Zesłanie Ducha Świętego jest jak ceremonia ślubna…
Piszę ten komentarz, oglądając ślub księcia Harry’ego i Meghan Markle. Wiele milionów oczu obserwuje w tym czasie tych dwoje ludzi, którzy w obliczu Boga ślubują sobie miłość.
W czasie katolickiego ślubu przyszli małżonkowie razem z Kościołem wołają: „O Stworzycielu, Duchu, przyjdź!” To modlitwa o wylanie Ducha, który tworzy nową rzeczywistość – rzeczywistość miłości. To modlitwa o to, by miłość, której źródłem jest Bóg, przeniknęła ich życie codzienne.
Czytaj także:
7 darów Ducha Świętego. Czy na pewno wszystkie w tobie działają?
Za chwilę miliony chrześcijan na całym świecie będą wołać o nowe zesłanie Ducha Świętego. Przypominają mi się potężne słowa Jana Pawła II, które wybrzmiały w Warszawie w 1979 r.: „Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze Ziemi!… Tej Ziemi!”.
Po co nam dzisiaj to wołanie? W jaki sposób Duch może odnowić oblicze ziemi: ziemi naszych serc, naszych rodzin, sąsiedztw, miejsc pracy, szkół, naszego społeczeństwa? Zesłanie Ducha Świętego jest jak ceremonia ślubna, w której Kościół – Oblubienica zaślubiona Chrystusowi – Oblubieńcowi prosi dzisiaj o Ducha Świętego, aby przyszedł i stwarzał, stwarzał rzeczywistość miłości.
Biskup Michael Curry z Kościoła episkopalnego podczas ślubu Harry’ego i Megan powiedział kazanie, które nie tylko było świetne jako kazanie ślubne. Ono pokazało mi, co to znaczy dzisiaj wołać o nowe wylanie Ducha Świętego:
Wyobraźcie sobie świat, którym kieruje miłość. Nasze domy rodzinne, którymi kieruje miłość. Sąsiedztwa, którymi kieruje miłość. Nasze rządy, którymi kieruje miłość. Nasze biznesy, którymi kieruje miłość. Wtedy ziemia będzie sanktuarium. Wtedy zrozumiecie, że nie byłoby głodnych dzieci na świecie. Gdy miłość będzie wszystkim, ubóstwo będzie przeszłością. Wystarczy miejsca dla wszystkich dzieci bożych. Zaczniemy traktować się tak, jakbyśmy byli rodziną. Będziemy wiedzieć, że jesteśmy braćmi i siostrami.
Mówił z mocą o tym, że miłość jest przemieniającą mocą, która tworzy nowe niebo, nową ziemię, nowy świat. Odwołał się do jednego z największych wynalazków w historii ludzkości – rozpalenia ognia. Ogień sprawił, że powstała cywilizacja. Sprawił, że mogliśmy się ogrzać. Sprawił, że mogliśmy gotować jedzenie. Ogień sprawił, że mogliśmy iść tam, gdzie jest zimno. Bez ognia nie byłoby postępu i dzisiejszej technologii. Stworzył kompletnie nowe możliwości.
Jest także ogień miłości, który odkryty, staje się największym postępem w dziejach człowieka.
Duch Święty przyszedł w dzień Pięćdziesiątnicy do uczniów w postaci ognia, który spoczął na nich. Niech przyjdzie dzisiaj do nas z tym, co naprawdę może zmieniać nas i ten świat. „Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie”. Przyjdź Duchu Święty!
I czytanie: Dz 2, 1-11
II czytanie: Ga 5, 16-25
Ewangelia: J 15, 26-27; 16, 12-15
Czytaj także:
Owoce Ducha Świętego to nie checklista. To taktyka wojenna! [nowenna]