separateurCreated with Sketch.

Młody ojciec nie miał się gdzie podziać. Pomogła… starsza pani

JOY RINGHOFER
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Cerith Gardiner - 27.09.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Wróćmy do czasów, kiedy wszyscy troszczyliśmy się o drugiego człowieka” – zachęca Rubin Swift, który doświadczył ogromnej życzliwości od nieznajomej kobiety.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

„Wróćmy do czasów, kiedy wszyscy troszczyliśmy się o drugiego człowieka” – zachęca Rubin Swift, który doświadczył ogromnej życzliwości od nieznajomej kobiety.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Joy Ringhofer z Phoenix otworzyła swój dom dla świeżo upieczonego taty, Rubina Swifta z Cleveland i jego 4-dniowej córeczki. A potem pomogła mu zmierzyć się z opieką nad noworodkiem. Niezwykły akt wiary!

Jak podaje CBS News, Swift podróżował na drugi koniec kraju, by odebrać swoją nowo narodzoną córkę Ru-Andrię, nad którą przyznano mu opiekę. Przyleciał prosto do Phoenix z nadzieją, że szybko wróci do domu razem z małym, ślicznym szkrabem. Przeszkodą okazał się jednak fakt, że polityka linii lotniczych uniemożliwia noworodkowi podróż bez aktu urodzenia, a na ten trzeba było zaczekać jeszcze kilka dni.

Na szczęście, zdany na własne siły ojciec natknął się na Ringhofer, 78-letnią kobietę, która była wolontariuszką w Banner University Medical Center, gdzie urodziła się Ru-Andria. Z radością przywitała mężczyznę i jego córeczkę w swoim domu, mówiąc, że „ma silne przeczucie”, że to właśnie rzecz, którą powinna zrobić. Ten gest całkowicie zaskoczył Swifta, który podkreślił: „Jesteśmy różnych kolorów, a ona otworzyła swoje drzwi i to nie było żadnym problemem”.


DOCTOR
Czytaj także:
Co mój cudowny dziadek robi w kitlu przed windą?

Przez kilka dni Ringhofer nosiła, opiekowała się i pokochała malutką dziewczynkę. Cała trójka wybrała się też na cmentarz, żeby odwiedzić grób męża 78-latki, zmarłego niedawno na chorobę Parkinsona. Kiedy Swift wracał do Cleveland, obiecał, że wróci do kobiety, która stała się częścią jego rodziny, niegdyś obcej osoby, a dziś babci Ru-Andrii.

Całe doświadczenie pokazało Swiftowi, że „w tym szalonym świecie współczucie wciąż istnieje” – jak mówił w magazynie “People”. Teraz młody tata sam chce je szerzyć, zachęcając innych do pomocy potrzebującym. „Wróćmy do czasów, kiedy wszyscy troszczyliśmy się o drugiego człowieka. To jest właśnie to, co – mam nadzieję – się stanie”, powiedział.


OŚRODEK PREADOPCYJNY TULI LULI W ŁODZI
Czytaj także:
Tulisie i ciocie od przytulania. Zajrzyjcie do miejsca, w którym mieszka miłość [reportaż]


LOGAN,GRANDPA
Czytaj także:
Dziadek z oddziału intensywnej terapii. Przytula dzieci od 12 lat

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!