Aleteia logoAleteia logoAleteia
środa 24/04/2024 |
Św. Jerzego
Aleteia logo
Duchowość
separateurCreated with Sketch.

Czy wiara rodziców wystarczy, by dziecko weszło na ścieżkę wiary? A może Szkoła Modlitwy?

SZKOŁA MODLITWY DLA DZIECI

Shutterstock

Dorota Szumotalska - 16.12.18

W Polsce często wiele dzieci posiada wiedzę religijną. Ale zdarza się, że już w wieku pięciu lat dzieci są „przyzwyczajone” do Pana Boga. Myślą, że wszystko o Nim wiedzą, ale nie wchodzą głębiej.

Biorę do ręki książkę „Dzieci wychwalajcie waszego Boga!”, która jest podręcznikiem do nauki modlitwy dla dzieci. Celem programu jest wzbudzanie wiary w najmłodszych uczestnikach spotkań. Na Szkołę Modlitwy przychodzą dzieci już w wieku czterech lat.

O tym jak uczyć dzieci modlitwy, żeby nie wpadły w rutynę i zbudowały osobistą relację z Bogiem, rozmawiam z Aldoną Składaniec z Instytutu Notre Dame de Vie.

Dorota Szumotalska: Czy wiara rodziców nie wystarczy, żeby dzieci nauczyły się modlitwy? Czy potrzebna jest do tego szkoła?

Aldona Składaniec: To, co przekazują rodzice jest naprawdę ważne i jeśli są prawdziwie wierzący, to może wystarczyć dzieciom. Jednak spotykamy się z sytuacją, kiedy rodzice nie mają pewności jak przekazywać wiarę i dlatego zwracają się do Szkoły Modlitwy. Jest też taka grupa dzieci, których rodzice bardzo późno mieli doświadczenie spotkania z Bogiem i chcieliby, aby ich dziecko nie musiało czekać czterdziestu lat na odkrycie, że Bóg nie jest tylko tradycją, ale osobą.

Co to jest Szkoła Modlitwy?

Celem szkoły jest stworzenie warunków dzieciom, aby mogły się spotkać z Bogiem. Pomaga w tym wiedza pedagogiczna, ale przede wszystkim osobista relacja z Bogiem prowadzącego. Jeżeli modlimy się i prosimy Ducha Świętego o pomoc, On po prostu pomaga. Chodzi o to, aby pomóc dziecku ODKRYĆ w Słowie Boga Jego dobroć i miłość, aby mogło na nią odpowiedzieć.

W Polsce często wiele dzieci posiada wiedzę religijną. Ale zdarza się, że już w wieku pięciu lat dzieci są „przyzwyczajone” do Pana Boga. Myślą, że wszystko o Nim wiedzą, ale nie wchodzą głębiej.

Jak wyglądają zajęcia w Szkole?

W trakcie zajęć siedzimy razem z dziećmi na dywanie i tam rozmawiamy. Na początku czytamy fragment Pisma Świętego. Dla najmłodszych dzieci jest to jedno, dwa zdania przełożone na prosty język. Im dzieci są starsze, tym fragmenty są dłuższe. Nie czytamy wszystkiego od razu. Czytamy fragmentami, aby umożliwić dziecku przeżyć słuchaną historię, wahania jej bohaterów, ich strach, radość i zachwyt.

Takie aktywne czytanie prowadzi naturalnie do modlitwy. Modlitwa wypływa ze spotkania ze Słowem, jest przedłużeniem tego spotkania. Czasami katecheta, aby pomóc dzieciom rozpoczyna modlitwę na głos, ale później wycofuje się i zostawia dziecko sam na sam z Bogiem. Nie zmuszamy dzieci do modlitwy. Mówimy im, że jeśli nie chcą się modlić, mogą usiąść z boku w ciszy, by nam nie przeszkadzać i poczekać jak skończymy.

Później jest czas na pracę plastyczną, która jest podsumowaniem treści spotkania. Prace są zabierane do domu i przypominają dzieciom o przeżytym doświadczeniu podczas spotkania i są zachętą do modlitwy osobistej.

Jak wprowadzić dzieci w modlitwę w ciszy? Co staje się jej treścią?

Tak jak wspomniałam, modlitwa wypływa naturalnie z odkrywania tego, jaki jest Bóg. Nie jest tak, że dzieci przez 30 minut trwają na kontemplacji. Dzieci inaczej przeżywają ciszę i nie mają takich samych możliwości trwania w niej jak dorośli. Nie znaczy to jednak, że nie potrafią się głęboko modlić.

