Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Czy to w mieście, czy na wyjazdach wakacyjnych, musimy pamiętać o zachowaniu kilku podstawowych zasad w te najcieplejsze dni w roku.
Czapeczka na upały?
Uszka powinny być zawsze zakryte! – chyba każda mama słyszała takie teksty nie raz. Owszem, przez głowę tracimy sporo ciepła (choć każdy właściciel bujnej czupryny przyzna, że w lato nie jest to wcale takie oczywiste). Jednak rozszerzenie naczyń krwionośnych i zwiększona utrata ciepła przez skórę jest jednym z naturalnych mechanizmów termoregulacji.
Innymi słowy – skoro jest nam gorąco, to dobrze, żebyśmy to ciepło tracili. Zwłaszcza małe dzieci oraz osoby starsze są szczególnie narażone w upalne dni na przegrzanie organizmu. Regulacja temperatury ciała nie przebiega u nich tak sprawnie, a dodatkowo stosunkowo łatwo dochodzi w tych grupach do odwodnienia.
Pieluszka zasłaniająca wózek
Zakładanie zatem kilku warstw ubrań, a tym bardziej uniemożliwienie wymiany powietrza w wózku poprzez to nieszczęsne osłanianie budek szmatkami – bardzo ogranicza te (i tak nie za duże) możliwości małego ciałka do obrony przed gorącem. Pamiętajmy przy tym, że wszystkie chłodniejsze „wystające” części ciała typu paluszki, nosek nie świadczą o wyziębieniu dziecka. Bliższe rzeczywistej ocenie będzie sprawdzenie ciepła na karku lub dekolcie dziecka.
Cienia może dostarczyć dziecku wózkowa parasolka. Można też po prostu zmienić kierunek jazdy wózka (tak, by dziecko pozostawało w osłoniętej strefie). Jednak przykrywanie budki kocem, pieluszką tetrową czy jakimkolwiek innym materiałem, zamiast chronić przed słońcem, stwarza w wózku coś w rodzaju sauny, o temperaturze jeszcze wyższej niż ta na zewnątrz wózka.
Tak samo absolutnie niedopuszczalne jest pozostawienie dziecka w foteliku w nagrzanym samochodzie – nawet na krótko. Zapięte pasy, zamknięte okna – co roku słychać w mediach o dojściu w takiej sytuacji do wstrząsającego, a możliwego do uniknięcia dramatu.
Hipertermia
Gdy nasz organizm nie radzi sobie z napierającym gorącem, nasze mechanizmy termoregulacji zawodzą. Dochodzi wtedy do hipertermii, przegrzania organizmu i podwyższenia temperatury ponad normę.
Może być to skutek ciepła zewnętrznego (upały) lub nadmiernej wewnętrznej produkcji ciepła (intensywny wysiłek). Nie należy mylić jej z gorączką. Gorączka jest naturalną odpowiedzią obronną, mającą na celu stworzenie optymalnych warunków do obrony przed atakującym drobnoustrojem.
Hipertermia może objawiać się uczuciem zmęczenia (osłabienie cieplne), nudnościami i wymiotami, bólem głowy i mięśni, zmianami nastroju. U mniejszych dzieci dominuje niepokój, suchość i zaczerwienienie skóry, przyspieszone bicie serca. Nadmierne przegrzanie organizmu może doprowadzić nawet do szczególnie niebezpiecznego stanu, tak zwanego udaru cieplnego (częściej u starszych osób), który stanowi bezpośrednie zagrożenie życia.
Wskazówki na upały
Oto kilka ważnych, mniej lub bardziej poważnych, podstawowych zasad na upalne dni dla dziecka i rodzica:
1. Odpowiednie ubranie, najlepiej z naturalnych, przewiewnych materiałów. (W tym punkcie warto dodatkowo zaopatrzyć się w pokłady ignorowania uwag od oburzonych osób, np. o braku sweterka…)
2. Pamiętajmy w tych dniach szczególnie o odpowiednim nawodnieniu. Najlepiej nie ruszać się nigdzie bez bidonu z wodą, zachęcać i przypominać o piciu dzieciom, niemowlęta częściej przystawiać do piersi.
3. Ufajmy dzieciom – jeśli mówią, że jest im gorąco, nie dokładajmy im kolejnej warstwy ubrań.
4. Korzystajmy z doskonałej wymówki, by pozwolić dzieciom i sobie na lody! 😉 Skuteczną pomocą na dokuczliwy upał są chłodne okłady (najlepsze w miejscu przebiegu dużych naczyń, np. pachy lub pachwiny), zimny napój lub kąpiel w letniej wodzie. Unikajmy jednak gwałtownych różnic temperatur.
5. Unikajmy nasłonecznionych przestrzeni i przebywania bezpośrednio na ostrym słońcu. Na słońcu może przydać się czapka z daszkiem czy chusteczka. Nie jest ona jednak niezbędna w cieniu.
6. Nie zapominajmy o kremach z filtrem UV. Ta ochrona obowiązuje nawet jeśli mamy zamiar przebywać tylko w cieniu. Dla dzieci powinien to być 50 SPF, jeśli aktywność na podwórku trwa dłużej - nakładany obficie i kilkukrotnie w ciągu dnia i po każdej kąpieli w zbiorniku wodnym.
7. Warto pamiętać także o okularach przeciwsłonecznych z odpowiednim filtrem.
8. Obowiązuje nas absolutny zakaz zamykania dzieci w „gorących puszkach”: wózkach przykrytych materiałem czy samochodach. Nawet na tak zwaną „krótką chwilkę” (to z resztą dotyczy również zwierząt).
I o ile jestem zdecydowanym przeciwnikiem przypadkowych porad na ulicy dotyczących metod wychowawczych, o tyle w tym wypadku, jeśli jesteśmy świadkiem takiego zachowania, zachęcam do reagowania – bo jest to sytuacja zagrażająca bezpieczeństwu dziecka.