Aleteia logoAleteia logoAleteia
wtorek 23/04/2024 |
Uroczystość św. Wojciecha
Aleteia logo
Duchowość
separateurCreated with Sketch.

Duch Święty rozmawia z Bogiem Ojcem o naszych sprawach. Nie stawiajmy Mu granic!

KWIATY

Radu Florin/Unsplash | CC0

O. Wojciech Żmudziński SJ  - 09.06.19

Niby wiemy, że Duch Święty działa jak chce, ale niejednokrotnie wolelibyśmy, aby działał tak, jak my tego chcemy… Jeśli dopuścimy Go do działania, będziemy świadkami zaskakujących cudów!

Podczas mszy świętej z udziałem dzieci ksiądz, który przewodniczył liturgii, zachęcił do spontanicznej modlitwy. „O co chcielibyście prosić Boga?” Co jakiś czas jakaś ręka wystrzeliwała w górę. Ksiądz podchodził z mikrofonem i wkrótce szczera modlitwa wypełniła cały kościół.

Dzieci wypowiadały różne intencje. Prosiły o zdrowie dla rodziców, a nawet o to, by młodszy braciszek nauczył się mówić. Chłopiec w wieku przedszkolnym zbliżył się do mikrofonu i dobitnie powiedział: „Panie Boże pomódl się za moją chorą babcię, aby wyzdrowiała!”.

Ksiądz zawahał się przez chwilę, no bo jak tu powiedzieć „Ciebie prosimy…”? Kogo Pan Bóg może prosić o wysłuchanie naszej modlitwy? Dało się słyszeć dyskretne rozbawienie wiernych i mikrofon powędrował do kolejnego malucha.


OWOCE DUCHA ŚWIĘTEGO

Czytaj także:
Tradycja Kościoła mówi o 12 owocach Ducha Świętego. Ile z nich funkcjonuje w tobie?

Bóg modli się do Boga

Wbrew temu, co wydawało się wielu dorosłym obecnym na liturgii, chłopiec nie był w błędzie. Bóg modli się do Boga w naszych intencjach. Sam Jezus Chrystus, nasz Bóg, wstawia się za nami przed obliczem Ojca (por. Hbr 9,24).

W Liście Pawła Apostoła do Rzymian czytamy, że „sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami” (Rz 8,26). Duch Święty, prawdziwy Bóg, rozmawia z Bogiem Ojcem o naszych sprawach.

Wystarczy, że człowiek wsłucha się w to, o co Bóg prosi Boga, aby poznać Jego wolę względem siebie. Czy odpowiedziałeś kiedyś Bogu na Jego modlitwę, czy jej przynajmniej wysłuchałeś?

Ogień, który nie parzy

Gdy w Dzień Pięćdziesiątnicy zstąpił na apostołów Duch Święty, z ich ust popłynęła modlitwa, której sami nie wymyślili. Zostali zanurzeni w Bogu i poddali się, odurzeni Jego miłością, słowom, które płynęły z głębi, słowom wdzięczności i pojednania. Były to Boże dźwięki wprowadzające harmonię w serca zebranych.

Każdy słyszał to, co od dawna pragnął usłyszeć. Wszyscy byli jak dzieci podskakujące figlarnie z radości na głos modlącego się w nich Ducha Świętego.

Gwałtowny wicher, szum z nieba, buzie otwarte ze zdziwienia. Ogień, który nie parzy i nie spopiela, błysk w oczach i dziwna dyskoteka.

Jak wyrazić niewyrażalne?

Jeden z fragmentów żydowskiego midraszu opowiada, że w dzień świąteczny aniołowie Boga zbierają z ziemi szale modlitewne wszystkich wierzących, łączą je w jeden wielki szal i przekazują Wszechmogącemu. A On zakłada go i modli się, wychwalając całe Stworzenie.

Ta starożytna intuicja realizuje się w pełni w tajemnicy Ducha Świętego, który został nam dany. Oręduje za nami i śpiewa w nas, umacnia w dobrym, pociesza, wspomaga i jednoczy.

„Bóg wysłał do serc naszych Ducha” (Gal 4,6), aby modlił się w nas, wołając do Boga Ojca w naszym imieniu, jak woła dziecko: Tato!

Na tym słowie, i może jeszcze na kilku innych, kończy się repertuar miesięcznego dziecka. Potem zaczyna gaworzyć, szwargotać, kwilić, pimpidrylić, przekomarzać się. Tak wyraża niewyrażalne. Tak mówi, że czuje się kochane. Podobnie wygląda modlitwa w Duchu Świętym, modlitwa kochanego dziecka, która uwalnia od konwenansów i poważnej miny, wyuczonych formułek i służalczych gestów.




Czytaj także:
Modlitwa do Ducha Świętego, którą Jan Paweł II odmawiał do końca życia

Największy dar

Niektórzy ludzie obawiają się „modlitwy w językach” – jak nazywają to gaworzenie charyzmatycy. Zwolennicy modlitewnej powściągliwości wolą swoją intelektualną modlitwę od delektowania się rozmodlonym w nas Bogiem.

„Ten bowiem, kto mówi językiem, nie ludziom mówi, lecz Bogu. Nikt go nie słyszy, a on pod wpływem Ducha mówi rzeczy tajemne” (1 Kor 14,2). Nie każdemu odpowiada angażowanie się w coś, czego nie słychać lub czym nie można zasłużyć na szerokie uznanie.

Gdy zaprosiłem znajomego teologa na spotkanie grupy odnowy w Duchu Świętym, powiedział mi, że „nie będzie robił z siebie pajaca”.

Niby wiemy, że Duch Święty działa jak chce, ale niejednokrotnie wolelibyśmy, aby działał tak, jak my tego chcemy i aby słuchał nas, gdy do Niego mówimy. Jednak myśli Ducha Świętego nie są myślami naszymi.

Bóg, który jest Duchem, chce, abyśmy słuchali Jego modlitwy, a nie swojej. Pragnie, abyśmy łaknęli Jego, a nie tego, co może nam dać. Gdy Jezus zachęca nas, abyśmy prosili i zapewnia, że będzie nam dane, to ma na myśli największy Dar – Ducha Świętego we własnej osobie.

Nie stawiajmy Mu granic

„Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą” (Łk 11,13). Często proszą o wiele rzeczy, nie zdając sobie sprawy, że Duch Święty to więcej niż potrzebujemy.

Pozostaje nam jedynie dziękować Bogu za Jego hojność i prosić o światło, abyśmy pojęli, jak Duch Święty, którego przyjęliśmy, chce się w nas manifestować?

Nie stawiajmy Mu granic. Jeśli dopuścimy Go do działania, to będziemy świadkami zaskakujących cudów. Pozwólmy przede wszystkim, by modlił się w nas i wsłuchajmy się sercem w dźwięk tej modlitwy.


Ręka sięgająca po jarzębinę z krzewu

Czytaj także:
Dlaczego Zesłanie Ducha Świętego tradycyjnie nazywamy Zielonymi Świątkami?

Tags:
bógDuch Świętymodlitwa
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail