Jego głowę zaprzątną analizy sytuacji poszczególnych drużyn w grupach, odda się lekturom sportowych gazet, które będą pałętać się po całym mieszkaniu. Być może także zobaczysz jakiś plakat niespodziewanie przyklejony na ścianie lub naklejkę na lodówce z wizerunkiem ulubionego piłkarza. Doskonale wiesz, że w trakcie kolejnych meczów będzie udawał, że cię słucha, kiwnie nawet kilkakrotnie głową, by coś potwierdzić, a tak naprawdę odda się szalonemu widowisku. Tak będzie postępował mężczyzna twojego życia przez najbliższy miesiąc.
Nabierz głębokiego oddechu i pomyśl: nie wygrasz z tym. To oczywiście zła wiadomość. Ale jest i dobra: możesz wykończyć to chore zjawisko współpracą. Dlatego proponuję krótki zestaw kluczowych piłkarskich terminów – od najbardziej oczywistych, po specjalistyczne. Dzięki nim wybijesz swojego ukochanego z rytmu. No bo, jak sądzisz, czy spodziewa się on, że wiesz, czym jest „zagranie na ściankę”?
I na koniec: pamiętaj, mundial trwa tylko miesiąc. Potem wszystko wróci do normy. A przynajmniej miejmy taką nadzieję…
Czytaj także:
Niebieski dla chłopców, a różowy dla dziewczynek? Nie zawsze tak było
Czytaj także:
Miłość jest wtedy, kiedy nie trzeba udawać
Czytaj także:
Wyższa ona, niższy on, a miłość taka piękna
Dziś świętujemy...