Czy którakolwiek z kobiet czytających nagłówek pomyślała: „Tak, mam idealne ciało, nie potrzebuję robić żadnego quizu, żeby to sprawdzić”? Zapewne nie, a zasadniczo - byłaby to prawda o naszych ciałach. Trzy drobne szczegóły powodują, że tak o sobie nie myślimy.
Skromność – o co w niej chodzi?
Pierwszy to złe pojmowanie skromności, z którego wynika, że nie wypada o swoim ciele mówić dobrze i po prostu – podobać się sobie. A już całkiem nie wypada patrzeć na siebie z przyjemnością, tak jak robią to dzieci, które zachwycają się swoim ciałem, pełnym brzuszkiem, maleńkim bicepsem czy ładnie uplecionym przez mamę warkoczykiem. Nie wolno. Nie.
Będzie to przecież objaw pychy, narcyzmu, a my chcemy być postrzegani jako skromni, czyż nie? Mylenie skromności z pruderią to dość częste zjawisko i powód, dla którego – na usłyszenie komplementu – reagujemy automatycznie wyliczaniem swoich niedostatków. Niech no tylko komplementujący dojdzie do kropki na końcu zdania, to szybko ją podmienimy na przecinek i dodamy „ale”. Wtedy będzie skromnie.
Czy jesteśmy wystarczające?
Drugi szczegół powodujący, że nie myślimy o sobie jako o kimś pięknym to fakt, że pokazywanie nam, kobietom, że jesteśmy wystarczające nie jest w interesie tych, którzy próbują zarobić na naszych kompleksach. Cóż by było producentom kosmetyków, specjalistom medycyny estetycznej i chirurgom plastycznym po kobietach, które nie widzą nic złego w tym, że nie wyglądają jak twór grafika komputerowego?
I trzeci, najważniejszy szczegół – nauczono nas patrzenia na swoje ciało tylko przez pryzmat jego kształtu, pomijając jego wartość funkcjonalną, biologiczną, fizjologiczną i całe to spektrum, które sprawia, że jesteśmy perfekcyjnie zaprojektowanymi konstrukcjami.
Czy masz idealne ciało?
Tytułowy „quiz” nie był tylko prowokacją. Zapraszam cię do sprawdzenia, czy faktycznie twoje ciało jest idealne, a pomoże ci w tym odpowiedź na 8 kluczowych pytań:
1. Czy twoje ciało reaguje na zimno drżeniem, a na gorąco poceniem się?
2. Czy twoje ciało reaguje bólem na silne uderzenie?
3. Czy odczuwasz głód lub przejedzenie, jeśli nie zjesz o normalnej porze posiłku lub zjesz zbyt dużą porcję?
4. Czy odczuwasz w ciele przyjemność lub niechęć związane ze chcianym i niechcianym dotykiem?
5. Czy twoje ciało wykonuje ruchy zgodne z twoja wolą i w tej chwili potrafiłabyś ruszyć prawą ręką na swoje żądanie?
6. Czy w czasie infekcji twoje ciało reaguje gorączką i/lub osłabieniem?
7. Czy wymiotujesz, kiedy przeholujesz z alkoholem?
8. Czy twoja masa ciała nie jest zagrożeniem dla twojego zdrowia i nie zwiększa ryzyka występowania chorób związanych z nadwagą lub niedowagą?
Cała prawda o twoim ciele
Jeśli na większość pytań odpowiedziałaś twierdząco, masz powody, aby mniemać, że twoje ciało bliskie jest ideału. Jeśli z kolei na wszystkie pytania odpowiedziałaś twierdząco, oznacza to, że jesteś posiadaczką ciała idealnego. Ciała, które reaguje adekwatnie do stanu emocjonalnego, w którym się znajduje, do warunków atmosferycznych, które zastaje, do sytuacji fizjologicznej, która aktualnie zachodzi w tym ciele. Ciało pracuje zgodnie z twoją wolą, służy ci, samouzdrawia się przez gorączkę i kładzie cię do łóżka, kiedy potrzebuje czasu na regenerację.
Poprzez bodziec bólowy ostrzega przed niebezpieczeństwem. Mówi ci, kiedy trzeba się dokarmić, a kiedy przesadziłaś z ilością spożytych kilokalorii. Jest tak dobrze rozeznane w tym, czego potrzebujesz i podpowiada tak wyraźnie, że trudno pomylić sygnał głodu czy przejedzenia z czymkolwiek innym. Ciało reagując przyjemnymi wrażeniami oznajmia ci, kiedy dotyk jest dla ciebie dobry. Z kolei gdy ręce świerzbią cię do wymierzenia komuś policzka, daje ci sygnał – to nie jest pożądany przez ciebie dotyk, postaw granicę.
Masz tak mądre ciało, że wie nawet, jaka ilość alkoholu jest dla niego obojętna lub przynajmniej mało szkodliwa, a jaka staje się trucizną i kiedy przedawkujesz – prowadzi cię do toalety, aby uratować cię przed zatruciem. Mało tego – kiedy uparcie będziesz piła dalej, uruchomi w mózgu cały system usypiania cię tak, aby siłą przymusić cię do zaprzestania spożywania alkoholu. Podobnie zachowa się, kiedy mimo przejedzenia będziesz dalej ładować pokarm w rozepchany żołądek. Widzisz to? Masz niesamowicie mądre ciało, które chroni cię nawet wtedy, gdy tracisz rozum.
Do tego ma prawidłową masę, a to znaczy, że ani nie ma większych obaw o to, że zachorujesz z powodu jej nadwyżki, ani o to, że będziesz chorować z powodu jej niedomiaru. Czy można wyobrazić sobie lepszą konstrukcję biologiczną, przemyślny projekt? To trudne, trzeba przyznać, dlatego doceń swoje ciało i zobacz prawdę o nim – jest idealne. Jaki jest kolejny krok po takiej informacji? Wziąć i odczepić się od niego. Przestać krytykować. Kochać.
Czytaj także:
Ukochaj się całym sercem! Ale z głową
Czytaj także:
Nieszczęśliwa w pracy? Oto 5 porad, jak to zmienić
Czytaj także:
Akceptacja siebie nie wyklucza próby stawania się lepszym.