Prawie 10 lat temu zakiełkował pomysł, zew, marzenie, które dojrzało w 2015 roku – i po czterech latach przygotowań i treningu pora podążyć za tym wezwaniem. Każda samotna wyprawa to podróż do wnętrza umysłu i duszy. Jestem ciekawy, co tam znajdę tym razem.
W czasie całej wyprawy prowadził bloga, na którym opisywał swoje przygody. Przyznał, że w chwilach trudnych, kiedy wszystko go bolało, a warunki pogodowe były wyjątkowo niesprzyjające, do walki zagrzewały go piosenki, które nauczyły go jego córki:
Absolutnym hitem wyprawy jest piosenka, którą „sprzedała” mi przed wyjazdem moja starsza córka – „Nie bój się chcieć” z filmu „Zwierzogród”:
„Nie poddam się – mnie nie złamie nic.
Każda z trudnych chwil tylko doda sił.”(…)
Moja młodsza córka lubi za to powtarzać za Pidżamersami: „Nie śpimy! Wychodzimy! Walczymy”. I to właśnie powtarzam sobie codziennie o szóstej rano jak wyczołguję się ze śpiwora 🙂