Aleteia logoAleteia logoAleteia
piątek 19/04/2024 |
Św. Leona IX
Aleteia logo
Pod lupą
separateurCreated with Sketch.

Morza i oceany pełne… plastiku. Jak podwodny świat zamieniamy w podwodny cmentarz

ZAŚMIECONY OCEAN

Shutterstock

Łukasz Kobeszko - publikacja 05.05.18, aktualizacja 22.01.2024

Siedemdziesiąt procent powierzchni Ziemi zajmują morza i oceany. Każdego roku trafia tam ponad dziesięć milionów ton odpadów z plastiku oraz innych tworzyw sztucznych.

Zanieczyszczenia te grożą nie tylko florze i faunie morskiej, ale również zdrowiu ludzi mieszkających w głębi lądu. Organizacje międzynarodowe i Kościoły od lat biją na alarm.

Współczesna cywilizacja z pewnością zostanie określona przez przyszłe pokolenia mianem cywilizacji plastiku i tworzyw sztucznych. Od połowy XX w. trwa gigantyczny wzrost produkcji artykułów z tworzyw sztucznych. Wynosi on obecnie ponad 280 mln ton rocznie! Ponad 1/3 tej produkcji stanowią opakowania jednorazowe, które wyrzucamy zaraz po zakupach. Znaczna ich część trafia do… mórz i oceanów.

ONZ, UE oraz dziesiątki organizacji ekologicznych od lat zwracają uwagę na problem zanieczyszczenia mórz i oceanów. Co roku zagraża on fizycznej egzystencji miliona ptaków i stu tysięcy morskich ssaków oraz wpływa na pogorszenie się zdrowia człowieka.

Skąd biorą się śmieci w morzach i oceanach?

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że zanieczyszczenia mórz i oceanów powoduje rozwinięty ruch morski i aktywność człowieka na tych akwenach. Przemierzają je tysiące jednostek: od okrętów rybackich i kontenerowców transportujących towary i surowce, po wielkie statki turystyczne i okręty wojskowe. Na powierzchni mórz zbudowano platformy wiertnicze oraz instalacje przypominające duże fabryki. Generują one odpady, jednakże według szacunków naukowców – stanowiące mniejszy procent całościowego zanieczyszczenia zbiorników wodnych.

Tylko 10 proc. ogółu zanieczyszczeń morskich to wyrzucane do wody elementy rybackich narzędzi połowowych (ponad 600 tys. ton rocznie) lub inne części stanowiące wyposażenie statków. 80 proc. odpadów, które zanieczyszczają morza i oceany, powstaje na lądzie. Nie zawsze pochodzą one z działalności przemysłowej lub codziennej aktywności człowieka na obszarach nadmorskich. Sporym problemem jest również ogromne zanieczyszczenie nadmorskich plaż. Na niewiele ponad stumetrowym odcinku plaży na atlantyckim wybrzeżu Europy znaleźć można przeciętnie 700 większych plastikowych odpadów!

Największa ilość zanieczyszczeń trafia do wód poprzez rzeki, wiatry oraz powodzie. To one potrafią przenosić plastikowe odpady na odległość tysięcy kilometrów. Rozkładające się nieraz kilkaset lat cząstki plastikowe tworzą na powierzchni mórz rozległe „ławice” śmieci, o rozszerzającym się kształcie. Przyczyniają się do tego również prądy morskie i ruch rotacyjny planety.

Plastik w organizmach zwierząt

Wyniki badań, które w 2004 r. opublikował w USA niezależny instytut Algalita, wskazują, że od lat zawartość plastikowych i sztucznych odpadów w morzach systematycznie wypiera obecność planktonu. Na początku tego stulecia Pacyfik zawierał już ponad 6 razy więcej plastiku niż organizmów żywych.

Największą plamę zanieczyszczeń, tzw. North Pacific Gyre, tworzyć może nawet 3,5 mln ton śmieci. Odpady mieszają się z morskim piaskiem, dostają się do organizmów zwierząt oceanicznych i w ten sposób trafiają do łańcucha pokarmowego. Zwierzęta coraz częściej mylą śmieci z pożywieniem.

