Aleteia logoAleteia logoAleteia
czwartek 25/04/2024 |
Św. Marka
Aleteia logo
Kościół
separateurCreated with Sketch.

Poradnik początkującego pielgrzyma. Uwaga! To może być najmocniejsze doświadczenie roku

PORADNIK PIELGRZYMA

Kamil Szumotalski/ALETEIA

Dominika Frydrych - 07.07.18

Wahasz się? Pomożemy ci. Jak wybrać pielgrzymkę i grupę? Jak się zapisać? Co spakować? Czy muszę nosić sandały i skarpety…? Spokojnie! Mamy dla ciebie kilka wskazówek.

Pielgrzymka, ale jaka?

Najpierw zdecyduj, z kim iść. Wbrew pozorom to wcale nie jest proste zadanie! Najpopularniejsze pielgrzymki to oczywiście te organizowane przez diecezje – naprawdę duże przedsięwzięcia składające się z kilkudziesięciu grup, a w każdej ponad sto osób.


EMMA MOROSINI

Czytaj także:
Babcia pątniczka. Ma 94 lata i przeszła 917 km w 40 dni!

Czasem to po prostu grupy zbierające ludzi w różnym wieku z jednej parafii, często są też grupy specjalne – akademickie, misyjne lub związane z duchowością konkretnych zakonów.

Opcji jest oczywiście więcej. Jeśli trzymasz się blisko Zakonu Kaznodziejskiego, na pewno odnajdziesz się na Pielgrzymce Dominikańskiej. Jeśli w duchu czujesz się hipisem – koniecznie wybierz Pielgrzymkę Młodzieży Różnych Dróg, czyli słynną pielgrzymkę szpakowską.

Pomyśl, która część Kościoła jest twoim domem i idź.

Jak dołączyć do grupy?

Do grup na pielgrzymce diecezjalnej możesz po prostu zapisać się w parafii. Czasem, zwłaszcza do akademickich czy zakonnych, mailowo. Ale czytaj uważnie regulaminy – bywa, że zapisy są prowadzone wyłącznie przez formularz internetowy (tak jest na Pielgrzymce Dominikańskiej)!

Czy noszę ze sobą cały swój bagaż?

Nie! Bagaż jest przewożony samochodami na miejsce noclegu. Przez cały dzień masz przy sobie tylko podręczny plecak.

Co wziąć ze sobą?

Przede wszystkim – ciekawość. Siebie, ludzi, świata i Boga. Poza tym przyda się programowa wdzięczność za wszystko, co się otrzyma oraz dużo poczucia humoru.

A z rzeczy praktycznych?

– Wygodne (!) buty, dwie pary. Najlepiej sportowe sandały i adidasy. Nic eleganckiego, delikatnego ani, broń Boże, na obcasie. Nie idź w nowych butach!

– Zapas bielizny i ubrań.

– Sweter albo bluzę i kurtkę przeciwdeszczową.

– Nakrycie głowy – noś kapelusz, chustkę albo czapkę i niepotrzebnym udarem słonecznym nie dodawaj pracy służbie medycznej, a sobie stresu.

– Podstawowe środki opatrunkowe i lekarstwa, które przyjmujesz – jak mawia lekarz jednej z pielgrzymek: „karetka to nie apteka!”.

– Kosmetyczka – sam rozeznaj, co powinno się w niej znaleźć.

– Różaniec i Pismo Święte.

– Kubek lub menażka, składane sztućce.

– Karimata, czasem też śpiwór i namiot – to w zależności od noclegu twojej grupy.

Czy na pielgrzymce trzeba nosić skarpety do sandałów?

Nie. Chociaż niejeden pątnik przekonał się, że to niegłupia metoda na uniknięcie pęcherzy w upale. A jakie ćwiczenie na dystans do siebie!

Typowy dzień pielgrzymkowy. Będzie „Despacito”?

Zależy od charakteru pielgrzymki, grupy i pomysłu przewodnika – czyli księdza odpowiedzialnego za daną grupę – i/lub świeckiego szefa. Ale schola też musi mieć chwilę oddechu, więc raczej opcji jest więcej…

Dzień zaczyna się mszą. A co dalej? W trakcie marszu: modlitwa (jutrznia lub godzinki, różaniec, czasem Anioł Pański, litania, uwielbienie…). Konferencja. W jednych grupach (zwłaszcza parafialnych czy akademickich) rzeczywiście można liczyć na dużo songów „pod nóżkę”, są też takie grupy, które idą w ciszy.

Podczas postojów – relaks! Zapamiętaj jeden sposób: zdejmij buty, połóż się na karimacie, podnieś nogi i oprzyj je o coś. Zamknij oczy. Ciesz się rajem na ziemi.

Oczywiście, i etapy, i postoje to świetna okazja, żeby porozmawiać z kapłanem lub wyspowiadać się.

View this post on Instagram

A post shared by Piesza Pielgrzymka Tarnowska (@pptarnowska)




Czytaj także:
To musiało kiedyś się stać! Despacito w wersji pielgrzymkowej feat. ks. Jakub Bartczak

Co z jedzeniem? Prysznicem? Spaniem?

Odpowiedzią na ten problem jest Mt 6, 25-34. Na niektórych pielgrzymkach jest kuchnia, w której można zaopatrzyć się w jedzenie. Inne tego nie zapewniają – wtedy przy okazji postoju lub noclegu można coś kupić.

Poza tym gwarantuję, że ci, których spotkasz w drodze, najczęściej okażą się oszałamiająco gościnni. Przyniosą drożdżówki albo pokrojonego arbuza na postoju, a gdy zorganizowani przez kwatermistrzów ludzie przyjmą cię wieczorem do siebie na prysznic lub nocleg, nie wypuszczą bez solidnej obiadokolacji albo przynajmniej góry kanapek. To jedna z najbardziej poruszających rzeczy w czasie drogi – zwykła miłość. Bez wielkich słów, z ogromną serdecznością.

I jeśli czytają to na przykład mieszkańcy i mieszkanki miejscowości Łazy – wasz najlepszy na świecie makaron z serem i cynamonem co roku podbija serca wszystkich na Pielgrzymce Dominikańskiej. Dziękujemy!

Jak przeżyć kilka(naście) dni w drodze i nie zwariować?

Poszukiwanie odpowiedzi na to pytanie trwa. Ale tysiące pątników, którzy biorą urlopy w pracy po to, żeby iść na Jasną Górę, jasno dowodzą: w tym szaleństwie jest metoda.


Bartek Krakowiak w drodze do Medjugorje

Czytaj także:
“Z buta do Maryi” – Bartek, jesteśmy z Tobą!

Tags:
pielgrzymkarozwój duchowywakacje
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail