Wzruszającą historię małego Tomasito, który zmarł na nowotwór w wieku 11 lat, kilka dni temu ujawnił włoski dziennik La Stampa. Znajomość papieża z młodym chłopakiem sięga czasów, kiedy Jorge Bergoglio był jeszcze arcybiskupem w Buenos Aires.
Tomasito był siostrzeńcem sekretarki wikariusza generalnego Buenos Aires, a dziś biskupa pomocniczego tej diecezji Joaquína Mariano Sucunza. Ten, w wywiadzie dla portalu La Nación, opisał historię choroby chłopca:
Tomasito miał zaledwie 2 latka, kiedy zdiagnozowano u niego guza wątroby. Był bardzo wyjątkowym chłopcem, któremu udało się wygrać z nowotworem. Niestety do czasu okresu dojrzewania, kiedy nastąpił nawrót choroby…
“Jedyne czego pragnę, to być pochowanym blisko papieża…”
Chłopiec z pokorą przyjął swoją chorobą i szykował się do własnej śmierci. W tamtym czasie dwukrotnie miał okazję spotkać się z Jorge Bergoglio, który był niezwykle poruszony jego wiarą w Pana Boga, choć sam wielokrotnie podkreślał, że nie ma zrozumienia dla cierpienia dzieci.
Mimo że rodzice Tomasito deklarowali się jako niewierzący, pod wpływem postawy swojego syna, odkryli Pana Boga i zdecydowali się na ślub w Kościele katolickim.
Kilka miesięcy przed jego śmiercią arcybiskup z Buenos Aires został wybrany biskupem Rzymu i to wtedy mały Tomasito powiedział, że po śmierci chciałby być pochowany blisko swojego papieża.
Chłopiec umarł 20 lipca i jego najbliżsi poinformowali Franciszka o ostatnim życzeniu Tomasita. Papież bez chwili wahania pomógł rodzinie spełnić wolę chłopca i kilka dni później urna z prochami młodego Argentyńczyka dotarła do Watykanu.
Jak wyjawił biskup Sucunza dla portalu La Nacion, mama chłopca niedawno udała się do Watykanu na grób swojego synka, razem z małą siostrzyczką Tomasito.
Źródło: lanacion.com
Czytaj także:
Papież udzielił wywiadu bezdomnym
Czytaj także:
Pani Grażyna potrzebowała pieniędzy, by wyjść z domu. Pomógł m.in. papież Franciszek!
Czytaj także:
Św. Antoni: patron od szukania dobrego małżonka. Czasem działa bardzo namacalnie
Dziś świętujemy...