Na kościele Matki Boskiej Częstochowskiej w Pleszewie (woj. wielkopolskie) pojawił się 12-metrowy krzyż z paneli fotowoltaicznych. Tamtejszy proboszcz przyznał, że jest to odpowiedź na wezwanie papieża Franciszka, który wielokrotnie apelował o to, by dbać o środowisko naturalne.
Czytaj także:
Czy „zielony Kościół” jest możliwy? Konkretne zadania dla chrześcijańskiego ekologa
Wymiar ekonomiczny
Dzięki panelom słonecznym parafia może zaoszczędzić na rachunkach. Proboszcz ksiądz Krzysztof Guziałek w rozmowie z reportem Polsat News przyznał:
Chcieliśmy obniżyć rachunki za prąd. Wtedy pojawił się pomysł zainstalowania paneli fotowoltaicznych na świątyni. Zobaczyliśmy, że najbardziej naświetlona jest ściana szczytowa budynku. Tam zawisły. Kształt krzyża przypomina o zbawieniu, odkupieniu człowieka.
Krzyż został zamontowany na początku grudnia, dlatego nie wiadomo jeszcze dokładnie, jakie oszczędności instalacja przyniesie parafii. Według wyliczeń księdza proboszcza w letnie miesiące będzie on produkował 5,2 kW prądu, a zimą, kiedy jest znacznie mniejsze nasłonecznienie – 1kW.
Czytaj także:
Wiesz, ile zawdzięczasz… pszczołom? Kościół docenił je już wieki temu!
Wymiar ekologiczny
Ksiądz proboszcz w rozmowie dla Polsat News, pytany o stosunek do ekologii, powiedział, że dbanie o środowisko naturalne jest dla niego bardzo ważne.
Trzeba troszczyć się o piękno tego świata, umieć nim gospodarować, by następne pokolenia mogły z niego korzystać. Czysta woda, powietrze, piękna zieleń, zwierzęta – to te czynniki pomogą nam przetrwać miliony lat.
Cały projekt podoba się bardzo parafianom, którzy cieszą się z gospodarnego proboszcza. Na dodatek krzyż świeci się wieczorami, dzięki czemu widać go z daleka.
Czytaj także:
Papież: Uwierzmy, że pokój, dialog, nawrócenie ekologiczne są możliwe
źródło: Polsat News
Dziś świętujemy...