Złe świadectwo ludzi Kościoła zmusza nas do podjęcia zdecydowanych działań, które pomogą nam odzyskać wiarygodność i entuzjazm w głoszeniu Ewangelii.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Historia Kościoła katolickiego na przestrzeni wieków nękana jest co jakiś czas wielkimi problemami i kryzysami, które wstrząsały jego fundamentami, ale nad tym wszystkim panuje moc i siła Ducha Zmartwychwstałego, ożywiająca Kościół i wiarę, którą mamy.
Rozważmy kilka przykładów: w swoich początkach chrześcijaństwo stanęło w obliczu wielkich prześladowań ze strony Imperium Rzymskiego. Kilka dekad później musiało odpowiedzieć na wielkie herezje, które zagrażały doktrynalnej czystości Ewangelii i życiu nią w wyłaniających się wspólnotach wyznawców Chrystusa.
Niekończąca się, ciągła odnowa
Wiele wieków później Kościół musiał stawić czoła symonii, czyli komercjalizacji wiary, która skandalicznie wzbogaciła duchowieństwo i która spowodowała w reakcji narodziny tak zwanych zakonów żebraczych. Jakiś czas później reformacja Marcina Lutra głęboko wstrząsnęła doktrynalnymi i praktycznymi aksjomatami istnienia i działania Kościoła.
Dla każdego wielkiego problemu w każdym okresie powstawało wspaniałe rozwiązanie: życie chrześcijańskie zostało potwierdzone przez świadectwo męczenników albo doktrynalny i teologiczny trzon chrześcijaństwa został zracjonalizowany i udoskonalony poprzez filozofię, albo Kościół powrócił do ubóstwa ewangelicznego, czemu tak bardzo pomogło dzieło życia Mistrza z Nazaretu, albo też zwoływał sobory, takie jak Sobór Trydencki czy Sobór Watykański II, które – w swoim czasie i kontekście – pomagały Kościołowi odnaleźć bardziej aktualne miejsce w świecie.
Skandale seksualne
W ostatnich dziesięcioleciach Kościół cierpi z powodu poważnych skandali, których świat jest świadkiem i o które oskarża Kościół. Z tego powodu zapanował głęboki kryzys dotyczący życia seksualnego jego kapłanów. Prawie nie ma dnia, byśmy, gdzieś na świecie, nie słyszeli o biskupie, księdzu lub osobie duchownej, która wystąpiła w jakimś skandalu o charakterze seksualnym.
Ale chociaż bardziej przyciąga naszą uwagę, gdy ich bohaterami są ci, którzy powinni być wzorami moralnej uczciwości, skandale seksualne są chlebem powszednim we wszystkich klasach społecznych, sferach i instytucjach naszego społeczeństwa. W całym społeczeństwie, zwłaszcza społeczeństwie zachodnim, istnieją mężczyźni i kobiety, którzy żyją rozbici, niepojednani i udręczeni swoją seksualnością, albo przez błędne głoszenie nauk Kościoła, albo dlatego, że nasze społeczeństwo, przechodząc od nowoczesności do ponowoczesności, w poszukiwaniu przyjemności dla samej przyjemności wciąga nas wszystkich w hedonistyczny, panseksualny styl życia – to znaczy styl życia, w którym wszystko (reklama, moda, język, styl życia, wytwory kultury itp.) wiąże się z seksualnością, a konkretniej niestety, z ludzkimi genitaliami.
W świecie coraz bardziej materialistycznym i konsumpcyjnym, w którym wszystko kupuje się i sprzedaje, a pieniądze są środkiem, by móc uczestniczyć w rozpaczliwej i nieokiełznanej pogoni za przyjemnością, to, co nieprzyzwoite i zakazane dobrze się sprzedaje, a więc dobrze sprzedaje się seks. Sprzedaje się w skandalach ludzi w mediach, w handlu ludźmi, w muzyce i modzie, w pornografii, w uprzedmiotowieniu ciała i kobiet itp.
A kapłani nie pochodzą z Marsa. Osoby konsekrowane to mężczyźni i kobiety, którzy pochodzą z naszych hedonistycznych i panseksualnych społeczeństw i kultur. Z tego powodu obłudą jest czuć się zgorszonym wszystkimi złymi rzeczami związanymi z seksem, które dzieją się w naszym społeczeństwie, jeśli wcześniej nasze własne źle pojęte, źle rozumiane i źle przeżywane życie seksualne i cielesne nie wywołało naszego zgorszenia.
I nigdy skandale nie wywołują większego oddźwięku, nie przyciągają większej uwagi, nie gorszą bardziej i nie promują skuteczniej złych zachowań seksualnych, niż kiedy popełniają je ci, którzy powinni dawać przykład w kształtowaniu i przeżywaniu swojej seksualności. Z tego powodu skandale o charakterze seksualnym uderzają tak mocno w życie Kościoła na świecie, szczególnie w jego wiarygodność, gdy jego zadaniem jest dostarczanie wskazówek dotyczących kwestii wiary i moralności.
Skandale w Chile
W tym kontekście seria wydarzeń w Chile jest jednym z najnowszych skandali seksualnych, które najbardziej wstrząsnęły całym Kościołem katolickim i mediami społecznościowymi (w tym niektórymi szczególnie spragnionymi skandalu i skupiającymi się na różnych sensacjach antyklerykalnych).
W Chile – przez długi czas – dochodziło do aktów seksualnych księży z nieletnimi, z czym bardzo słabo radziły sobie władze kościelne wezwane do naprawienia tej sytuacji i ukarania winnych. A gdy te wydarzenia wyszły na jaw, nadal postępowano niewłaściwie. Zabrakło kogoś, kto pokierowałby rozwiązaniem tego kryzysu i utrzymywał kontakt z Watykanem, itd. Wszystko to zaowocowało upokorzeniem i odrzuceniem, którego doświadczył papież Franciszek podczas swojej ostatniej podróży do Chile.
To złe zarządzanie kryzysem wywołanym przez skandale w Chile wywołało opóźnioną reakcję. Należy jednak przyznać, że w końcu papież Franciszek osobiście wziął na siebie odpowiedzialność za rozwiązanie tego problemu. Bezpośrednio zajął się tą sprawą, wziął wodze w swoje ręce i przejął przywództwo w obliczu kryzysu. Papież Franciszek zwołał konferencję episkopatu Chile, na której zdymisjonował i przyjął rezygnację kilku biskupów, zaprosił osoby najbardziej pokrzywdzone do Watykanu, publicznie przeprosił i doprowadził do skutecznego kompromisu, aby dokonać pozytywnych zmian. Stworzył także komisję do badania spraw o charakterze seksualnym z udziałem duchownych i nieletnich, której model jest obecnie kopiowany przez Konferencje Episkopatów na świecie. Papież Franciszek publicznie domagał się zastosowania surowej dyscypliny oraz zerowej tolerancji dla winnych.
Ważne wnioski dotyczące skandali seksualnych w Kościele
Sytuacja w Chile jest symbolem oraz ilustracją ogromnego kryzysu dotyczącego życia seksualnego kapłanów i osób konsekrowanych płci obojga, którego doświadcza dziś Kościół katolicki. Z powodu tego bolesnego doświadczenia, ale przede wszystkim dzięki późniejszemu postępowaniu Kościoła pod kierownictwem tego samego papieża, należy wyciągnąć ważne wnioski:
Po pierwsze, widzimy, że umysły ludzi i społeczeństw zmieniły się i że zmieniła się postawa ludzi, instytucji i społeczeństw wobec Kościoła, a także ich rola w świecie. Widzimy także, że żyjemy dzisiaj wśród przykładów krytycznego myślenia o człowieku lub pośród tego, co sam Kościół nazwał „relatywizmem moralnym”, który jest wyzwaniem dla misji ewangelizacyjnej samego Kościoła. Odkrywamy, że prorocka i moralna misja Kościoła powinna powrócić do swego źródła, podkreślając integralne życie przykazaniem miłości do Boga w naszym bracie, jak naucza Jezus, a nie w cielesnej bliskości uczniów Chrystusa. Uważamy, że podkreślanie moralności życia chrześcijańskiego w życiu seksualnym i cielesnym wierzących jedynie wzmacnia panseksualność naszego społeczeństwa wspomnianą i krytykowaną powyżej.
Przede wszystkim zaś oczywiste jest, że wizja i nauczanie Kościoła dotyczące ludzkiej seksualności znalazła się w kryzysie, jak również sam styl życia osób konsekrowanych i pobożnych oraz że głoszenie i praktyka życia seksualnego wszystkich ochrzczonych i każdego jako odbiorcy misji Kościoła katolickiego, wymagają – ze strony samego Kościoła – uznania i podziękowania, a także rewizji, reform, a zwłaszcza głębokich i pilnych decyzji o zmianie naszego kursu w tej ważnej dziedzinie życia każdej istoty ludzkiej i sprawienia, by głoszenie wiary i życie nią we wspólnocie Kościoła stało się wiarygodne dla świata.
Istnieją również oznaki, że w Kościele potrzeba poważnego, głębokiego i ciągłego kształcenia doktrynalnego, społecznego i antropologicznego, skierowanego do osób konsekrowanych i wiernych.
Doktryna i nauczanie Kościoła muszą również brać pod uwagę i dopuszczać nauczanie bardziej otwarte i aktualne, które bardziej akcentuje szacunek wobec człowieka we wszystkich aspektach życia. W tym konkretnym przypadku, na temat ludzkiej seksualności, mogą obficie czerpać z bardzo ważnych i nowych nauk humanistycznych i innych, takich jak teologia, socjologia, psychologia, pedagogika itp.
Kolejnym ważnym punktem, który należy przeanalizować w tym kryzysie, jest rola świeckich: na ile mają oni poczucie przynależności? Jakie jest ich zaangażowanie w ten kryzys? Jaki jest ich rodzaj uczestnictwa: czy są zdystansowanymi krytykami, tylko widzami czy ochrzczonymi członkami Ludu Bożego, zaangażowanymi w rozwiązanie, skutecznie działającymi i modlącymi się, by przyczynić się do zmian w działaniu i życiu Kościoła?
Wszyscy czekamy na ważne zmiany i potrzebne decyzje najwyższych autorytetów Kościoła, aby – w samym środku tego medialnego cyrku, który dotyka nas wszystkich – wśród cieni rozbłysły nowe światła i, tak jak w kryzysach minionych wieków, pojawiły się potężne środki zaradcze, aby stawić czoła temu wielkiemu złu.
Czytaj także:
Pedofilia. Poważny problem społeczny w Polsce (a nie tylko w Kościele)
Czytaj także:
Wykorzystywanie seksualne dzieci. Fakty i zalecenia, które trzeba znać, by je chronić