Na początku lipca światowe media obiegła wiadomość o odkryciu w egipskiej Aleksandrii dużego, granitowego sarkofagu. W miniony weekend egipskie ministerstwo starożytności postawiło śmiałą tezę, że w grobie może spoczywać ciało Aleksandra Wielkiego, jednego z największych wodzów starożytności.
Odkrycie rzeczywiście zelektryzowało badaczy, bo niezwykle rzadko udaje się odnaleźć w Egipcie nienaruszone groby, które nie są ani zniszczone przez czas, ani splądrowane przez rabusiów. Odkrycia, co często zdarza się w archeologii, dokonano przypadkiem, w trakcie prac budowlanych. Odnaleziony sarkofag ma kształt skrzyni z płytą przykrywającą jego wierzchnią część. Został wykonany w czarnym granicie, materiale w starożytności uznawanym za bardzo cenny.
Zahi Hawass, szef egipskiego Ministerstwa Starożytności podkreślił, że po ten rodzaj materiału trzeba było wyprawić się 1000 km na południe, do Asuanu.