Sztuczne odpady znajdują się obecnie w przewodach pokarmowych ponad 40 proc. globalnej populacji wielorybów, delfinów, morświnów, żółwi morskich oraz 36 proc. ptaków morskich. 90 proc. martwych fulmarów – ptaków zamieszkujących wybrzeża Morza Północnego – miało w swoich organizmach ogromne ilości sztucznych odpadów: fragmenty plastikowych butelek i kolorowych korków, opakowań po jogurtach i chipsach, puszek po napojach, części długopisów i zapalniczek itp.

Obecność sztucznych substancji w organizmie zwierząt może doprowadzić do stopniowego wygłodzenia i śmierci. Foki, delfiny i żółwie morskie zaplątują się w pływające fragmenty wyrzuconych urządzeń rybackich i giną, nie mogąc wydostać się na powierzchnię wody.

Zaśmiecenie oceanów powoduje również podniesienie się średniej temperatury wód planetarnych. Wpływa to na proces globalnego ocieplenia i zanikanie raf koralowych.

Zanieczyszczenie mórz i oceanów: zagrożenia

Część ryb, które połykają plastikowe śmieci, trafia później na talerze konsumentów na całym świecie. Szczególnie zagrożone zanieczyszczeniem są popularne na całym świecie i chętnie spożywane owoce morza. Absorbują one sporo zanieczyszczeń chemicznych, w tym szczególnie ropę naftową i paliwa znajdujące się w wodach oceanów.

Bezpośredni wpływ na ludzkie organizmy ze strony oceanicznych śmieci nie jest jeszcze dobrze i szeroko zbadany. Zauważono jednak, że w krajach wysokorozwiniętych, w których systematycznie rośnie spożycie ryb i produktów morskich, wzrasta liczba chorób układu pokarmowego i zatruć. Kąpiele w zanieczyszczonych morzach nie pozostają też obojętne dla skóry.

Ochrona środowiska morskiego

Organizacje międzynarodowe od długiego czasu dostrzegają istniejący problem. Konwencja Narodów Zjednoczonych o prawie morza (UNCLOS), przyjęta na początku lat 80. XX w., zakładała podjęcie globalnych wysiłków na rzecz ochrony środowiska morskiego.

Jednym z ważnych tzw. Celów Zrównoważonego Rozwoju 2030, przyjętych przez wszystkie 193 kraje członkowskie ONZ, jest ochrona mórz i oceanów przed plastikową inwazją. W ciągu kilku lat planuje się znaczne zmniejszenie poziomu zanieczyszczenia oraz objęcie ochroną blisko 10 proc. wybrzeży i obszarów morskich na Ziemi.

Służyć ma temu stopniowe wyeliminowanie używania jednorazowych opakowań foliowych i promocja ekologicznego rybołówstwa. Zanieczyszczenia oceanów stale monitoruje Program Środowiskowy ONZ (UNEP). Podczas konferencji ONZ na temat oceanów, która odbyła się w czerwcu 2017 r. w Nowym Jorku, zapowiedziano dalsze, intensywne działania w tym obszarze.

Unia Europejska przed dekadą przyjęła ramową konwencję w sprawie strategii morskiej. Zakłada ona wsparcie dla recyklingu tworzyw sztucznych i stałego oczyszczania linii brzegowej z ton śmieci (niektóre kraje UE przeznaczają na ten cel kilkadziesiąt mln euro rocznie). Przyjęto również dyrektywy ograniczające zanieczyszczenia, które generują statki oraz porty.

Na zanieczyszczenie oceanów plastikiem wielokrotnie zwracał uwagę papież Franciszek. Często powtarza on, iż morza przypominają nam o przymierzu między ludzkością a środowiskiem. „Któż przekształcił cudowny świat mórz w podwodne cmentarze, pozbawione koloru i życia?” – zapytał z wyrzutem w encyklice „Laudato si” (pkt. 41). Z kolei prawosławny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej od lat organizuje międzynarodowe konferencje pt. „Zielone sympozja na wodzie”. Zajmują się one problemem zanieczyszczenia wszechoceanu.

Dane na podstawie: algalita.org, unenvironment.org, komointernational.org


MIĘSO W LABORATORIUM

Czytaj także:
Antybiotyki w mięsie: specjaliści biją na alarm




Czytaj także:
Jestem katolikiem, więc jestem ekologiem [wywiad]




Czytaj także:
Dlaczego niszczenie przyrody jest grzechem? Myślałeś o tym?

Tags:
ekologia
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail