separateurCreated with Sketch.

„Apoteoza św. Ignacego” w 3D? Czemu nie!

AKG Images
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 28.09.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

„Panny dworskie” Diego Velázqueza, kadr z „Lśnienia” Stanleya Kubricka czy stojąca w płomieniach katedra Notre Dame w Paryżu w trójwymiarze. To prace meksykańskiego artysty wykonane dzięki możliwości publikacji zdjęć 3D na Facebooku.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Do kościoła św. Ignacego w Rzymie ciągną tłumy pielgrzymów i turystów. Przede wszystkim ze względu na znajdujący się na sklepieniu świątyni słynny iluzjonistyczny fresk jezuity Andrei Pozza. „Apoteoza św. Ignacego” przedstawia otwierające się przed ojcem założycielem niebo. Teraz dzieło sztuki można podziwiać nie wychodząc z domu, w dodatku w technologii 3D!

[protected-iframe id=”a6dcc7190707eede59abfda975a464fb-111509813-106544883″ info=”https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fsoldekoe%2Fposts%2F2569598316386289&width=500″ width=”500″ height=”882″ frameborder=”0″ style=”border:none;overflow:hidden” scrolling=”no”]

 

„Apoteoza św. Ignacego” w 3D na… Facebooku!

Wszystko zaczęło się od tego, że w 2018 r. Facebook udostępnił użytkownikom nową funkcję – mogą publikować „zwykłe” fotografie i nadawać im efekt trójwymiarowości. Erick Glen Boyd Cerezo, młody student animacji cyfrowej z Meksyku, postanowił wykorzystać możliwość w wyjątkowy sposób. W swoich kanałach społecznościowych publikuje zdjęcia słynnych dzieł sztuki (i nie tylko!) z wykorzystaniem technologii 3D.

Jednym z dzieł, które Boyd wziął na tapet jest właśnie „Apoteoza św. Ignacego” – fresk znajdujący się w rzymskim kościele św. Ignacego Loyoli. Obraz, który student zamieścił na swoim profilu na Facebooku został udostępniony 710 tys. razy! Aby przyjrzeć się dziełu sztuki w trójwymiarze, wystarczy przesuwać kursorem po ekranie.

Zacząłem to samo latem 2019 roku, obserwując inne profile na Facebooku. Wydawało mi się, że to dobry sposób na wykorzystanie tego, czego nauczyłem się przy innych moich pracach i zacząłem badać, jak to zostało wykonane – mówił Boyd.

[protected-iframe id=”213902a5b4a5e86a1640e9f1b46a5494-111509813-106544883″ info=”https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fsoldekoe%2Fposts%2F2613486011997519&width=500″ width=”500″ height=”708″ frameborder=”0″ style=”border:none;overflow:hidden” scrolling=”no”]

 

Pierwszą jego próbą był obraz amerykańskiego malarza Jamesa Hoffa, którego Boyd szczególnie podziwia. Nadawanie efektu trójwymiarowości zdjęciom, jak przyznaje, nie jest wcale takie łatwe. Aby uzyskać taki zapierający dech w piersiach efekt końcowy, należy użyć specjalistycznych programów do obróbki zdjęć, jak na przykład Photoshop i oddzielić osobne warstwy. Najtrudniejszym etapem, jak twierdzi Boyd, jest wybranie tych elementów, które mają być wyróżnione na poszczególnych warstwach. „Przerobienie” dzieła sztuki, by opublikować je w trójwymiarowej wersji zajmuje my zwykle kilka godzin.

[protected-iframe id=”f3ff480b7d582b6302b76d9199b1880b-111509813-106544883″ info=”https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fsoldekoe%2Fposts%2F2588213827858071&width=500″ width=”500″ height=”882″ frameborder=”0″ style=”border:none;overflow:hidden” scrolling=”no”]

Pośród opublikowanych przez Boyda prac znajdują się m.in. „Panny dworskie” Diego Velázqueza, kadr ze słynnego filmu Stanleya Kubricka „Lśnienie” czy stojąca w płomieniach katedra Notre Dame w Paryżu.

*Źródła: Verne.elpais.com, Travesiasdigital.com


FIGURA MARYI
Czytaj także:
Czy katolicka sztuka może ocalić wiarę? Wywiad z Elizabeth Lev



Czytaj także:
Prawdziwe klejnoty sztuki! Najpiękniejsze opactwa Francji [część 2]


LIGHT OF THE WORLD
Czytaj także:
Ten obraz Jezusa pukającego do drzwi jest najczęściej podróżującym dziełem sztuki w historii!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!