Olbrzymi pożar, który wczoraj przed godz. 19.00 wybuchł w paryskiej katedrze Notre Dame, został ugaszony dziś przed godziną 4.00 nad ranem - informuje dziennik „Le Figaro”. Straty są ogromne. „Niestety to zostało zniszczone bezpowrotnie. Pomimo że widzimy, że te mury dzisiaj stoją, to już nie będzie dokładnie to samo” – komentował na antenie TVN24 dr Mariusz Klarecki, historyk sztuki z Zamku Królewskiego w Warszawie.
Kliknij tutaj, by przejrzeć galerię
Rzecznik francuskiej straży pożarnej Gabriel Plus poinformował, że przed godz. 3.00 nad ranem udało się powstrzymać rozprzestrzenianie ognia i przejąć nad nim kontrolę – podaje Katolicka Agencja Informacyjna. Z pożarem walczyło ponad 400 strażaków, którzy wykorzystywali 18 kilkudziesięciometrowych węży gaśniczych i podnośniki. Wiadomo, że jeden z nich ucierpiał, choć jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

„Zostały uratowane rzeczy najcenniejsze”
Specjaliści, architekci, historycy i miłośnicy sztuki na całym świecie zastanawiają się, jaka jest skala zniszczeń.
Zostały uratowane rzeczy najcenniejsze – ocenił dr Mariusz Klarecki, historyk sztuki. – Czyli drewniany relikwiarz drzewa Krzyża Świętego, który uczestniczył w koronacji polskich królów oraz Korona Cierniowa Jezusa, a zatem skarby najcenniejsze.
Potwierdził to wcześniej rzecznik straży pożarnej:
Relikwie Męki Pańskiej: Korona Cierniowa w kryształowo-złotym cylindrze, drzazga i gwóźdź z Krzyża, a także tunika św. Ludwika – są nietknięte.
Przedmioty kultu przechowywano w skarbcu katedry położonym w zakrystii. Koronę Cierniową Jezusa wyjmowano na widok publiczny w każdy piątek Wielkiego Postu.