamy katechumenatem, widoczną, gdy dorosły prosi o chrzest. Ale również dzieci, od czasów starożytnych, są chrzczone w wierze swoich rodziców.

Niektórzy stawiają pytanie, dlaczego chrzcić dzieci, które nie rozumieją tego, co się dzieje. Miejmy nadzieję, że dojrzeje, zrozumie i samo poprosi o chrzest. Ale oznacza to brak zaufania do Ducha Świętego, gdy bowiem chrzcimy dziecko, wkracza w nie Duch Święty.

A Duch Święty sprawia wzrost w tym dziecku, obdarza je cnotami chrześcijańskimi, które następnie się rozwiną. Zawsze trzeba dawać tę możliwość wszystkim dzieciom, by miały w swoim wnętrzu Ducha Świętego, który prowadziłby je w trakcie ich życia. Nie zapominajcie chrzcić dzieci!

[Do wiernych z Polski]

Drodzy pielgrzymi polscy, pozdrawiam was serdecznie i życzę trwania w radości wielkanocnej. W Wigilię paschalną odnowiliśmy przyrzeczenia chrzcielne: wyrzekliśmy się złego ducha i wszystkiego, co prowadzi do grzechu, wyznaliśmy naszą wiarę i przyrzekliśmy wierność Chrystusowi.

Te przyrzeczenia muszą być ponawiane właściwie każdego dnia, by naszą świadomość przenikała obecność Chrystusa w nas i pragnienie służenia Mu całym życiem. Niech ta myśl, płynąca z dzisiejszej katechezy, będzie dla was okazją do osobistej refleksji. Z serca wam błogosławię.


CHRZEST PRAWOSŁAWNY
Czytaj także:
Kościół katolicki uznaje ważność chrztu w innych Kościołach. Wiesz, w których?

KAI/ks 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.