separateurCreated with Sketch.

Kard. Krajewski: przywieźliśmy Chrystusa w 33 obliczach

KONRAD KRAJEWSKI, UCHODŹCY
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Kościół może uczynić bardzo wiele. Możemy otworzyć nasze klasztory, nasze domy. U nas w Polsce domy biskupie są bardzo obszerne, domy kardynałów w Rzymie także są bardzo przestronne, więc zacznijmy od siebie. Dajmy miejsce, żeby Pan Jezus mógł się narodzić poprzez obecność tych osób.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Uchodźcy w nieludzkich warunkach

Radio Watykańskie informowało o powrocie jałmużnika papieskiego z greckiej wyspy Lesbos. Kard. Konrad Krajewski przywiózł ze sobą do Rzymu 33 uchodźców. W rozmowie z Radiem Watykańskim zauważył, że w maju w obozach znajdowało się 7 tys. osób, a teraz jest ich 17 tys.



Czytaj także:
Byłam z kard. Krajewskim między ubogimi Rzymu. Tak się przywraca godność i naśladuje Jezusa

Przebywają tam w nieludzkich warunkach, gdzie nie ma prądu ani wody. Śpią pod plastikowymi płachtami. Niektórzy z nich dopiero w 2021 roku będą mieli rozmowy z władzami dotyczące przyznania dokumentów.

Dzięki zmianom politycznym w Grecji i we Włoszech można było sprowadzić tę niewielką grupę uchodźców. Grecki rząd zakupił nawet dla nich bilety. Kard. Krajewski zauważył, że niektóre z kilkuosobowych rodzin cały swój majątek miały w torbie foliowej.

 

Co Kościół może zrobić

„Nie myślmy o tym, co państwo może zrobić dla tych ludzi, pomyślmy, co Kościół może dla nich zrobić, a Kościół może uczynić bardzo wiele, począwszy od kardynałów, biskupów i księży. Możemy otworzyć nasze klasztory, nasze domy, tak jak to zrobił kardynał z Luksemburga, który w połowie listopada, a on także był z nami w maju na wyspie, zabrał dwie rodziny. Nie umieścił ich jednak w Caritasie, ale w swoim domu.

U nas w Polsce domy biskupie są bardzo obszerne, domy kardynałów w Rzymie także są bardzo przestronne, więc zacznijmy od siebie. Dajmy miejsce, żeby Pan Jezus mógł się narodzić poprzez obecność tych osób.

Na początku też było mi trudno. No jak to: ubogi, brudny i śmierdzący ma wejść do mojego domu. No właśnie, ale może wyjść piękny, umyty, ubrany oraz najedzony i to jest właśnie Jezus. Przyjmuję Jezusa, bo to On powiedział: byłem nagi, byłem uchodźcą, byłem w więzieniu.

Jestem pełen podziwu dla wspólnoty św. Idziego, bo dla niej mój bliźni to jest Chrystus. Pojechaliśmy na Lesbos zabrać te 33 osoby, a tak naprawdę przywieźliśmy Pana Jezusa pod postacią 33 twarzy, każdy inny, każda osoba ma inną historię. To jest ten sam Jezus”.

Krzysztof Ołdakowski SJ/vaticannews/ks



Czytaj także:
Franciszek oddał pałac na noclegownię dla bezdomnych. Meble mają z Hiltona!


PROBOSZCZ Z LAMPEDUSY
Czytaj także:
Proboszcz z Lampedusy śpi na ulicy. Na wyspę przybywają kolejni uchodźcy