W 1917 roku doznała pierwszego objawienia Najświętszej Maryi Panny. Zewnętrznym znakiem tego prywatnego widzenia była niegojąca się rana po lewej stronie ciała – w miejscu, gdzie znajduje się serce.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Była jedną z ważniejszych mistyczek XX wieku. Z zawodu lekarką oddaną swojej posłudze. Codzienne obowiązki nie przeszkadzały jej w głębokim doświadczaniu wiary i dzieleniu się nią z innymi. Poznajcie historię kobiety, której życie wypełnione było bogatą treścią teologiczną.
Objawienie Maryi i niegojąca się rana
Adrienne von Speyr urodziła się w 1902 roku w Szwajcarii, miała trójkę rodzeństwa. Relacje z jej matką nie układały się dobrze. O Bogu dziewczynka dowiadywała się głównie od swojej babci.
Mając zaledwie 6 lat spotkała starca, który zapytał ją, czy za nim pójdzie. Mężczyzna po pewnej chwili zniknął, a dziewczyna dopiero po latach poznała w nim św. Ignacego Loyolę.
Czytaj także:
Siostra Faustyna miała stygmaty. Ale specyficzne i złączone z niezwykłymi darami
Będąc dzieckiem podejmowała praktyki umartwiania. Ukazał się jej nawet anioł, wskazując jak powinna się modlić.
W listopadzie 1917 roku doznała pierwszego objawienia Najświętszej Maryi Panny. Widziała Matkę Boską w otoczeniu świętych i aniołów. Doświadczenie to opisze kilka lat potem we „Fragmentach autobiograficznych”.
Odtąd Maryja zajmie centralne miejsce w jej życiu, wielokrotnie będzie podkreślała fakt, że czuje jej opiekę, wypełniającą serce radością, zaufaniem i pokojem. Zewnętrznym znakiem tego prywatnego objawienia była niegojąca się rana po lewej stronie ciała, w miejscu gdzie znajduje się serce.
Ofiarowanie cierpienia
Po śmierci ojca zdiagnozowano u niej gruźlicę. By się leczyć, wyjechała do szpitala w Lagenbrück, a następnie na czas rekonwalescencji do Leysin. Doświadczenie własnego cierpienia uwrażliwiło ją na cierpienie innych ludzi.
Podjęła studia medyczne. Po nich pracowała w szpitalu, potem zaś w ramach prywatnej praktyki lekarskiej w gabinecie niedaleko Mittlere Brücke nad Renem w Bazylei. Poświęciła się ludziom, bezpłatnie pomagała najuboższym, codziennie przyjmowała od 60 do 80 pacjentów.
Mimo wątpliwości (czy powołanie do życia małżeńskiego to jej droga) wzięła ślub z profesorem historii, wdowcem, ojcem dwóch synów. W 1934 roku Emil Dürra uległ wypadkowi. Adrienne popadła w depresję, miała nawet myśli samobójcze. Dzięki przyjaźni z katolickim profesorem Franciszkiem Merkiem udało się jej przezwyciężyć ten stan.
Maryja w kolejnym objawieniu powiedziała: „uczyć się cierpieć to postępować naprzód”. W 1936 roku ponownie wyszła za mąż, za Wernera Kaegi. Coraz bardziej podupadała na zdrowiu (gorsze samopoczucie miała przed Wielkanocą), doznała kilku ataków serca, z czasem pojawił się reumatyzm, który uniemożliwiał poruszanie się, cukrzyca, która pogarszała wzrok (stanie się niewidoma w 1964 roku), a także rak jelita grubego.
Czytaj także:
Mistyczka ze Szczecina i jej rozmowy z Jezusem
Nadzwyczajne dary
W 1940 roku spotkała w Bazylei Hansa Ursa von Balthasara. Przyjaźń ta przez ks. Johana Rotena zostanie określona jako: „teologiczna i psychologiczna symbioza”. Wraz z von Balthasarem założyła Wspólnotę Świętego Jana.
Adrienne miała nadprzyrodzone dary, m.in. przewidziała śmierć swojego ojca. Gdy w październiku 1918 roku wstąpiła do Kościoła katolickiego, powiedziała: „tutaj jestem w domu, w tym kościele tak jak inni ludzie w swoich mieszkaniach czują się u siebie”. W protestantyzmie brakowało jej Maryi. Nawróciła się, przyjęła chrzest i bierzmowanie.
W 1941 roku przyszedł do niej anioł mówiąc: „wkrótce się to zacznie”. Była to zapowiedź stygmatów, które bardziej krwawiły gdy zbliżał się Wielki Piątek (wyjednała sobie, by zniknęły one z dłoni i nie były widoczne na co dzień).
Otrzymała także dar wizji piekła w Wielką Sobotę (na pamiątkę zstąpienia Jezusa do piekieł i doświadczenia tej tajemnicy miłości). Prosiła, by jej życie było nieustanną modlitwą.
Objawiali się jej święci. Podczas ekstatycznych stanów dyktowała komentarze do Ewangelii św. Jana, czy „Ćwiczeń duchownych” św. Ignacego Loyoli. Podczas snu miała łaskę podróżowania w inne miejsca, przez to spała jedynie 2, 3 godziny. Powtarzała, że „tak długo jak wciąż jeszcze można cierpieć, nie cierpi się dobrze”.
Ona podjęła to doświadczenie aż do swojej śmierci w 1967 roku. Na łożu śmierci zaś powiedziała: „To było wspaniałe, ale i trudne życie”.
Czytaj także:
Niezwykłe zdjęcia: młody ojciec Pio z widocznymi stygmatami
Korzystałam: S. Schwarzl, “Mystik oder experimentelle dogmatic – Adrienne von Speyr als herausforderung und chance für die dogmatic”, https://hrcak.srce.hr/134453; www.vismaya-maitreya.pl