separateurCreated with Sketch.

Na 100-lecie niepodległości zadbajmy o nasz polski język

JĘZYK POLSKI
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dawid Feliszek - 11.11.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Język polski to ogromne dziedzictwo przeszłych pokoleń i znak własnej tożsamości, o który szczególnie walczono w czasach zaborów. Komunikacja elektroniczna nie sprzyja poprawności i pozytywnemu rozwojowi jego użycia. Doskonałym zatem sposobem na uczczenie 100 lat odzyskania niepodległości może być próba zmiany tej nieciekawej tendencji i powrót do dobrej znajomości języka ojczystego.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Jakość języka

Przeglądając poszczególne wpisy internautów zamieszczane na portalach społecznościowych czy różnych forach, można często złapać się za głowę z powodu zaskakujących form ortograficznych. Przeraża to tym bardziej, że część z nich tworzona jest przecież z pomocą automatycznych słowników i podpowiedzi, więc co to by było, gdyby takich brakło? Nie chodzi jednak wyłącznie o kwestie poprawności zapisu czy nawet stylu, choć to oczywiście bardzo ważne.

Zasadnicza część problemu to fakt, że nasz język będący w użyciu „karleje”, szybko zmniejsza się zasób używanego słownictwa i przejawia się dążenie do skracania niemal wszelkich form często wykorzystywanych. „Wgl” zamiast „w ogóle”, „zw” jako „zaraz wracam” lub „dozo” w znaczeniu „do zobaczenia”. O ile jednak skracanie pasuje do specyfiki języka funkcjonującego wyłącznie w internecie, o tyle wykorzystanie ich poza przestaje być eleganckie.

Mimo wszystko w tej globalnej tendencji szybkiego życia w szybkim świecie nasz język nie musi stawać się równie szybki, bo skutkuje to jego gorszą jakością.


MŁODZI RADOŚNI LUDZIE
Czytaj także:
„Ale sztos!” – język młodych Polaków. Sprawdź, czy rozumiesz Młodzieżowe Słowa Roku!

 

To jeszcze po polsku?

Kolejną kwestią są wyrazy zaczerpnięte z innego języka. W ostatnich latach szczególnie wiele ściągnęliśmy anglicyzmów. Dzieje się to naturalnie i na pewno nie stanowi niczego złego, gdy takie zapożyczenie dotyczy określenia, którego w języku polskim zwyczajnie nie ma (konia z rzędem temu, kto wymyśliłby polskie słowo na „weekend”, które zwalczyłoby to angielskie).

Czasami jednak kopiujemy coś całkowicie na siłę, przede wszystkim w sferze kalki językowej (tj. dosłownego tłumaczenia całego zwrotu). Przykładowo, nagminnie używamy już słowa „dokładnie”, jako potwierdzenia czegoś (w charakterze angielskiego „exactly!”), które w polskiej sferze językowej nie ma takiego znaczenia.

Jeszcze inną grupą naszych problemów jest duża przestrzeń różnych zwrotów, w tym frazeologicznych. W dwutysięcznym (poprawnie: dwa tysiące) osiemnastym roku dla niektórych osób wciąż to ciężki (poprawnie: twardy) orzech do zgryzienia, a większa połowa (poprawnie: połowa nie może być większa lub mniejsza) w każdym bądź razie (poprawnie: w każdym razie) nie widzi możliwości znalezienia dobrego rozwiązania.

To takie przykłady, które bynajmniej nie wynikają ze złej woli użytkowników, a jedynie z pewnego złego przyzwyczajenia do ich stosowania. Możliwe zatem jest promować poprawną polszczyznę i wierzyć, że uda się to zmienić. Inaczej nieustannie nasz narodowy poziom językowy będzie „spadał w dół” lub „cofał się do tyłu”. I to w krótkim „okresie czasu”.

 

Jak wygląda twój język?

Skąd się to wszystko bierze? Przede wszystkim z bardzo małej obecności języka pisanego w życiu przeciętnego Polaka. Statystyki są nieubłagane i pokazują, że średnio dwie na trzy osoby nie czytają w roku ani jednej książki. Mało czytamy i mało piszemy, co prowadzi do wskazanych wyżej konsekwencji, które są tylko wierzchołkiem góry lodowej. Zamieranie języka to doskonały temat na pracę naukową, i to jako opasłe tomiszcze. Istnieją jednak przesłanki, że mogłoby zostać ono przeczytane jedynie przez wąską grupę zainteresowanych.

Możemy być różnych opcji politycznych, mieć różne pomysły na Polskę i różny wpływ na to, jak ona wygląda, ale język ojczysty to dziedzictwo, które dotyczy nas wszystkich. Każdy z nas ma wpływ na to, jak on wygląda. Dlatego w hołdzie tym, którzy walczyli o tę możliwość swobodnego posługiwania się nim – zadbajmy o niego. Wszak, jak to napisał ojciec języka polskiego, Mikołaj Rej: „A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”, ot co.



Czytaj także:
„Życzę, by naród polski…”. Papież złożył nam życzenia na 100. rocznicę odzyskania niepodległości


PANORAMA NOWEGO JORKU
Czytaj także:
Nowy Jork uczci 100. rocznicę odzyskania niepodległości. Uchwałę przyjęto jednogłośnie


#100GOLIDLANIEPODLEGŁEJ
Czytaj także:
#100golidlaNiepodległej. I Ty możesz strzelić gola dla Polski!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!