Wręcz przeciwnie. Pamiętam jak pewnego razu, kiedy wydawało mi się, że dzieci są jakoś wyjątkowo rozproszone, modliłam się głośno dłużej niż zwykle, myśląc, że pomogę im w ten sposób się skupić, jedna z dziewczynek przerwała mi, prosząc: Czy może pani już nie mówić? Chciałabym pomodlić się już sama. I później modliliśmy się w ciszy. Długo. Nie wiem ile, nie patrzyłam na zegarek, ale to była cisza pełna Boga.

Spotkanie z Panem Bogiem jest ogromną tajemnicą. Minuta lub dwie naprawdę mogą wystarczyć, żeby dziecko doświadczyło miłości i bliskości Boga. Jeśli doszło do takiego spotkania sam na sam z Bogiem, możemy mieć pewność, że dziecko samo będzie szukało okazji, żeby znów pobyć z Bogiem.

Czy dzieci mają jakiś ołtarzyk, który pomaga im się skupić na modlitwie?

W jednym miejscu sali, gdzie się spotykamy jest wydzielony kącik modlitwy. Jest w nim mało elementów, żeby nic nie rozpraszało. To miejsce ma być piękne, bo piękno prowadzi do Pana Boga. W centrum kącika modlitwy umieszczony jest napis Bóg albo Jezus. Pod nim na stoliku umieszczamy wycięte z kartonu postacie – bohaterów biblijnego opowiadania, które rozważamy na danym spotkaniu.

Na stoliku znajduje się także Pismo Święte. Kiedy dzieci są starsze, wprowadzamy ikony. Dzieciom w skupieniu pomaga stworzenie w sali osobnej przestrzeni do modlitwy, niejako wydzielenie przestrzeni sakralnej. W takim miejscu łatwiej jest się im wyciszyć.

Jak wzbudzić w dziecku pragnienie Boga?

Wierzyć w Niego. W świecie dorosłych, tak samo jak w świecie dzieci, to świadectwo jest przekonujące. Ale niekoniecznie takie, które wypowiadamy. Jeżeli żyjemy Bogiem, to to wzbudza w ludziach pragnienie poznania tego, dla którego żyjemy.

A jak rozmawiać z dzieckiem o Bogu?

Ważne jest, by pomóc mu odkryć Boga, który nas kocha i szanuje naszą wolność, który nie chce nas do niczego zmuszać, ani do modlitwy, ani do miłości. Jeżeli odkrywa się takiego Boga, to chce się Go poznać bliżej, chce się Go kochać.

Co zrobić, jeśli dziecko nie chce się modlić razem z nami?

Do pewnego wieku dziecko musi się wpisać w program rodzinny. Jeśli idziemy na Eucharystię, to dziecko idzie razem z nami. Inaczej traktuje się już nastolatków, którym trzeba pozwolić nawet zostać w domu i wybrać to, co niekoniecznie byłoby naszym wyborem.

Czasami trzeba pozwolić dziecku popełnić błąd. Równocześnie trzeba informować o wartościach, jakie sami wyznajemy. Trzeba też wsłuchać się w to, co dziecko chce nam powiedzieć przez niechęć do wspólnej modlitwy. Nie należy przymuszać do odmawiania modlitw, ale na przykład pozwolić usiąść obok rodziców, kiedy się modlą.

Jak pomóc dziecku się wyciszyć na modlitwie?

Trzeba dbać o ciszę poza modlitwą. Na przykład zatroszczyć się o to, by czasami wyłączyć radio czy telewizor i pobyć razem, rozmawiając albo robiąc coś wspólnie: układać puzzle czy obierać marchewkę, w ciszy właśnie, albo jedynie trochę ciszej niż zwykle. Istnieją też proste zabawy, które mogą nam pomóc.

Możemy poprosić dzieci, by przez minutę nic nie mówiły, tylko uważnie słuchały, a później zapytać je o to, jakie dźwięki udało im się usłyszeć. Możemy robić zawody, komu uda się wykonać jakąś określoną czynność w ciszy. Dzięki takim prostym zabawom dziecko oswaja się z ciszą i może odkryć jej piękno.

Więcej informacji o Szkole Modlitwy dla dzieci na stronie Instytutu Notre Dame de Vie.

Tags:
dziecimodlitwa
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail