separateurCreated with Sketch.

Biegł w koszulce “Jesus Saves”. Życie uratował mu… Jesus

JESUS SAVES
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 25.10.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
25-letni Tyler Moon startował w biegu na 16 km w St. Paul. Poprosił organizatorów, by zamiast imienia i nazwiska nad jego numerem startowym na koszulce znalazło się hasło „Jesus Saves” (Jezus ratuje). Kiedy doznał ataku serca, pomógł mu m.in. pielęgniarz o imieniu Jesus.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Na pierwszej z dziesięciu mil (1,6 km) Tyler mijał rodziców i narzeczoną. "Podbiegł, przytulił mnie - wspomina Amy Greene, która w styczniu zostanie żoną biegacza. - Po prostu biegł i świetnie wyglądał". Tak samo zapamiętała go przebiegającego siódmą milę.

Niestety, niedługo potem Tyler doznał częstoskurczu komorowego. Mężczyzna zrobił jeszcze tylko kilka kroków i upadł, uderzając twarzą o asfalt i łamiąc przy tym kilka kości. Jego serce na ok. 10 sekund przestało pompować krew.

"Byłem ok. 1,5 metra od niego - w StarTribune.com wspomina Dave Soucy, technik elektroradiolog z Regions Hospital w St. Paul. - Zobaczyłem, jak tuż obok się zachwiał, a potem, najpierw twarzą, uderzył w asfalt, bardzo mocno". Mężczyzna natychmiast podbiegł do Tylera, przerażony jego zakrwawioną twarzą i agonalnym oddechem. Jak opowiada, zaraz dołączali do niego kolejni ratownicy. Słyszał z każdej strony: "jestem pielęgniarką, jestem ratownikiem!".

Jedną z kilkunastu osób zaangażowanych w ratowanie Moona był Jesus "Jesse" Bueno, pielęgniarz anestezjologiczny, który pomaga w przeprowadzaniu resuscytacji krążeniowo-oddechowej pacjentów. Doskonale wiedział, co robić.

Po kilkunastu minutach Tyler został zabrany do szpitala Regions Hospital, a ratownicy kończyli bieg, nie dowierzając, co się przed chwilą wydarzyło.

Moon dochodzi teraz do siebie. Jest wdzięczny wszystkim, którzy okazali mu pomoc.

"Amy i ja jesteśmy chrześcijanami. Chciałem, aby na mojej koszulce z numerem startowym znalazło się hasło wskazujące na Jezusa, które widzieliby przebiegający ludzie. Głosiło: Jezus Ratuje, co bardzo pasuje do tego, co wydarzyło się potem. Jesteśmy szczęśliwi, że Bóg zdziałał to w tym miejscu, gdzie byli ci wszyscy wspaniali ludzie" - mówił w rozmowie z Pioneer Press Moon.

Źródła: startribune.com, Pioneer Press Moon