Naturalne wydaje się, że kapłan powinien się ucieszyć z albumu o Janie Pawle II, różańca z drzewa oliwnego czy pobożnego obrazka przyklejonego do deski. Podejrzewam, że takie podarunki przyniosłyby mu mniej więcej tyle radości, co mech w doniczce ofiarowany leśniczemu.
Co kupić księdzu?
Czas święceń kapłańskich, ale również wszelkie święta, rocznice czy po prostu chęć wyrażenia wdzięczności, stawiają wielu z nas przed problemem: co sprezentować księdzu?
Jaki prezent ucieszy, a nie będzie wadził? Co się przyda, a co z pewnością będzie kłopotliwe lub niepotrzebne?
Ksiądz, jeśli nie jest zakonnikiem żyjącym w danym klasztorze do końca życia, często się przeprowadza. Nie ma też zazwyczaj dużego mieszkania. Warto o tym pamiętać, by prezentem nie zagracić mu przestrzeni życiowej ani nie skomplikować przeprowadzki.
Czytaj także:
Jak wybrać prezent na Pierwszą Komunię
Raczej nie różaniec czy album o JP2
Być może naturalne wydaje się, że kapłan powinien się ucieszyć z albumu o Janie Pawle II, różańca z drzewa oliwnego czy pobożnego obrazka przyklejonego do deski. Podejrzewam, że takie podarunki przyniosłyby mu mniej więcej tyle radości, co mech w doniczce ofiarowany leśniczemu.
Książka może być dobrym pomysłem. Warto jednak zastanowić się, jaka. Jeśli wiemy, czym nasz znajomy ksiądz się interesuje i co ma już w biblioteczce, wybór będzie łatwiejszy. Jednak najbezpieczniejsza wydaje się karta podarunkowa, np. do katolickiej księgarni.
Dewocjonalia?
Podejrzewam, że jeszcze przed wstąpieniem do seminarium miał wszystkie, o których marzył. Jeśli nie jesteś w stanie załatwić relikwii krzyża świętego, raczej niczym go nie zaskoczysz. Ma różańce pobłogosławione przez ostatnich papieży, obrazki potarte o relikwie, kolekcje medalików czy aniołka z drzewa oliwnego.
Jeśli koniecznie zależy ci na pobożnym akcencie, dobrym pomysłem może być zamówienie lub zakupienie ikony wykonanej zgodnie z tradycyjnymi kanonami. To wiąże się z większym wydatkiem, ale może uda się z kimś złożyć? Dowiedz się, czy ma ulubionego patrona lub scenę biblijną. Możesz, kupując ikonę, nie tylko zorganizować prezent, ale i wspomóc klasztor lub jakieś cele charytatywne. Zwróć uwagę na miejsce, gdzie składasz zamówienie!
Szaty liturgiczne? W każdej parafii jest komplet. Zanim na coś takiego się zdecydujesz, dowiedz się, co ma. Chcesz kupić stułę? Sprawdź, jakie kolory i wzory nie zostaną zdublowane. I ważne – zanim dokonasz zakupu jakiejś szaty liturgicznej, naczyń, bielizny kielichowej czy innych akcesoriów – dowiedz się, jakie wymogi Kościół stawia, by były one dopuszczone do użytku liturgicznego. Często niestety zdarza się, że i księża się tymi zasadami nie przejmują. Kielich nie może być z gliny czy porcelany, korporał nie powinien być z poliestru etc.
Zbyt drogie prezenty – raczej nie
Nie onieśmielaj (i nie psuj!) księdza zbyt drogimi prezentami „świeckimi”. Co innego duża kwota wydana na ornat, a co innego na zegarek. Św. Franciszek w swoim radykalnym ubóstwie wyraźnie to rozgraniczał – wszystko służące do liturgii, kultu Bożego, powinno być najcenniejsze. Reszty poza rzeczami potrzebnymi do przeżycia może nie być.
Czytaj także:
Zakupoholizm – czy przypadkiem nie dopadł również Ciebie?
Praktyczne gadżety
Codzienne, praktyczne gadżety? Spinki do mankietów, wizytownik, porządny parasol, kapcie. Wejściówki do galerii czy muzeum. A może sprawdzi się karnet na basen lub do siłowni?
Naturalne kosmetyki, kawa, herbata, smakołyki, skarpety, inne drobiazgi mogą być dobrym pomysłem, tylko – jak w przypadku ikon – warto pamiętać, że robiąc zakupy można jednocześnie pomagać. Mnóżmy dobro! Te rzeczy są do nabycia w sklepach wspierających misje, fundacje pomagające niepełnosprawnym, hospicja.
Prezent możemy wreszcie zrobić samodzielnie. Nawet jeśli np. wyhaftowana zakładka do książki nie będzie najpiękniejsza a przetwory równie smaczne jak babcine – kto nie doceni czasu i dobrych myśli w taki podarek włożonych? Możesz odwołać się do wspólnych wspomnień lub pod taki prezent skomponować twórcze życzenia. Rozbudź w sobie kreatywność!
Śmiało podpytaj o potrzeby samego księdza czy jego kolegów. Będą wiedzieli najlepiej, z czego się ucieszy i co się przyda.
Modlitwa – nie ma chyba cenniejszego prezentu. Możesz zamówić mszę (np. na misjach lub w jakimś sanktuarium), zorganizować z kilkoma osobami modlitewną „margaretkę” lub wymyślić inną formę modlitewnej pamięci.