separateurCreated with Sketch.

“Mogę przyjść do szpitala i ją przytulić?” Warszawiacy martwią się o porzuconą Zosię

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 21.11.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Dwa tygodnie temu opisywaliśmy dla was historię dziewczynki znalezionej na warszawskiej Białołęce. Zosia nadal przebywa w Szpitalu Bródnowskim.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Malutka dziewczynka została znaleziona 7 listopada 2019 roku na ogródkach działkowych przy ul. Głębockiej w Warszawie. Włożoną w reklamówkę, na stercie śmieci, usłyszał ją bezdomny mężczyzna.

Noworodka szybko przetransportowano na oddział neonatologiczny do Szpitala Bródnowskiego, gdzie zajęli się nim lekarze i pielęgniarki.

Matkę dziecka odnaleziono tego samego dnia, 9 km dalej.


SMOCZEK
Czytaj także:
Znaleziony w reklamówce noworodek ma się dobrze. W szpitalu otrzymał opiekę i imię

Historia porzuconej dziewczynki bardzo poruszyła mieszkańców Warszawy. Do szpitala wciąż dzwonią telefony z propozycjami przekazania ubranek czy kocyków. Zgłaszają się też ojcowie, którzy oferują, że wezmą urlop i przyjdą utulić dziewczynkę. Jak w rozmowie z TOK FM przyznaje dyrektor szpitala Piotr Gołaszewski: “To poruszyło nas szczególnie. Mówili, że rozumieją, jak ważna jest obecność taty w życiu dziecka. I zaproponowali, że wezmą wolne i przyjdą ponosić i poprzytulać małą”.

Odzew jest ogromny, gigantyczny.

Niestety, z uwagi na bezpieczeństwo pacjentów skorzystanie z tego typu propozycji nie jest możliwe.

Wciąż nie wiadomo, jak potoczą się dalsze losy Zosi. Jeśli jej 36-letnia matka zrzeknie się praw rodzicielskich, malutka trafi do adopcji.


PASTOR URATOWAŁ NIEMOWLĘTA
Czytaj także:
W ciągu 10 lat pastor uratował ponad półtora tysiąca porzuconych noworodków

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!