Aleteia logoAleteia logoAleteia
piątek 19/04/2024 |
Św. Leona IX
Aleteia logo
Aktualności
separateurCreated with Sketch.

Pożegnanie ks. Orzechowskiego. „Uczyłeś kochać to, co kruche, słabe”

Ks. Orzechowski Pogrzeb

https://twitter.com/archwwa/

Katolicka Agencja Informacyjna - 08.08.19

Ze wzruszeniem i łzami wspominały śp. ks. Kazimierza Orzechowskiego jego duchowe dzieci - uczestnicy Mszy pogrzebowej, która odbyła się dziś w południe w warszawskim kościele sióstr wizytek przy Krakowskiem Przedmieściu. Dziękowali za pomoc w powrocie do Boga po wielu latach nieobecności w Kościele, za ocalone kapłaństwo, za przyjaźń, duchowe prowadzenie, ukazywanie piękna słowa i języka. Liturgii przewodniczył kard. Kazimierz Nycz. Po Eucharystii ciało zmarłego kapłana, aktora i znanego duszpasterza środowiska artystycznego w Polsce, złożone zostało na cmentarzu w Skolimowie.

Homilię podczas Mszy św. wygłosił o. Wiesław Dawidowski, prowincjał augustianów w Polsce, do którego to zgromadzenia zamierzał w pewnym momencie wstąpić ks. Kazimierz Orzechowski. Wspominał przyjaźń ze zmarłym, jego drogę aktorską i moment powołania, wewnętrznej przemiany, która dokonała się 21 czerwca 1959 roku w tym właśnie miejscu, w kościele sióstr wizytek, podczas kazania ks. Bronisława Bozowskiego – „duszpasterza chuliganów”.

Uczyłeś kochać to, co kruche, słabe, odrzucone przez świat, a czasem nawet przez duchownych – powiedział o. Dawidowski, zaznaczając, że ks. Orzechowski, poprzez swoją wrażliwość i doświadczenie, pomógł wielu braciom w kapłaństwie.

Mówił też o jego pracy z więźniami, miłości do Ziemi Świętej, Żydów i judaizmu, organizowaniu pielgrzymek, a także grze w serialu „Złotopolscy” i wieloletniej pracy kapelana w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.

https://twitter.com/archwwa/status/1159440731070771201/photo/1

Podkreślił, że Pan Bóg potrafi tak zmienić oś schematu życia, by wydobyć z nas to, co najlepsze.

Czekaj i na nas w Domu Ojca – mówił zwracając się do zmarłego przyjaciela.

Po Eucharystii odczytany został list bp. Józefa Zawitkowskiego, który dziękował swemu nauczycielowi dykcji z seminarium.

Nauczyłeś nas kochać słowo – napisał biskup.

Przypomniał też, jak wiele osób, często zagubionych, skorzystało z posługi sakramentalnej ks. Orzechowskiego – po latach oddalenia od Boga, a czasem już u schyłku życia.

W pewien Wielki Piątek, po wielu latach nieobecności w Kościele, przystąpiłam do sakramentu pojednania – podzieliła się Ewa Ziętek, aktorka, przedstawicielka Związku Artystów Scen Polskich, podkreślając, jak wielkim wsparciem na tej drodze był dla niej zmarły ks. Orzechowski.

Osobiste świadectwa przyjaźni i wdzięczności wyrażali też inni przyjaciele i „duchowe dzieci” zmarłego, m.in. s. Miriam Grażyna Grałek ze Zgromadzenia sióstr Wynagrodzicielek Najświętszego Oblicza, wieloletnia dyrektor Domu Artystów Weteranów scen Polskich w Skolimowie, Radosław Piwowarski, reżyser filmowy, scenarzysta i aktor, czy aktorka Joanna Kurowska.

Za te świadectwa, obecność i wspólną modlitwę, podziękował kard. Kazimierz Nycz. Podkreślił również znaczenie warszawskiego kościoła sióstr wizytek – miejsca, w którym tak wielu ludzi odnalazło swoja drogę do Boga.

Po Eucharystii ciało zmarłego złożone zostało na cmentarzu parafialnym w Skolimowie, po czym w pobliskiej restauracji odbyła się konsolacja, na którą Siostry Obliczanki zaprosiły wszystkich uczestników ceremonii.

Kazimierz Orzechowski urodził się 3 marca 1929 roku w Gdańsku. Do seminarium duchownego wstąpił za zgodą kard. Stefana Wyszyńskiego. Przez pierwsze dwa lata studiował w seminarium w Gnieźnie, a następnie w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk kard. Stefana Wyszyńskiego w 1968 roku. Był uznanym duszpasterzem środowiska artystycznego w Polsce. Od 1988 roku był związany z Domem Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie, gdzie był kapelanem, a od 2005 roku. – rezydentem.

Pierwszym powołaniem ks. Orzechowskiego było aktorstwo – był absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Łodzi, którą ukończył w 1952 roku. Jako aktor debiutował w 1948 roku w Teatrze Wybrzeże. Pierwszym filmem Kazimierza Orzechowskiego – gdy jeszcze nie był księdzem – były “Spotkania” według Iwaszkiewicza. Grał w popularnych serialach – takich jak “Dom”, “W labiryncie”, “Złotopolscy”, w filmie Andrzeja Wajdy “Człowiek z żelaza” i opartym na noweli Jarosława Iwaszkiewicza „Pannach z Wilka”. Autor noweli napisał specjalną rolę dla ks. Orzechowskiego na zamówienie Andrzeja Wajdy. Gdy Iwaszkiewicz umierał, ks. Orzechowski pojechał do niego, żeby go wyspowiadać.

Ostatni film, w którym wystąpił ks. Orzechowski, był “Jeszcze nie wieczór” Jacka Bławuta. W tym filmie opowiadającym o pensjonariuszach Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie grał samego siebie.

Ks. Orzechowski był wsparciem duchowym dla wielu osób poszukujących, zagubionych, przeżywających kryzysy. Angażował się w pracę z więźniami.

Zmarły kapłan był także znakomitym organizatorem i przewodnikiem pielgrzymek.

Odszedł w niedzielę 4 sierpnia w Skolimowie pod Warszawą. Miał 90 lat.


NIESAMOWICI KSIĘŻA

Czytaj także:
Nie żyje ks. Kazimierz Orzechowski. Duchowny i aktor miał 90 lat


WIESŁAW MICHNIKOWSKI

Czytaj także:
Miał być księdzem, został aktorem. I to jakim! Wspomnienie Wiesława Michnikowskiego

Tags:
aktorksiądzpogrzeb
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail