separateurCreated with Sketch.

Co stało się z dziewczynką w niebieskim płaszczyku? Warszawa szuka

JANECZKA,WARSZAWA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - publikacja 06.12.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Mała Janeczka z warszawskiej Ochoty zginęła w Powstaniu Warszawskim zamiast sąsiada. Teraz Anna Straszewska i Beata Kwiatkowska proszą o pomoc w odkrywaniu jej historii. Może wasi przodkowie mieszkali przy Białobrzeskiej 35 lub 37 (Ochota) w 1944 roku i wcześniej?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Sierpień 1944. “Mężczyźni są ustawieni pod ścianą. Któryś z żołnierzy [RONA -red.] uderza dziadka kolbą karabinu w usta i pod nosem. Zaraz mają paść strzały. I wtedy właśnie córeczka sąsiadki, Janeczka, podbiega do dziadka i krzyczy: wujku, wujku! Pada strzał i Janeczka zostaje zamordowana przez nich. Wtedy podbiega matka, krzycząc: moją Janeczkę mi zabili. I tutaj nie wiem, co dalej się stało” – w reportażu Beaty Kwiatkowskiej (Polskie Radio Trójka) opowiada Anna Straszewska.

Jak dodaje:

Gdyby ta dziewczynka nie zginęła, to zginąłby mój dziadek. A jakby zginął mój dziadek, nie urodziłaby się moja mama i ja też bym się nigdy nie urodziła. Więc nie byłoby mnie na świecie. Moje życie zawdzięczam czyjejś śmierci, a ja nawet nie wiem, jak ta osoba się nazywała. Należy jej się pamięć. Jak ja nie przekażę tej historii, nikt już nie będzie o niej nic wiedział. To było dziecko, które jeszcze nie zdążyło w życiu nic dokonać.

Janeczka mieszkała przy ul. Białobrzeskiej na warszawskiej ochocie. Gdy wybuchło Powstanie, mogła mieć ok. 5 lat. Niewiele dziś o niej wiadomo – nosiła niebieski płaszczyk uszyty z płaszcza matki, po którym rozpoznano jej ciało pod gruzami. Musiała się też przyjaźnić z sąsiadem, dziadkiem Anny Straszewskiej [na zdjęciu z żoną] – inaczej pewnie nie podbiegłaby do niego tak chętnie.

Cały reportaż znajdziecie TUTAJ.
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!